- Do do dzisiaj nie umiałbym powiedzieć, czy ja się kiedykolwiek poczułem w pełni poetą. Ponieważ poezja jest rzeczą bardzo tajemniczą - powiedział w "Xięgarni" wybitny poeta, Ryszard Krynicki.
Krynicki przyznał, że od wczesnej młodości próbował pisać, ale myślał wtedy, że będzie pisał prozę. - Poezja to był wyższy rejon, rejestr. Wydawało mi się wtedy, że dla mnie niedostępny - dodał.
Niedostrzeżone sensy poezji
Tą niedostępnością Krynicki określa niemożliwość dodarcia do wszystkich sensów czytanej poezji. - Jest wiele rzeczy, których sensu zaledwie się domyślam, które za każdym kolejnym czytaniem otwierają się jakby na nowo. Zauważam wcześniej niedostrzeżone przeze mnie sensy - powiedział.
Wśród takich wierszy wymienił poezję Rainera Marii Rilkego. - On był dla mnie bardzo ważnym poetą. Nauczyłem się niemieckiego po to, żeby móc go czytać w oryginale.
Krynicki czytał, ale nigdy nie próbował go tłumaczyć. Dlatego że, jak przyznał, istnieją już doskonałe tłumaczenia Mieczysława Jastruna.
- Ja tłumaczę wiersze, które sam chciałbym napisać. I porusza mnie, kiedy odnajduje je u innego poety - powiedział gość Agaty Passent i Filipa Łobodzińskiego.
Poeta utożsamiany z poezją Nowej Fali przyznał, że w jego poezji pewne tematy wracają, "ale jakby w innym miejscu". - To jest coś w rodzaju spirali. Wraca się, ale nie dokładnie tam, skąd się wyszło - wyjaśnił.
Autor: jl/mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24