Największa dziś gwiazda hiszpańskiego kina, Penelope Cruz, według doniesień brytyjskiej prasy zagra nową dziewczynę Bonda. Piękna aktorka byłaby jednocześnie najstarszą w całej historii serii ukochaną agenta 007, w którego wcieli się po raz kolejny Daniel Craig. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom o rezygnacji, film ponownie wyreżyseruje twórca Sam Mendes. Początek zdjęć zaplanowano na kwiecień przyszłego roku.
Jak podaje "Daily Mail", twórcy serii przygód najsłynniejszego agenta w historii kina od dawna zabiegali o udział Cruz w swojej produkcji. Za każdym razem jednak kalendarz gwiazdy był tak napięty, że nie udawało się go dopasować do ich propozycji. Kwiecień 2014 Peneleope uznał ponoć za idealny. Obecnie piękna Hiszpanka (prywatnie żona innego hiszpańskiego gwiazdora, Javiera Bardema, i matka ich 2-letniego synka) jest w zaawansowanej ciąży z drugim dzieckiem i lada dzień powinna urodzić. Jak zapewniają jej agenci, po pierwszym dziecku odzyskała idealna figurę w tak błyskawicznym tempie, że w kwietniu przyszłego roku z pewnością będzie znów zachwycać.
"Będzie idealną dziewczyną Bonda - one zawsze są piękne, inteligentne i niezwykle seksowne, czyli dokładnie takie, jak Penelope" - zapewniają według "Daily Mail" producenci filmu. Sama aktorka wyznała ponoć, że czuje sie wyątkowo podekscytowana rolą i ma nadzieję, że dzięki niej rozszerzy swoje emploi.
"Kocham moją pracę i uwielbiam różnorodność. Chcę wciąż rozwijać się jako aktorka, a ta rola będzie kolejną szansą, by spróbować czegoś nowego" - miała powiedzieć brytyjskim dziennikarzom. Penelope, kojarzona przede wszystkim z głośnymi filmami Pedro Almodovara (zarazem swego "odkrywcy"), w tym roku skończy 39 lat. skończy 39 lat. Podczas pracy nad filmem będzie więc 40-latką, a tym samym najstarszą w historii dziewczyną Bondą. Do tej pory w tej "kategorii" przodowała Honor Blackman, która w wieku 39 lat zagrała Pussy Galore u boku Seana Conny'erego w "Goldfinger" w 1964 roku.
Brytyjski chłód i gorąca Hiszpanka
O nowym, 24 już filmie o przygodach agenta 007, wiadomo na razie niewiele. Tradycyjnie twórcy bondowskiej serii zachowują w tajemnicy szczegóły produkcji, przed premierą ujawniając tylko wybrane informacje. Wiadomo jednak, że wbrew zapowiedziom, iż jego przygoda z Bondem miała charakter jednorazowy, Sam Mendes - reżyser "Skyfall", ponownie stanie za kamerą. Mimo, że niedawno sugerował, iż na samą myśl o powrocie do projektu, nad którym już pracował, jest "ciężko chory".
Mendes zrezygnował wcześniej z reżyserii kolejnego Bonda ze względu na swoje teatralne zobowiązania, gdyż pracuje nad musicalem "Charlie i fabryka czekolady". Producentom zależało jednak na nim do tego stopnia, że postanowili przesunąć zdjęcia na przyszły rok, by mógł zrealizować swoje zobowiązania. Jego "Skyfall" zarobił w kinach na całym świecie ponad miliard dolarów.
Co do obsady aktorskiej, prócz Craiga, który Bondem będzie już po raz czwarty, pewna jest także obecność na planie Ralpha Fiennese'a, który zastąpi Judi Dench (słynną M, szefową agenta 007). Ponownie na planie Bonda pojawi się obecny już w "Skyfall" inny Brytyjczyk, Ben Whishaw - znany głównie za sprawą filmu "Pachnidło". Wiadomo również, że i tym razem scenariusz "Bonda" pisze John Logan.
Wszystkie dziewczyny Bonda
Penelope Cruz to dziś nie tylko najgorętszy "towar eksportowy" Hiszanii, ale i jedna z najjaśniejszych hollywoodzkich gwiazd. Aktorka, która największe sukcesy odniosła w filmach rodaka Pedro Almodovara ("Wszystko o mojej matce", "Volver"), z powodzeniem grywa od lat w produkcjach amerykańskich, starannie jednak wybierając role. Kreacji w produkcji "Vicky, Cristina, Barcelona" zawdzięcza Oscara. Ten film połączył ją też z Javierem Bardemem, z którym od 3 lat tworzą szczęśliwe małżeństwo. Oboje są pierwszymi Hiszpanami, ktorzy otrzymali statuetki Oscara, ale stronią od czerwonego dywanu, chroniąc swoją prywatność.
Dziewczyny Bonda zawsze fascynowały kinomanów nie mniej niż męscy odtwórcy tytułowej roli. Były wśród nich napiękniejsze aktorki w kina takie jak: Ursula Andress, Jane Seymour, Kim Basinger, Halle Berry, Sophie Marceau czy nasza piękna rodaczka Izabella Scorupco.
Za najsłynniejszą z nich, od lat na szczycie setek rankingów, uchodzi Szwedka Ursula Andress, która zagrała u boku Seana Connery'ego, w pierwszym filmie z bondowskiej serii "Doktor No", w 1962 roku. Wcześniej była modelką, a scena, kiedy przy dźwiękach calypso wychodzi z morza w białym bikini z muszlami w rękach i zarzuca blond włosy na plecy, należy do najbardziej znanych w historii kina. Wiele lat później została powtórzona w innym filmie o przygodach Bonda "Śmierć nadejdzie jutro", a zdobyczą Bonda była w nim Halle Berry, partnerująca Pierce Brosnanowi.
Autor: Justyna Kobus / Źródło: "Daily Mail", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Georges Biard