Każdy pokaz Victoria's Secret gromadzi przed telewizorami miliony widzów na całym świecie. Odbywające się od 22 lat imprezy stały się jednymi z najważniejszych wydarzeń kalendarza branży mody. Tegoroczny show - po raz pierwszy w historii - odbył się w stolicy mody, Paryżu.
Kluczem do sukcesu są nie tylko zmysłowe kolekcje bielizny. Legendę marki budują przede wszystkim najpiękniejsze, starannie dobrane modelki. W pokazach zwyczajowo bierze udział około 40 kobiet, ale tylko niektóre wyróżnione są zaszczytnym, wyjątkowo intratnym i pożądanym w branży tytułem "aniołka Victoria's Secret", przyznawanym od 1998 roku wąskiemu gronu modelek. Łącznie dotychczas 37 kobiet otrzymało ten tytuł, 11 z nich pojawiło się w tym roku na wybiegu
Na kilka dni przed pokazem media społecznościowe zalała fala zdjęć, wrzucanych przez aniołki Victoria's Secret. Modelki pozowały przed samolotem, na jego pokładzie, lotnisku, a nawet w kokpicie pilotów. Oprócz jednakowych, różowych koszulek, miały też symbole Paryża - flagi i miniaturowe wieże Eiffla.
Tegorocznymi "oficjalnymi aniołkami" były: Adriana Lima, Alessandra Ambrosio, Lily Aldridge, Elsa Hosk, Jasmine Tookes, Lais Ribeiro, Martha Hunt, Romee Strijd, Sara Sampaio, Stella Maxwell, Taylor Hill. Wśród modelek uczestniczących w tegorocznym pokazie pojawiły się siostry Bella i Gigi Hadid. Ich udział wzbudził największe zaciekawienie fanów. Zwłaszcza Belli, dla której był to pierwszy pokaz Victoria's Secret.
Obie w minionych miesiącach coraz częściej pojawiały się na wybiegach i podpisały lukratywne kontrakty reklamowe. Obie niejednokrotnie przykuwały uwagę odważnymi strojami czy sesjami zdjęciowymi. Tak było podczas MFF w Cannes, kiedy o Belli Hadid mówiło się głównie w związku z domniemanym brakiem bielizny. Sugerowało to bardzo wysokie, odsłaniające biodro rozcięcie jej sukni. Pojawiły się głosy, że strój jest "najbardziej skandalizującą kreacją wszech czasów".
Autor: kb/sk / Źródło: Reuters, ELLE Magazine, Vogue, tvn24.pl