Cieszę się tym, co się tutaj dzieje, i jestem naprawdę szczęśliwa - zapewniała po oscarowej gali Joanna Kulig, aktorka "Zimnej wojny". Nominowany do Oscarów między innymi w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego film Pawła Pawlikowskiego nie otrzymał żadnej statuetki, ale - jak mówiła Kulig - fakt, że "Zimna wojna" odniosła "taki sukces, to jest wielkie szczęście". - To największa przygoda mojego życia - podkreślała.
Naprawdę napracowaliśmy się przy tym dużo i to, że to ma taki sukces, to jest wielkie szczęście - komentowała na gorąco Joanna Kulig po 91. oscarowej gali w Los Angeles, w niedzielę wieczorem czasu lokalnego.
CZYTAJ WIĘCEJ: TAK RELACJONOWALIŚMY 91. GALĘ WRĘCZENIA OSCARÓW >
"Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa"
- Spokojnie do tego wszystkiego podchodzę, na razie skupiam się na macierzyństwie - podkreślała Joanna Kulig, która niedawno została mamą. - Cieszę się tym, co się tutaj dzieje, i jestem naprawdę bardzo szczęśliwa. Przygoda od [festiwalu filmowego - przyp. red.] Cannes do tego momentu to największa przygoda mojego życia - i zawodowo, i prywatnie - dodawała.
Paweł Pawlikowski zdobył nagrodę za reżyserię "Zimnej wojny" na 71. Festiwalu Filmowym w Cannes. "Zimna wojna" była również nominowana do tegorocznych Oscarów w kategorii dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, za reżyserię i za zdjęcia.
Nie otrzymała statuetki w żadnej z tych kategorii.
"Zimna wojna" przegrała z "Romą" we wszystkich trzech kategoriach, w których była nominowana. (http://www.tvn24.pl)
"Zimna wojna" przegrała z "Romą" we wszystkich trzech kategoriach, w których była nominowana. (http://www.tvn24.pl)
Autor: ow//now / Źródło: tvn24