Serial "The Last of Us" od swojej premiery zbiera wśród widzów doskonałe oceny. Zachwytu nie kryją także osoby, które grały wcześniej w grę, której adaptacją jest serial HBO. W sieci wymieniają się one scenami z obu produkcji, doceniając kreatywność i piękno, z jakim twórcy serialu zdołali odtworzyć szczegóły znane z gry wideo.
"The Last of Us" to serial wyprodukowany przez Craiga Mazina i Neila Druckmana, który był również jednym z autorów gry wideo pod tym samym tytułem. Produkcja w ciągu nieco ponad tygodnia od premiery zebrała wiele entuzjastycznych opinii. Krytyk John Nugent na łamach brytyjskiego "Empire Magazine" przyznał serialowi maksymalne pięć gwiazdek, podkreślając, że oglądając go, "nigdy nie ma się wrażenia, że ogląda się grę komputerową". "To chyba najlepsza adaptacja gry komputerowej, jaka kiedykolwiek powstała: pogłębia dystopijny świat gry, a jednocześnie pozostaje wierna swojemu emocjonalnemu rdzeniowi. Tak jak gra, serial to również arcydzieło" - dodał.
"The Last of Us" - porównanie serialu i gry
Na doskonale odwzorowane podobieństwa w serialu i grze zwracają uwagę także widzowie. W mediach społecznościowych pojawił się szereg zestawień ujęć z gry i jej adaptacji. Internauci nie ukrywają wrażenia, jakie robi staranność odtworzenia nie tylko niektórych kadrów, ale też zachowań głównych bohaterów czy nawet wypowiadanych przez nich kwestii.
Szczególną popularnością cieszy się porównanie sekwencji wymiany zdań Ellie z leżącym na kanapie Joelem. "Po prostu absolutnie uwielbiam to, jak wiernie trzymają się gry" - skomentował jeden z widzów na Twitterze. Reżyser JT Clemente przyznał, że w grę wideo "The Last of Us" grał 5 razy i obejrzenie pierwszego odcinka serialu nazwał doświadczeniem "niemal nostalgicznym". "To, jak dokładnie i wiernie odtworzyli i poszerzyli oryginalną grę, postaci i świat, doprowadziło mnie do łez" - napisał na Twitterze.
Widzowie pod wrażeniem "The Last of Us"
Inną porównywaną sceną z serialu i gry jest ta, w której Ellie i Joel rozmawiają, patrząc na panoramę miasta. Pod wpisem z porównaniem kadrów sceny w obu produkcjach internauci docenili m.in. dobór aktorów w adaptacji. "Oddają sprawiedliwość postaciom" - stwierdzono w jednym z komentarzy. Niektórzy zastanawiali się, czy staranność, z jaką odtworzono niektóre fragmenty gry w serialu, nie jest wręcz zbyt daleko idąca i odbierająca serialowi oryginalność. "To adaptacja gry fabularnej, nie ma być oryginalna, nie każdy miał okazję doświadczyć gry" - czytamy w odpowiedzi innego użytkownika Twittera.
Serial "The Last of Us"
Serial "The Last of Us" oparty jest na bestsellerowej grze komputerowej o tym samym tytule, która w 2013 roku zdobyła wiele tytułów gry roku i doczekała się m.in. wydanej 7 lat później kontynuacji. W produkcji, dostępnej na platformie HBO Max, występują m.in.: Pedro Pascal, Bella Ramsey, Gabriel Luna, Anna Torv, Nico Parker, Nick Offerman, Storm Reid, Merle Dandridge, Graham Greene, Elaine Miles i Troy Baker. Pierwszy odcinek zadebiutował na platformie HBO Max 16 stycznia. Kolejny pojawia się co tydzień.
Historia przedstawiona w serialu rozgrywa się 20 lat po tym, jak współczesna cywilizacja zostaje zniszczona w wyniku rozprzestrzeniającej się choroby. Joel, któremu udało się przeżyć, zostaje zatrudniony do przemycenia 14-letniej dziewczynki o imieniu Ellie z opresyjnej strefy kwarantanny. Para przemierza razem Stany Zjednoczone, polegając na sobie nawzajem, aby przetrwać wyprawę, która wkrótce okazuje się brutalną, trudną podróżą.
ZOBACZ TEŻ: Serial "The Last of Us" z kolejnym rekordem. Największy wzrost oglądalności w historii HBO
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: HBO Max