W wieku 54 lat z powodu guza mózgu zmarł brytyjski aktor Paul Ritter. Był znany z roli Anatolija Diatłowa w serialu "Czarnobyl". Zagrał także w filmie "Harry Potter i Książę Półkrwi" oraz "Quantum of Solace".
Aktor Paul Ritter zmarł w swoim domu. "Z wielkim smutkiem możemy potwierdzić, że odszedł ostatniej nocy" – przekazał we wtorek jego agent. Jak dodał, przy 54-latku była jego żona Polly oraz synowie Frank i Noah.
"Paul był niezwykle utalentowanym aktorem, który wystąpił w wielu różnorodnych rolach - zarówno na ekranie, jak i na scenie. Był bardzo inteligentny, miły i przezabawny" – napisano w wydanym oświadczeniu.
"Będzie nam go bardzo brakowało" – dodano.
Znany z roli w "Czarnobylu"
Aktorska kariera Paula Rittera rozpoczęła się w 1994 roku. Największą sławę przyniosła mu rola Anatolija Diatłowa w serialu "Czarnobyl", opowiadającym o awarii reaktora w elektrowni jądrowej.
W filmie "Harry Potter i Książę Półkrwi" Paul Ritter wystąpił jako Eldred Worple. Na ekranie pojawił się także między innymi w "Quantum of Solace" – 22. filmie z serii o Jamesie Bondzie.
Zagrał także w takich produkcjach jak "Hannibal: Po drugiej stronie maski", "Rozpustnik" czy "Inferno". Grał również w serialu komediowym "Friday Night Dinner", który był pokazywany przez kanał telewizyjny Channel 4.
Ritter występował także w teatrach.
Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dave J Hogan/Getty Images