Francuska komedia "The Second Act" Quentina Dupieux otworzy 14 maja 77. festiwal filmowy w Cannes. W Konkursie Głównym o Złotą Palmę powalczą między innymi Francis Ford Coppola z "Megalopolis", Yorgos Lanthimos z filmem "Rodzaje życzliwości" oraz Paolo Sorrentino z "Parthenope". Z mistrzami zmierzy się polska koprodukcja mieszkającego w Polsce Magnusa von Horna - "Dziewczyna z igłą".
Tradycyjnie już Konkurs Główny festiwalu w Cannes wielkimi nazwiskami stoi. Organizatorzy od lat robią wszystko, by Lazurowe Wybrzeże okazało się bezkonkurencyjne pod tym względem, i to im się udaje. W tym roku wyjątkowo trudno będzie festiwalom w Wenecji czy Toronto doścignąć francuską imprezę.
O Złotą Palmę walczy tu bowiem zarówno 85-letnia amerykańska legenda kina - Francis Ford Coppola z filmem "Megalopolis", uważanym za jego dzieło życia, jak również uwielbiany w Cannes Grek Yorgos Lanthimos z obrazem "Rodzaje życzliwości", który jeszcze nigdy nie wyjechał stąd z pustymi rękami. Uradowani będą zarówno fani Włocha Paolo Sorrentino, który pokaże historię miłosną "Parthenope", jak również kontrowersyjnego Davida Cronenberga z thrillerem science-fiction "The Shrouds".
Nas najbardziej interesuje zapowiadany już na 15 maja pokaz duńsko-polsko-szwedzkiej koprodukcji Magnusa von Horna "Dziewczyna z igłą". Warto wiedzieć też, że współautorem scenariusza do filmu "Limonov" Kiriłła Sieriebriennikowa, opowiadającego historię rosyjskiego poety, jest twórca "Idy", Paweł Pawlikowski.
"Baśń o straszliwej prawdzie"
Urodzony w Szwecji absolwent łódzkiej szkoły filmowej Magnus von Horn (od lat mieszkający w Polsce), nazywa swój film "Dziewczyna z igłą" "baśnią o straszliwej prawdzie", która silnie oddziałuje na zmysły widza. W rozmowie z PISF reżyser mówił: - Zawsze chciałem nakręcić horror, ale im dłużej nad nim pracowałem, tym silniej na wierzch wychodziły elementy dramatyczne . Opowieść jest produkcją duńsko-szwedzko-polską, a von Horn napisał scenariusz we współpracy z duńską scenarzystką Line Langebek Knudsen. Autorem czarno-białych zdjęć do filmu jest polski operator Michał Dymek.
Fabuła filmu rozgrywającego się na początku XX wieku skupia się na młodej kobiecie, Karoline (Vic Carmen Sonne), szukającej miłości i poczucia stabilności. Dziewczyna jest pracownicą fabryki w Kopenhadze i znalazła się w trudnej życiowej sytuacji. Zrozpaczona, zwraca się o pomoc do przypadkowo poznanej kobiety (Trine Dyrholm). Dramatyczne wydarzenia sprawiają, że pomiędzy Karoline a sporo od niej starszą Dagmar rodzi się nić porozumienia, która odmieni życie ich obu.
Zdjęcia do filmu kręcono w większości w Polsce – w Łodzi, Zgierzu, a także na Dolnym Śląsku. Ponadto w szwedzkim Goeteborgu, rodzinnym mieście reżysera. Przypomnijmy też, że poprzedni polski film von Horna "Sweat" - obsypany nagrodami na festiwalu w Gdyni, także zakwalifikował się do oficjalnej selekcji w Cannes w 2021 roku, lecz pandemia sprawiła, że festiwal wówczas odwołano.
Najważniejszy film Francisa Forda Coppoli?
Na ten film twórcy "Ojca chrzestnego" kinomani szczególnie ostrzą sobie zęby. Współpracownicy reżysera mówią, że to dzieło życia Coppoli, nad którym legendarny reżyser pracował od 40 lat. Reżyser jednak podkreśla, że "z wieloletnimi przerwami".
Scenariusz do niego napisał już na początku lat 80., ale odłożył go "na później", częściowo ze względu na ówczesne kłopoty finansowe. Przedprodukcja rozpoczęła się ostatecznie w 2001 roku, po nakręceniu 30 godzin materiału i próbach m.in. z Paulem Newmanem, Robertem De Niro, Jamesem Gandolfinim i Leonardem DiCaprio. Jednak projekt został ponownie zarzucony po atakach 11 września, ponieważ sceny ze scenariusza niejako je "przepowiadały". Coppola całkowicie porzucił film w 2007 roku i dopiero w 2019 ponownie do niego wrócił.
"Megalopolis" to opowieść o utopijnej wersji Nowego Jorku. Miasto zostało zniszczone w wyniku wielkiej katastrofy i trwa proces jego odbudowy. Dochodzi do starcia dwóch wizji miasta: po jednej stronie jest idealistyczny architekt grany przez Adama Drivera, po drugiej jego zaprzysięgły wróg, burmistrz miasta Frank Cicero (Giancarlo Esposito). Całość opowiedziana jest z pomocą mnóstwa odniesień do Rzymu w czasach upadku republiki i narodzin cesarstwa. Obok Drivera i Esposito w filmie występują m.in.: Talia Share, Shia LaBeouf, Dustin Hoffman, Jon Voight i Laurence Fishburne.
Pierwszy, zamknięty pokaz dla ludzi z branży w Hollywood podzielił publiczność. Jedni byli pod wrażeniem filmu, inni w mediach społecznościowych pisali o rozczarowaniu i o "kinie hermetycznym, nazbyt eksperymentalnym". Wciąż też brak dystrybutora - wytwórni, która pokryłaby budżet jego promocji, obliczony w samej Ameryce na 40 milionów dolarów. Na to stać wyłącznie wielkich graczy, którzy czekają prawdopodobnie na reakcje po pokazie w Cannes.
Ci, którzy znają lepiej pogmatwane losy dzieł Coppoli, wiedzą jednak, że identyczna sytuacja miała miejsce w przypadku "Czasu apokalipsy". Mało, że kolejni aktorzy porzucali role, a na film zwaliła się seria kataklizmów - począwszy od tajfunów w trakcie zdjęć, poprzez ciężkie choroby aktorów i puszczenie z dymem części dekoracji. Pisano, że film wymknął się spod kontroli i zakończy karierę reżysera. Tymczasem Coppola przywiózł go do Cannes, gdzie - jak wiemy - obraz jednogłośnie otrzymał Złotą Palmę.
Trzymamy kciuki za mistrza, by historia się powtórzyła.
Każdemu, wedle jego upodobań
Tegoroczny konkurs o Złota Palmę wyróżnia wielka gatunkowa różnorodność, i można się spodziewać, że każdy widz znajdzie w nim coś dla siebie. Są jednak tytuły, które przyciągną absolutnie wszystkich, i jak znam ten festiwal, w finale potrzebne będą dodatkowe pokazy, bo bilety i wejściówki rozejdą się jak świeże bułeczki.
Do tych filmów z pewnością należy obraz ulubieńca Lazurowego Wybrzeża Yorgosa Lanthimosa "Rodzaje życzliwości", a cztery Oscary dla poprzedniego filmu "Biedne istoty" z Emmą Stone w roli głównej oraz Złoty Lew w Wenecji, wywindowały oczekiwania widowni na niebotyczny poziom. I tym razem Stone pojawia się w jednej z głównych ról - to już trzecie wspólne dzieło tego duetu. Oboje zapewniają, że nie ostatnie.
"Rodzaje życzliwości" to powrót Greka do współczesności, choć o fabule filmu jak zwykle twórca opowiada enigmatycznie. Wiadomo, że całość ma charakter nowelowy. W materiałach prasowych czytamy: "'Kind of Kindness'/'Rodzaje życzliwości' to tryptyk, opowiadający historię człowieka bez wyboru, który próbuje przejąć kontrolę nad własnym życiem. Poznajemy też policjanta zaniepokojonego faktem, że jego zaginiona na morzu żona, która jakimś cudem wróciła, wydaje się być inną osobą, niż wcześniej. Kobieta poświęca się poszukiwaniom tajemniczej postaci obdarzonej nadzwyczajną mocą, która wedle przepowiedni, ma zostać jej duchowym przywódcą".
Jeszcze mniej o treści swojego filmu mówi Paolo Sorrentino. Wiadomo tylko, że jest on "rozgrywającą się w Neapolu miłosną historią, nakręconą w konwencji fantasy". "Parthenope" - tytuł oznacza imię kobiety i zarazem nazwę miasta. Obraz jest produkcją włosko-francuską, a jedną z głównych ról gra Gary Oldman.
Irański mistrz o Trumpie
Wreszcie konkursowy tytuł, który może pobić rekord dekady, gdy mowa o liczbie widzów. Jest nim "The Apprentice" (Uczeń) Aliego Abbasiego, który opowiada o młodości Donalda Trumpa. W tę rolę wcielił się, szalenie pochlebiając swoją prezencją byłemu prezydentowi USA, Sebastian Stan
Być może o filmie nie byłby aż tak głośno, gdyby nie fakt, że nie nakręcił go żaden amerykański reżyser, lecz twórca świetnego thrillera "Holly Spider" - wybitny irański reżyser Ali Abbasi. Sam obraz jest jednak amerykańską produkcją. Abbasi skupił się na tym, jak Trump budował swój biznes oparty na nieruchomościach w Nowym Jorku w latach 70. i 80. XX wieku. Fabuła nie pominie też jego relacji z niesławnym prawnikiem Royem Cohnem.
Scenariusz napisał Gabriel Sherman, autor książki "The Loudest Voice in the Room", znany z uporczywego dociekania prawdy w przypadku wstydliwych tematów, które bierze na warsztat. Możemy się więc domyślać, że z całą pewnością nie będzie to laurka dla Trumpa.
Festiwal otworzy dziś wieczorem francuska komedia "The Second Act" Quentina Dupieux. W trakcie gali Złotą Palmę za całokształt twórczości odbierze Meryl Streep.
Canneńska impreza potrwa do 25 maja.
Źródło: Cannes Film Festival, "The Guardian", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe Cannes