Odszedł człowiek, który był muzykiem. Rozmowa z Piotrem Strojnowskim

Źródło:
tvn24.pl

W piątek 27 listopada zmarł muzyk, kompozytor i autor tekstów Piotr Strojnowski, twórca największego przeboju zespołu Daab, "W moim ogrodzie". W 2018 roku, w rozmowie z tvn24.pl artysta opowiadał o początkach swojej kariery, odejściu ze sceny, ale również o pracy terapeutycznej oraz powrocie do muzyki.

Jego ogród, gdzie czas był leniwy, znali chyba wszyscy. I chociaż gościł w nim smutek i samotność, to jednak wiele osób chciałoby się w nim znaleźć, bo przecież w końcu, pewnej nocy puściły lody.

Piotr Strojnowski był muzykiem, wokalistą, kompozytorem oraz autorem tekstów, między innymi właśnie tego najbardziej znanego przeboju zespołu Daab "W moim ogrodzie", ale jego dorobek, również ten niemuzyczny, to o wiele więcej niż jedna piosenka.

Artysta odszedł ze swojego zespołu zaledwie po trzech latach, w 1985 roku. Jeszcze zanim ukazała się ich debiutancka płyta i – jak sam przyznał – sukcesy koledzy świętowali już bez niego. Długo nie wracał na scenę, ale swoje doświadczenia, również te trudniejsze, wykorzystał do tego, aby pomagać innym. Przez wiele lat pracował jako terapeuta uzależnień, ale po trzydziestu latach scena znów go zawołała i powrócił do muzyki. Ze swoim nowym zespołem Strojnowy wydał płytę "Wolność Serc".

Dwa lata temu miałam okazję spotkać się z Piotrem Strojnowskim w jednej z warszawskich kawiarni. Usiedliśmy i w naturalny sposób zaczęliśmy rozmowę od powrotu do lat 80. i klubu Riviera. – Dzisiaj już nawet do końca nie pamiętam, czy zakładaliśmy zespół jeszcze przed ogłoszeniem stanu wojennego czy już po – przyznał.

"Pomimo szarości, wcale szaro nie było"

- To był jeden z fajniejszych okresów. W Warszawie było kilka klubów: Hybrydy, Remont i Stodoła, może jeszcze Medyk - miejsca, gdzie wszyscy się spotykali. Ja należałem bardziej do załogi Remontu, ale razem tworzyliśmy załogę warszawską. Masa ludzi – jedni grali, inni po prostu byli. Pamiętam, że Tilt i Izrael mieli w domu studenckim Riviera pokój pod kanciapą operatora, gdzie odbywały się próby, które wyglądały w ten sposób, że zespół grał, a załoga siedziała, paliła jointy i piła piwo. Kiedy próba się kończyła, to każdy łapał za instrument lub mikrofon. Mnie czasami też udawało się załapać i po jakimś czasie, u kolegi spotkałem Milimetra (Artur Miłoszewski, basista Daabu – przyp. red.), który powiedział, że słyszał od kogoś, że śpiewam, więc może założylibyśmy razem kapelę. Spotkaliśmy się z perkusistą Darkiem Gierszewskim (m.in. zespołu Kult – przyp. red.) i w 1982 roku zaczęliśmy własne próby – opowiadał Strojnowski.

Zapytałam, czy muzyka była ucieczką przed szarą codziennością PRL-u. - Myśmy te szarość kontestowali – odpowiedział szybko, dodając, że "pomimo szarości wcale szaro nie było".

Daab powstał oficjalnie w 1982 roku, ale zaledwie trzy lata później Piotr Strojnowski zdecydował się na opuszczenie zespołu. Debiutancka płyta grupy, na której znalazły się piosenki jego autorstwa, a wśród nich największy przebój zespołu „W moim ogrodzie”, ukazała się już po jego odejściu, więc sukcesu nie świętował. – To było dla mnie dość przykre. Ostatni koncert z Daabem zagrałem w Amsterdamie i powiedziałem, że się rozstajemy. Płyta ukazała się trochę później. Sukces albumu, zwłaszcza tej piosenki koledzy z zespołu świętowali już beze mnie. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, ale były między nami pewne nieporozumienia, które sprawiły, że miałem dość i chciałem pójść swoją drogą – przyznał.

Czy żałował? – Nie tyle żałowałem, co nie miałem innego wyjścia. Klimat w zespole nie pozwalał na to, abym mógł zostać i tego było mi żal. Z tego naszego grania na początku nie było pieniędzy, ale było dla nas czystą przyjemnością. Zespoły tworzyło kilku kumpli. Natomiast kiedy popsuł się czynnik ludzki, to nie widziałem sensu, żeby w tym trwać. Nie wyobrażam sobie bycia w zespole z osobami, z którymi nie umiem się dogadać – tłumaczył.

"Kompletnie się odizolowałem"

– Wyjechałem z Warszawy, ożeniłem się i dostaliśmy w spadku dom w Ciechanowie, więc tam się zakotwiczyliśmy. Dopiero kilka lat temu wróciłem do stolicy – opowiadał Strojnowski.

Kiedy zapytałam, co działo się z nim w tym czasie, przyznał, że nie zawsze było łatwo. – Pojawiły się problemy alkoholowe z dawnych lat, również jakieś narkotyki i trochę pobyłem z nimi na wojnie, ale wreszcie się ogarnąłem. Przeszedłem własną terapię i w międzyczasie pojawił się pomysł na to, aby może samemu zająć się prowadzeniem terapii dla innych. Ten pomysł zrealizowałem i realizuję do tej pory, bo prowadzę prywatny ośrodek w Czersku, gdzie skutecznie leczymy ludzi uzależnionych – wyjaśnił.

Zaczęłam zastanawiać się nad tym, co łączy terapeutę z autorem piosenek, na co Strojnowski przyznał, że paradoksalnie są to bliskie sobie zawody. – Czy w Daabie, czy teraz dość często docierały do mnie informacje, że moje teksty są odbierane jako terapeutyczne, bo wchodzą w głąb człowieka i skłaniają go do refleksji. Słyszałem od fanów mojej muzyki, że dokonywała się nich jakaś zmiana, a przecież na tym polega terapia – jest oddziaływaniem na ludzi w ten sposób, aby mogli coś w swoim życiu zmienić na lepsze – analizował.

Zniknął ze sceny na trzydzieści lat, nie utrzymując w tym czasie żadnych kontaktów ze światem muzyczny. – Kompletnie się odizolowałem. Może dlatego, że jeszcze trochę mnie ta sytuacja bolała i wolałem tych emocji nie prowokować – przyznał.

– To jest tak, że jeśli ktoś już raz zaistnieje na scenie, to myślę, że nie ma takiej siły, która spowodowałaby, że schodząc z niej, nie będzie tęsknił. To trudno opisać – kiedy ma się przed sobą ludzi, widzi się, jak odbierają muzykę, a po koncercie podchodzą i rozmawiają. To daje taki haj, że nic na świecie nie potrafi tego zastąpić, więc cały czas żyłem z tęsknotą do takich chwil. Wreszcie dojrzałem i powiem szczerze, że myślałem, że będzie mi dużo trudniej po tylu latach do tego wrócić, ale tak naprawdę o wiele lepiej się czuję na scenie dzisiaj niż wtedy w latach ’80 – zapewnił, mówiąc o swoim muzycznym projekcie Strojnowy.

"Poczułem się na tyle mocny, że postanowiłem spróbować"

Decyzja o powrocie nie była spontaniczna ani prosta. – Zbierałem się chyba 10 lat. Cały czas komponowałem i pisałem do szuflady, w której materiał się zbierał i zbierał. W między czasie prowadziłem też profilaktykę szkolną, gdzie czasami śpiewałem z gitarą, więc miałem trochę takiej próbki scenicznej, choć to jest zupełnie coś innego – opowiadał.

– Bałem się też powrotu do tego, z czym światek rockowy się kojarzy, ale w pewnym momencie poczułem się na tyle mocny, że postanowiłem spróbować. Oczywiście do nowego zespołu dobierałem też ludzi, którzy nie mają żadnych tego typu problemów z używkami. Chodziło o to, abym mógł się czuć z nimi bezpiecznie – wyjaśnił.

Jak radził sobie z tą imprezową stroną sceny? – Mam prosty system, który opatentowałem już wcześniej, podczas spotkań z ludźmi, z których część przecież używa alkoholu: jestem z nimi, dopóki mamy kontakt. Kiedy go tracimy i coś zaczyna mnie lekko irytować, to nie czekam, aż się wkurzę, tylko mówię „cześć” i idę do domu. Wiem kiedy wyjść, a koledzy z zespołu czasami mnie śmieszą. Zwłaszcza w trasie, bo kiedy człowiek na trzeźwo ogląda imprezy, to często jest bardziej „zjarany” tym widokiem, niż oni czymkolwiek innym – śmiał się.

"Muzyka zawsze człowiekowi towarzyszyła"

Pierwszym singlem promujących płytę zespołu Strojnowy była piosenka „Wolność Serc”, w której Strojnowski apelował do swoich słuchaczy, aby wypuścili na wolność miłość, którą mają w sercach. Gdy zapytałam, czy wierzy w to, że muzyka może zmieniać ludzi i świat, bez wahania odpowiedział, że gdyby w to nie wierzył, to dałby sobie z nią spokój.

– Stojąc na scenie, obserwuję publiczność i widzę, jak słucha tego, co śpiewam. Widać, że ich to interesuje, a przekaz wkomponowany w dźwięki ma jeszcze lepszą nośność – łatwiej jest dotrzeć z tekstem. Zresztą muzyka zawsze człowiekowi towarzyszyła. Ma takie fale i rezonuje w ten sposób, że pobudza i przez to pewniej bardziej trafia do ludzi – tłumaczył.

Kiedy zbliżaliśmy się do końca naszej rozmowy, zapytałam Piotra Strojnowskiego o jeszcze jedną rzecz: czy jest coś, czego w swoim życiu żałuje. – To jedno z tych odwiecznych pytań i kiedy słyszę, że ktoś niczego nie żałuje, to dochodzę do wniosku, że albo nie wie, co mówi, albo łże. Owszem, czasami w życiu się powiedzie i równanie wychodzi na plus, ale to nieprawda, że człowiek nie zrobił czegoś, czego do dziś się wstydzi. Jasne, że paru rzeczy żałuję - tych brzydkich, które zrobiłem i tych, których zaniechałem. Jedna z nich utkwiła mi w głowie: za czasów Daabu albo zaraz po, Tomasz Stańko zaproponował mi pracę w teatrze STU w Krakowie, gdzie grał na trąbce, a zespół akurat szukał wokalisty. Wtedy myślałem: "gdzie ja tam, gamoń, do teatru” i przez to nie spotkało mnie coś, co mogło być fajne. Tego żałuję. Myślę, że każdy ma rzeczy, których żałuje, ja również, ale na szczęście więcej uzbierało się tych fajnych – zapewnił.

Autorka/Autor:Estera Prugar

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

Trybunał Konstytucyjny uznał, że odsunięcie Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego było niezgodne z konstytucją. Do orzeczenia odniosła się rzeczniczka prokuratora generalnego i Prokuratury Krajowej, która oceniła, że budzi ono "pewne wątpliwości w kontekście zakresu rozstrzygnięcia". Prokurator Anna Adamiak zauważyła też, że w składzie orzekającym zasiadało dwoje sędziów, którzy podlegają z mocy prawa wyłączeniu.

Trybunał Konstytucyjny w sprawie Barskiego "wyszedł poza przysługującą mu kompetencję"

Trybunał Konstytucyjny w sprawie Barskiego "wyszedł poza przysługującą mu kompetencję"

Źródło:
TVN24, PAP

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

33-letni kierujący samochodem osobowym nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wjechał do sklepu. Jak informuje policja w Żorach (Śląskie), nikomu nic się nie stało, a mężczyzna został ukarany wysokim mandatem.

Stracił panowanie nad autem i wjechał do sklepu

Stracił panowanie nad autem i wjechał do sklepu

Źródło:
tvn24.pl

Grupa saperów została wysłana na teren lotniska Gatwick pod Londynem po tym, gdy służby bezpieczeństwa zidentyfikowały w jednym z bagaży zakazany przedmiot. Wcześniej jeden z dwóch terminali lotniska został ewakuowany. Po zakończonej akcji policji został ponownie otwarty.

"Incydent zagrażający bezpieczeństwu". Terminal londyńskiego lotniska ewakuowany

"Incydent zagrażający bezpieczeństwu". Terminal londyńskiego lotniska ewakuowany

Źródło:
Reuters, PAP

Ubiegłoroczna koronacja Karola III kosztowała Wielką Brytanię 72 miliony funtów - ujawniono w opublikowanym w czwartek rządowym raporcie. Była to największa uroczystość na Wyspach od 70 lat, której przebieg śledziły dwa miliardy osób na całym świecie. Władze opisały ją jako "moment, który zdarza się raz na pokolenie". Zdaniem przeciwników monarchii wydarzenie zorganizowano jednak zbyt wystawnie i oskarżają oni rząd o marnotrawienie publicznych pieniędzy "na paradę jednej osoby".  

Ujawniono koszt koronacji Karola III. "Nieprzyzwoity"

Ujawniono koszt koronacji Karola III. "Nieprzyzwoity"

Źródło:
PAP, The Guardian, BBC

Biznesmen z Sycylii odnalazł na terenie swojej posiadłości końską głowę. Przed wejściem do jego domu ułożono też fragmenty innych martwych zwierząt. Zdaniem lokalnych śledczych może to stanowić reakcję na jego odmowę współpracy z mafią, nawiązującą do sceny z filmu "Ojciec chrzestny" Francisa Forda Coppoli.  

Głowa konia w posiadłości sycylijskiego biznesmena. Sceny niczym z "Ojca chrzestnego"

Głowa konia w posiadłości sycylijskiego biznesmena. Sceny niczym z "Ojca chrzestnego"

Źródło:
Rai News, The Guardian

"Ogromny błąd", "wpadnięcie w pułapkę", "zdrada interesów" - tak oceniana jest pierwsza podróż zagraniczna nowego prezydenta Indonezji do Chin. W podpisanych wówczas dokumentach znalazł się zapis, który wskazuje na uznanie istnienia chińskich roszczeń terytorialnych. Eksperci nie mają wątpliwości: Pekin zyskał cenną amunicję do dalszego łamania prawa międzynarodowego, a cały region może z tego powodu ucierpieć.

Wpadli w "pułapkę" zastawioną przez Chiny. Pekin zyskał w sporze cenną amunicję

Wpadli w "pułapkę" zastawioną przez Chiny. Pekin zyskał w sporze cenną amunicję

Źródło:
tvn24.pl

Amerykański przedsiębiorca z Miami, Stephen P. Lynch, stara się kupić gazociąg Nord Stream 2, uszkodzony w 2022 roku w wyniku aktu sabotażu - powiadomił w piątek dziennik "Wall Street Journal". Lynch uważa, że przejęcie gazociągu odpowiada interesom USA w perspektywie długookresowej i zwiększa szanse na pokój w Ukrainie.

Przedsiębiorca z Miami chce kupić Nord Stream 2

Przedsiębiorca z Miami chce kupić Nord Stream 2

Źródło:
PAP

Na drodze ekspresowej S12 na Lubelszczyźnie kierująca samochodem osobowym przeoczyła zjazd na węźle Nałęczów. Najpierw zatrzymała się na pasie awaryjnym, a następnie zaczęła cofać, doprowadzając do kolizji z nadjeżdżającym pojazdem. Nagranie ku przestrodze opublikowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Przeoczyła zjazd i zaczęła cofać. Szokujące nagranie z drogi ekspresowej

Przeoczyła zjazd i zaczęła cofać. Szokujące nagranie z drogi ekspresowej

Źródło:
tvn24.pl

PKO BP, ING Bank Śląski, mBank, Bank Pocztowy i Velo Bank - klienci tych banków muszą się przygotować na utrudnienia z powodu prac serwisowych zaplanowanych na najbliższe dni. W niektórych przypadkach pojawią się trudności z aplikacją, płatnościami, a także wypłatą pieniędzy z bankomatów.

Utrudnienia w bankach. "Płatność nie będzie możliwa"

Utrudnienia w bankach. "Płatność nie będzie możliwa"

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak podpisał rozporządzenie wprowadzające obowiązek stosowania czujek pożarowych w lokalach mieszkalnych. "Nadrzędnym celem tej zmiany jest ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych i osób rannych w pożarach oraz zatruć tlenkiem węgla, czyli czadem" - napisano w uzasadnieniu rozporządzenia.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

88-latek z Białegostoku w niekonwencjonalny sposób oszukał przestępców. Zamiast 40 tysięcy złotych włożył do reklamówki chusteczki, okładając je banknotami o niskich nominałach. Przywiązał też sznurek, który trzymał w dłoni i czekał, aż po drugiej stronie drzwi ktoś przyjdzie po pakunek. Gdy to nastąpiło, szarpnął. Oszust uciekł. W związku z tą nietypową, choć skuteczną akcją zapytaliśmy policję o to, jak powinny zachować się ofiary tego typu oszustw, by nie narazić się na niebezpieczeństwo.

Senior przechytrzył oszusta. Policja radzi, jak zachować się w takiej sytuacji. "Lepiej od razu do nas zadzwonić"

Senior przechytrzył oszusta. Policja radzi, jak zachować się w takiej sytuacji. "Lepiej od razu do nas zadzwonić"

Źródło:
tvn24.pl

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

To są ludzie, którzy naprawdę poświęcają swoje życie dla dzieci - mówił o nauczycielach premier Donald Tusk na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przeprosił środowisko oświaty za "agresywne podejście" poprzedniej władzy, podziękował za misję, którą spełniają w szkołach i obiecał przyspieszenie prac nad projektem nowelizacji Karty Nauczyciela.

Tusk przeprasza, dziękuje i obiecuje nauczycielom "przyspieszenie"

Tusk przeprasza, dziękuje i obiecuje nauczycielom "przyspieszenie"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wykształcony, wierny tradycji i niezależny wobec partii politycznej – taki zdaniem uczestników najnowszego sondażu dla Radia ZET powinien być idealny kandydat na prezydenta. W badaniu zapytano Polaków też o preferowane wiek, płeć, orientację oraz wyznanie głowy państwa.  

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Źródło:
Radio ZET

Jedna osoba zginęła w karambolu siedmiu samochodów na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Na wysokości miejscowości Gromadka, niedaleko Bolesławca, zderzyły się cztery pojazdy ciężarowe, dwa osobowe i bus. Autostrada jest zablokowana w obu kierunkach.

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
GDDKiA
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

Nie mam za co przepraszać - tak na pytania o swoją wypowiedź dotyczącą Pawła Cz. odpowiada prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Wcześniej w wywiadzie sugerował, że były rektor Collegium Humanum miał oskarżyć prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, by wyjść z aresztu. Wspomniał przy tym o jego domniemanej orientacji seksualnej. - Przeprosić to bardzo mało - uważa Ryszard Kalisz, obrońca Pawła Cz. Według działaczy Kampanii Przeciwko Homofobii wypowiedzi Jaśkowiaka są dyskryminujące i stygmatyzują społeczność LGBT+.

Jaśkowiak: nie mam za co przepraszać. Kalisz: przeprosić to bardzo mało

Jaśkowiak: nie mam za co przepraszać. Kalisz: przeprosić to bardzo mało

Źródło:
TVN24, tvn24.pl, TOK FM, Radio Poznań

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl