Amerykański piosenkarz soulowy Percy Sledge, którego wielkim przebojem była piosenka "When a Man Loves a Woman", zmarł w wieku 74 lat - poinformował we wtorek jego agent. Artysta walczył z rakiem, w 2014 roku przeszedł operację, po której nadal występował. Jak powiedział BBC agent Steve Green, Sledge zmarł w swoim domu w Baton Rouge w Luizjanie.
Sledge urodził się w 1940 roku w Leighton w stanie Alabama. W 1965 roku zaczął występować w miejscowych klubach z grupą The Esquires. Zanim rozpoczął karierę muzyczną, pracował na polach bawełny w okolicach Leighton, a potem, na początku lat 60., w szpitalu. Jeden z pacjentów usłyszał, jak Sledge śpiewa podczas pracy, i polecił go producentowi muzycznemu Quinowi Ivy'emu. Wyróżniał go charakterystyczny głos; nagrał szereg przebojów, takich jak "Warm and Tender Love", "It Tears Me Up", "Take Time to Know Her". Ale zapamiętano go przede wszystkim dzięki utworowi "When a Man Loves a Woman" (Kiedy mężczyzna kocha kobietę). Choć Sledge znany był głównie w rodzinnych Stanach Zjednoczonych, ta piosenka zdobyła popularność w wielu innych krajach. Pojawiła się na jego debiutanckim singlu i w 1966 stała się numerem 1 w USA. Przez wielu, jak zauważa agencja AP, uważana jest za idealną balladę soulową, pojawiała się w filmach (m.in. w "Plutonie" i "Grze pozorów"), chętnie wykonywano ją na ślubach. W wersji nagranej przez Michaela Boltona znów stała się przebojem na początku lat 90. A w rankingu magazynu "Rolling Stone" piosenka zajmuje 53. miejsce wśród 500 największych przebojów wszech czasów. Sledge pozostawił żonę Rosę i kilkoro dzieci.
Autor: mtom / Źródło: PAP