"Potop Redivivus" ("Potop zmartwychwstały") to tytuł odnowionej cyfrowo, przemontowanej i skróconej wersji dzieła Jerzego Hoffmana. 40. rocznica premiery filmu przypadnie we wrześniu. Jak "Potop" zaprezentuje się w wersji o dwie godziny krótszej, pozbawionej niektórych wątków? O tym jako pierwsi dowiedzą się goście festiwalu w Gdyni 15 września. Jesienią film trafi do kin.
Decyzję o przemontowaniu i skróceniu filmu Jerzy Hoffman podjął po obejrzeniu cyfrowo zrekonstruowanej wersji dzieła.
"Od premiery 'Potopu' minęło 40 lat - tłumaczy reżyser. - Wyrosły co najmniej dwa pokolenia, które tego filmu nie widziały w kinie. Dzisiejszy widz jest przyzwyczajony do innego rytmu narracji, montażu i tempa. 'Potop' sprzed 40 lat miał w sumie 5 godzin i 15 minut projekcji, wyświetlaliśmy go w dwóch częściach. Dzięki staraniom Filmoteki Narodowej dokonano cyfrowej rekonstrukcji filmu.(...). Ale czy dzisiejszy widz będzie chciał spędzić w kinie ponad 5 godzin? Trudno to sobie wyobrazić".
Po kilkakrotnym obejrzeniu nowej kopii "Potopu" reżyser doszedł do wniosku, że jest w nim zbyt wiele scen, które nie posuwają akcji do przodu i wstrzymują tempo narracji. "Stworzyłem więc 'Potop' na nowo, w wersji trzygodzinnej - opowiada Hoffman. - Film, który nic nie stracił z najważniejszych wątków, nie stracił na czytelności, a jednocześnie nabrał niezwykłego tempa. Ten właśnie 'Potop Redivivus' jest 'Potopem' na dziś, który ogląda się niesłychanie, a próbne projekcje pokazały, że stał się filmem na nowo atrakcyjnym i pasjonującym" - zapewnia reżyser.
"Potop" z 1974 r. obejrzało ponad 27 mln widzów. Film zajmuje III miejsce na polskiej liście przebojów wszech czasów. Więcej widzów mieli tylko "Krzyżacy" i "W pustyni i w puszczy – również ekranizacje prozy Sienkiewicza.
Droga do arcydzieła
Przygoda Jerzego Hoffmana z Sienkiewiczem zaczęła się na Syberii w 1944 roku, kiedy jako 12-latek przeczytał książki przysyłane mu przez ojca, lekarza z Dywizji Kościuszkowskiej: "Pana Wołodyjowskiego" i "Potop" ("Ogniem i mieczem" zatrzymała wojskowa cenzura). Zagorzały wielbiciel Sienkiewicza i powieści historycznej, już podczas egzaminu do szkoły filmowej deklarował, że chce kręcić filmy historyczne. Skierowanie "Potopu" do produkcji stało się możliwe po zmianie ekipy rządzącej w grudniu 1970 roku. Budżet filmu obliczono na 100 mln złotych. To bodaj najdroższy film w historii polskiej kinematografii. O jego wyjątkowości świadczy nie tylko budżet, ale także to, że producentem było całe przedsiębiorstwo produkcji filmów "Zespoły Filmowe". Mało kto jednak wie, że film jest koprodukcją polsko-radziecką.
Hoffman zdecydował się na współpracę z mińską wytwórnią Biełaruśfilm, dzięki swoim szerokim kontaktom w tym środowisku. Dzięki innej radzieckiej wytwórni Mosfilm udało się pozyskać pułk kawalerii, który wykorzystano do kręcenia wielkich scen batalistycznych. Ekipa uzyskała też zgodę zakonu paulinów na zdjęcia w klasztorze na Jasnej Górze – tam, gdzie toczyła się akcja powieści Sienkiewicza. Zdecydowano się na wykorzystanie współczesnej, XX-wiecznej architektury Jasnej Góry, bo była najbardziej rozpoznawalna dla widzów. Konsultanci zgodzili się, że po dobudowaniu bastionu i podwyższeniu muru będzie można przystąpić do zdjęć w klasztorze.
W filmie zagrało 70 aktorów pierwszoplanowych i 600 drugoplanowych, a także 40 tysięcy statystów. Zdjęcia trwały 535 dni. Michała Wołodyjowskiego zagrał Tadeusz Łomnicki, występujący już w "Panu Wołodyjowskim" w tej samej roli. Rola Zagłoby była początkowo przeznaczona dla Mieczysława Pawlikowskiego, lecz ten przeszedł ciężki zawał serca, zastąpił go więc Kazimierz Wichniarz. Janusza Radziwiłła zagrał Władysław Hańcza.
Zabrakło, niestety, środków na zaproszenie - jak planowano - Jeanne Moreau, która miała zagrać królową Marię Ludwikę, żonę Jana Kazimierza.
Kuchnia filmowa
Poszukiwanie aktorów do głównych ról Andrzeja Kmicica i Oleńki Billewiczówny zamieniło się w ogólnonarodową, burzliwą dyskusję. Dyskusja była niemal tak gorąca, jak ta, która w latach 30. trwała w USA, gdy szukano odtwórczyni roli Scarlett O’Hary w "Przeminęło z wiatrem". Do roli Oleńki Billewiczówny przesłuchano...9 tysięcy kandydatek! Początkowo miała ją zagrać Barbara Brylska, ostatecznie reżyser wybrał Małgorzatę Braunek, choć ta kojarzyła się wtedy głównie z "Polowaniem na muchy” Wajdy, czyli ze współczesną, władczą kobietą. Przyszli widzowie nie byli zachwyceni, po premierze pokochali jednak bohaterkę.
Prawdziwą burzę wywołało jednak obsadzenie w roli Andrzeja Kmicica Daniela Olbrychskiego, który po kreacji Azji Tuhajbejowicza w "Panu Wołodyjowskim” tego samego reżysera, dla wielu stał się uosobieniem wcielonego zła. Aktor opowiadał po latach, iż całkowicie utożsamiono go ze zdradzieckim Azją. Jego obsadzeniu w roli Kmicica towarzyszyły protesty fanów trylogii, ale Hoffman wiedział swoje. I nie pomylił się, bo Olbrychski jak awanturnik, który przechodzi wielką przemianę pod wpływem miłości do pięknej szlachcianki, zagrał jedną z ról życia.
Worek z nagrodami
"Potop" został uhonorowany mnóstwem nagród i wyróżnień. Na pierwszej edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, jeszcze w Gdańsku, w 1974 r. zdobył cztery nagrody. Aktorzy stali się ulubieńcami widzów, którzy walili do kin drzwiami i oknami.
Co jeszcze prócz scen batalistycznych, dekoracji i wynajętych obiektów pochłonęło tak gigantyczny budżet? Dla wykonawców przygotowano około 5 tys. kostiumów, uszytych według mody z XVII wieku. "Zagrało" 45 tys. rekwizytów militarnych. Odlano kilkadziesiąt sztuk broni artyleryjskiej, w tym 30 armat i dwie kolubryny. Główna ważyła 1600 kg, mierzyła 10 m, z czego lufa miała 4,5 m długości, średnica kół liczyła 2,5 metra.
Pismo Film" przyznało dwie Złote Kamery dla najlepszego filmu polskiego i najlepszego aktora (Olbrychskiego). Jerzy Hoffman otrzymał nagrodę Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki I stopnia. Ale przede wszystkim "Potop" uzyskał nominację do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego na 47. ceremonii w 1975. Ostatecznie przegrał z arcydziełem Federico Felliniego "Amarcord".
Autor: Justyna Kobus // rzw / Źródło: tvn24.pl, FPFF
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe