Pokazem filmu Joanny i Krzysztofa Krauzów "Papusza" rozpocznie się dziś w Teatrze Muzycznym w Gdyni 38 FPFF. Wśród 14 tytułów konkursowych jest aż siedem premier, kilka - już z nagrodami zagranicznych festiwali. Obok wyróżnionej w Karlovych Varach "Papuszy", uhonorowane tam nagrodą "East of The West" "Płynące wieżowce" Tomasza Wasilewskiego, triumfator festiwalu w Montrealu, "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy i nagrodzona w Berlinie Małgorzata Szumowska z filmem "W imię…". Na czele jury konkursowego w tym roku stoi pisarz Janusz Głowacki.
Wygląda na to, że tak mocnego zestawu tytułów festiwal w Gdyni nie miał już od lat, a jurorzy nie będą mieli łatwego zadania. Oprócz filmów premierowych są tytuły już znane publiczności, które do kin trafiły kilka miesięcy temu, a dopiero w br. mogły startować w gdyńskim konkursie. Również utytułowane i nagradzane na zagranicznych festiwalach jak choćby „Miłość” Sławomira Fabickiego z wielkimi kreacjami Julii Kijowskiej i Marcina Dorocińskiego oraz przepełniony magią, wzruszający obraz Andrzeja Jakimowskiego "Imagine".
W konkursowym jury obok Głowackiego zasiądą m.in. Agnieszka Holland, operator Artur Reinhart i znany brytyjski dramaturg i scenarzysta Christopher Hampton. Nagrodę za całokształt twórczości Platynowe Lwy odbierze twórca nominowanych do Oscara "Nocy i dni" Jerzy Antczak, który zaprezentuje również uwspółcześnioną, na nowo zmontowaną wersję tego wybitnego dzieła.
Tacy sami, a jednak inni
Otwierająca gdyńską imprezę opowieść o słynnej cygańskiej poetce, tytułowej „Papuszy”, w reżyserii dwukrotnych zdobywców Złotych Lwów, to historia kobiety, która za przekroczenie norm obowiązujących w jej społeczności i za swoją twórczość zapłaciła straszliwą cenę. Zrealizowana jako historyczny fresk stanowi swoisty fenomen, m.in. za sprawą rekonstrukcji nieistniejącego już w takim kształcie świata Romów. W głównej roli oglądamy znaną z "Placu Zbawiciela" Jowitę Budnik.
Z kolei "Płynące wieżowce" Wasilewskiego to obraz opowiadający o poszukiwaniu własnej tożsamości i nauce akceptacji siebie przez bohatera, który odkrywa u siebie homoseksualne skłonności. - Dla mnie to studium psychologiczne postaci w ekstremalnej sytuacji emocjonalnej; opowieść o stawieniu czoła temu, czego się pragnie - mówił w wywiadzie dla tvn24.pl reżyser.
Po ogromnym sukcesie w Montrealu inspirowanego prawdziwą historią obrazu Macieja Pieprzycy "Chce się żyć", tytuł ten dołączył do listy szczególnie oczekiwanych. To historia niepełnosprawnego chłopca, który urodził się z porażeniem mózgowym i według lekarzy nie miał szans na normalne życie. Jego rodzice, niepogodzeni z tą diagnozą, wierząc, że syn jest sprawny intelektualnie, robili wszystko, by pomóc mu nawiązać kontakt ze światem. Ich wysiłki dały zadziwiające rezultaty, a sama opowieść zyskała wymiar przypowieści o sile woli i miłości. W filmie wielką kreację wymagającą wielkiej wrażliwości i talentu, ale również przeobrażenia własnej fizyczności, stworzył Dawid Ogrodnik.
Wreszcie "W imię..." Małgorzaty Szumowskiej - nagrodzony w Berlinie dramat zmagającego się ze swoim homoseksualizmem księdza (Andrzej Chyra), nawiązującego miłosną relację ze swym podopiecznym (Mateusz Kościkiewicz.) Szumowska nie idzie w stronę skandalu, ale proponuje uniwersalną opowieść o odmienności i o cenie, jaką się za jej ujawnienie płaci. To ona właśnie okazała się kluczem do międzynarodowego sukcesu, bo film idzie jak burza przez kolejne festiwale na świecie.
Swój najnowszy film pokaże też w konkursie mieszkający od lat w Wielkiej Brytanii Paweł Pawlikowski. Majewski zaprezentuje charakterystyczne dla jego twórczości poetyckie, wizjonerskie kino w obrazie pt. "Psie pole". Z kolei "Ida" Pawlikowskiego to oparta na scenariuszu Cezarego Harasimowicza historia sieroty wychowanej w zakonie, która przed złożeniem ślubów musi poznać jedyną żyjącą krewną i dowiaduje się od niej, że jest Żydówką.
Pozakonkursowe atrakcje
Poza konkursem głównym, jak co roku nie zabraknie także ciekawych propozycji. Jedenaście filmów zobaczy publiczność w sekcji Panorama Polskiego Kina. W tym zestawie spore zainteresowanie budzi wspólny film Michała Skolimowskiego oraz - tragicznie zmarłego - Józefa Skolimowskiego "Ixjana. Z piekła rodem" z Anną Dereszowską i Borysem Szycem w rolach głównych.
Wyjątkowo ciekawie w br. zapowiadają się też tzw. pokazy specjalne. Organizatorzy zaplanowali m.in. zrealizowany na podstawie opowiadania Stanisława Lema przez Ariego Folmana "Kongres" (twórca "Walca z Baszirem" będzie też gościem festiwalu) oraz "Zaślepioną" Katarzyny Klimkiewicz, uznaną w tym roku za najlepszy debiut festiwalu w Koszalinie. Film nie mógł startować w konkursie głównym, ponieważ został w całości zrealizowany za pieniądze brytyjskiej BBC. W ostatnim dniu festiwalu wydarzeniem będzie pokaz specjalny najnowszego filmu Romana Polańskiego "Wenus w futrze".
Festiwal potrwa do 14 września, tego dnia na uroczystej gali w Teatrze Muzycznym poznamy laureatów.
Autor: Justyna Kobus / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe | K.Ptak, W.Staroń