"Tak, ty, Natalie. Jesteś problemem". Spór o kreację Portman

Natalie Portman na niedzielnej gali oscarowej miała na sobie pelerynę z naszytymi nazwiskami reżyserek, które według niej zostały pominięte w tegorocznym wyścigu do nagród Akademii Filmowej. Jej gest spotkał się z wieloma pozytywnymi komentarzami. Jednak aktorka i aktywistka społeczna Rose McGowan skrytykowała Portman, zarzucając jej hipokryzję. Gwiazda "Czarnego łabędzia" postanowiła odpowiedzieć. 

Laureatka Oscara za rolę w dramacie Darrena Aronofsky’ego "Czarny łabędź" Natalie Portman pojawiła się na oscarowym czerwonym dywanie w sukni domu mody Dior. Wzdłuż jednej z klap wszyta została wstążka z wyhaftowanymi złotymi nićmi nazwiskami reżyserek, które jej zdaniem (i zdaniem sporej grupy krytyków filmowych) powinny były znaleźć się wśród nominowanych za najlepszą reżyserię. 

- Chciałam w subtelny sposób zauważyć kobiety, które nie zostały docenione za swoją niesamowitą pracę w tym roku - wyjaśniła Portman w rozmowie z reporterką "Los Angeles Times".

Chociaż gest Portman spotkał się z wieloma pozytywnymi komentarzami, to pojawiły się również słowa krytyki. 

"Tak, ty, Natalie. Jesteś problemem"

We wtorek aktorka i aktywistka Rose McGowan opublikowała na Facebooku post, w którym skomentowała gest Portman. "To rodzaj protestu, który zyskuje uznanie w mainstreamowych mediach jako odważny. Odważny? Raczej nie. To prędzej gest aktorki odgrywającej rolę osoby, która się troszczy" - oceniła McGowan. Jej zdaniem zaangażowanie Portman "jest głęboko obraźliwe dla tych z nas, które wykonują właściwą pracę". Dodała, że jej przemyślenia to wyraz obrzydzenia. 

McGowan przypomniała, że przez prawie 30 lat kariery Portman zagrała w dwóch filmach wyreżyserowanych przez kobiety - w tym w jednym własnym.

Rose McGowan
Rose McGowan
Źródło: Shutterstock

"Masz firmę producencką, która zatrudniła dotychczas tylko jedną reżyserkę - ciebie" - podkreśliła. Portman jest właścicielką firmy Handsomecharlie Films, która powstała w 2007 roku.

Firma wyprodukowała dotychczas siedem filmów pełnometrażowych (sześć fabuł i jeden dokument). Jedynym tytułem, wyreżyserowanym przez kobietę jest "Opowieść o miłości i mroku", czyli fabularny debiut reżyserski Portman. W portfolio firmy jest "Niepokonana Jane", którą początkowo reżyserowała Lynne Ramsay, zastąpiona później Gavinem O'Connorem. 

"O co chodzi z aktorkami takimi jak ty?" - pytała McGowan, zwracając uwagę, że najbardziej topowe aktorki Hollywood mogłyby zmienić świat, gdyby zajęły jasne stanowisko, a zamiast tego - same są częścią problemu. "Tak, ty, Natalie. Jesteś problemem. Puste słowa są problemem. Fałszywe wsparcie innych kobiet jest problemem" - stwierdziła.

"Niewłaściwym było nazywanie mnie 'odważną'"

W odpowiedzi na krytykę Portman przekazała mediom oświadczenie. "Zgadzam się z panią McGowan, że niewłaściwym było nazwanie mnie 'odważną' za założenie ubrania z nazwiskami reżyserek. Odwaga jest pojęciem, które o wiele mocniej łączę z działaniami tych kobiet, które pod ogromną presją zeznawały przeciw Harveyowi Weinsteinowi w ostatnich kilku tygodniach". 

Portman przyznała również, że zrobiła tylko kilka filmów z kobietami. "W czasie mojej długiej kariery otrzymałam szansę pracy z reżyserkami tylko kilka razy - nakręciłam krótkie metraże, reklamy, klipy muzyczne i pełen metraż z Maryą Cohen, Mirą Nair, Rebeccą Zlotowski, Anną Rose Holmer, Sofią Coppolą, Shirin Neshat, i zagrałam u siebie".

Zaznaczyła jednocześnie, że opinia publiczna nie wie o projektach reżyserek, które nie doszły do skutku. "Filmom kobiet okropnie ciężko było znaleźć wytwórnię czy niezależne finansowanie. Nawet gdyby te filmy trafiły do produkcji, kobiety mierzyłyby się z ogromnymi wyzwaniami" - stwierdziła.  

"Kilkukrotnie doświadczyłam sytuacji, kiedy pomagałam przy zatrudnianiu reżyserek, które następnie były zmuszane do rezygnacji ze względu na warunki, z jakimi się mierzyły" - napisała. "Nawet gdy reżyserkom udaje się film skończyć, mają problemy z dostaniem się na festiwale, z dystrybucją i docenieniem" - zwróciła uwagę. 

Portman podkreśliła, że próbowała coś zmienić i nadal będzie próbować. "I chociaż nie odniosłam jeszcze sukcesu, to mam nadzieję, że wkraczamy w nową erę" - czytamy w oświadczeniu aktorki.

Natalie Portman to pierwsza aktorka urodzona w latach 80., która otrzymała Oscara za rolę pierwszoplanową (za film "Czarny Łabędź" w 2010 roku). Urodziła się w 1981 roku w Jerozolimie. Jej rodzina wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdy miała 3 lata. Pierwsze kroki w aktorstwie stawiała na deskach teatrów, a filmem, w którym zadebiutowała był "Leon Zawodowiec" z 1994 roku.

Portman zagrała także w takich produkcjach jak trzy pierwsze części "Gwiezdnych wojen" czy "Jackie". Za rolę w tym ostatnim otrzymała w 2016 roku nominację do Oscara.

Rose McGowan urodziła się w 1973 roku we Florencji we Włoszech. Gdy była nastolatką, jej rodzice rozwiedli się i wraz z matką wyemigrowała do USA. W wieku 14 lat trafiła do kliniki odwykowej, choć jak twierdziła nigdy nie była uzależniona od narkotyków. W dorosłym życiu próbowała sił jako modelka, a pierwszą rolę dostała w 1990 roku w serialu "True Colors". W późniejszych latach występowała m.in. w filmach Wesa Cravena, Roberta Rodrigueza i Quentina Tarantino. W 2014 roku jej debiut reżyserski "Dawn" był nominowany do Nagrody Jury Konkursu Filmów Krótkometrażowych na festiwalu Sundance.

W styczniu 2018 roku McGowan wydała książkę "Brave", w której przedstawiła wydarzenia z 1997 roku, gdy producent Harvey Weinstein miał ją zgwałcić po jednym z festiwali filmowych.

- Weinstein jest seryjnym drapieżcą i przez dekady wykorzystywał seksualnie kobiety, wykorzystując swoją władzę i powiązania, aby móc systematycznie uciszać te, które mogłyby ujawnić jego zbrodnie – mówiła McGowan wraz z grupą 24 kobiet, tak zwanych Silence Breakers, w styczniu 2020 roku podczas rozprawy Weinsteina.

Czytaj także: