Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej w Hollywood zmieniło wymagania dla filmów starających się o kwalifikację do Złotych Globów. To odpowiedź na zaprzestanie działalności kin z powodu pandemii COVID-19. Odtąd również filmy, które nie miały kinowych premier, będą mogły ubiegać się o tę nagrodę.
"Hollywood Foreign Press Association (Hollywodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej - przyp. red.) zrobiło pierwszy krok; teraz wszyscy zastanawiają się, czy Amerykańska Akademia Filmowa pójdzie ich śladem?" - pisze "The Hollywood Reporter".
Najważniejsza zmiana dotyczy tego, jakie filmy mogą ubiegać się o Złote Globy. Dotychczas o nagrody walczyć mogły wyłącznie te tytuły, które najpierw trafiły do kin. Teraz ten przepis został zawieszony, co oznacza, że twórcy mogą wprowadzić swoje obrazy na platformy streamingowe oraz do serwisów VOD, i mimo to nie stracą prawa do walki o statuetki.
To zmiana rewolucyjna, bez precedensu w historii tych nagród.
Tymczasowe nowe zasady
HFPA zdecydowało również, że producenci zgłaszanych filmów nie muszą organizować specjalnych kinowych pokazów dla około 90 członków tej organizacji, jak miało to miejsce dotąd. Zamiast tego w wyznaczonym terminie muszą jedynie przesłać płyty z filmem lub linki do pokazów w sieci.
Nowe zasady mają obowiązywać od 15 marca do 30 kwietnia tego roku. Końcowa data może zostać oczywiście przesunięta i zależeć będzie od rozwoju epidemii w Stanach Zjednoczonych. Organizacja podkreśla też, że zmiany dotyczą tylko nagród przyznawanych za rok 2020. Należy więc spodziewać się, że wymóg obecności filmu ubiegającego się o Złote Globy w kinach, zostanie przywrócony wraz z końcem pandemii.
Według HFPA 90-osobowa grupa międzynarodowych krytyków " nadal będzie oceniać wpływ epidemii COVID-19 na dystrybucję i emisję filmów i programów telewizyjnych i może przedłużyć zawieszenie zasad przyznawania Złotego Globu lub dokonać innych tymczasowych zmian, które uzna za stosowne."
Na razie nie jest jeszcze znana data przyszłorocznej ceremonii rozdania Złotych Globów.
Co dalej z Oscarami?
Pisząc o bezprecedensowych zmianach w zasadach kwalifikacji do Zlotych Globów, amerykańscy krytycy podkreślają, że teraz kolej na ruch ze strony Amerykańskiej Akademi Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Twórcy filmowi i dystrybutorzy proszą więc Radę Gubernatorów Akademii o spotkanie i podjęcie decyzji w sprawie zmian zasad dotyczących Oscarów. Niektórzy domagają się podobnej elastyczności również w przypadku takich filmów, jak np. nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem na Berlinale "Never rarely sometimes always", którego nowe zasady nie obejmą, bowiem trafił wcześniej do kin - tyle tylko, że na tydzień przed ich zamknięciem.
Z kolei współprzewodniczący Sony Pictures Classics, Tom Bernard, biorąc pod uwagę oczekiwany wysyp tytułów pod koniec roku, już teraz prosi Akademię o przesunięcie terminu przyszłorocznej oscarowej gali (zaplanowanej na 28 lutego 2021 roku - przyp. red.) na koniec marca, aby dać filmom więcej czasu na emisję w kinach.
Należy się spodziewać, że lada dzień Akademia odniesie się do nowej sytuacji na rynku filmowym i ogłosi nowe zasady dla tytułów ubiegających się o statuetki w 2021 roku.
Źródło: "The Hollywood Reporter", IndieWire, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: WIKIPEDIA