Pies Messi, który w filmie "Anatomia upadku" zagrał Snoopa, pojawił się na 96. gali wręczenia Oscarów. Prowadzący ceremonię Jimmy Kimmel zwrócił się do niego go w swoim powitalnym monologu.
W nocy z niedzieli na poniedziałek podczas 96. ceremonii wręczenia Oscarów uwagę przykuł pies, który pojawił się na widowni w Dolby Theatre w Los Angeles. Border collie o imieniu Messi, zyskał sławę po tym, jak zagrał w nominowanym do Oscara filmie "Anatomia upadku" Snoopa, czyli psa przewodnika niewidomego nastolatka Daniela. Snoop we francuskim thrillerze jest świadkiem morderstwa. Jak wskazuje portal Vanity Fair, scena w której pies musiał udawać martwego, przyniosła mu sławę.
Pies na oscarowej gali
Chociaż początkowo media donosiły, że siedmioletni border collie nie pojawi się na gali, to na kilka godzin przed jej rozpoczęciem, został sfotografowany, jak towarzyszy prowadzącemu tegoroczne Oscary Jimmiemu Kimmelowi w szatni.
Jimmy Kimmel w swoim monologu powitalnym powiedział kilka słów o siedmioletnim czworonogu, chwaląc jego grę aktorską. Wtedy kamera uchwyciła Messiego siedzącego na widowni w Dolby Theatre w Los Angeles. Pies również "oklaskiwał" zapowiedź - za sprawą jednego z członków ekipy, który trzymał sztuczne psie łapy.
Podczas tegorocznej gali wręczenia Oscarów najwięcej nagród otrzymał "Oppenheimer" Christophera Nolana. Zwyciężył w kategorii najlepszy film oraz najlepsza reżyseria. "Oppenheimera" nagrodzono także za: najlepsze zdjęcia (Hoyte van Hoytema), najlepsza muzyka (Ludwig Göransson), najlepszy montaż (Jennifer Lame). Zgodnie z przewidywaniami nagrodzono również Cilliana Murphy'ego. "Biedne istoty" Yorgosa Lanthimosa nagrodzono za najlepsze kostiumy (Holly Waddington), najlepszą scenografię (James Price, Shona Heath, Zsuzsa Mihalek) oraz najlepszą charakteryzację (Nadia Stacey, Mark Coulier i Josh Weston). Ku zaskoczeniu wielu, Oscar trafił także do Emmy Stone.
ZOBACZ TEŻ: "Najsłynniejsze selfie" w historii skończyło 10 lat. Okoliczności jego powstania okazały się zaskakujące
Źródło: Vanity Fair
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN