Burza wokół spektaklu Teatru Powszechnego w Warszawie "Klątwa" nie cichnie. W jego obronie stanęli organizatorzy jednego z najważniejszych europejskich festiwali teatralnych Malta Festival w Poznaniu. Olivier Frljić będzie jednym z kuratorów tegorocznych edycji poznańskiego wydarzenia.
Tegorocznemu Malta Festival towarzyszyć będzie idiom "Platforma Bałkany", a jego kuratorami będą Olivier Frljić i Goran Injac. Jak organizatorzy festiwalu podkreślają, bałkańscy artyści mają "zdekonstruować historyczne fantazmaty i odczarować Bałkany wyobrażone".
"Kuratorzy pokażą maltańskiej publiczności współczesną sztukę tworzoną przez artystów pochodzących z krajów byłej Jugosławii. W programie zobaczymy m.in. spektakl Olivera Frljića 'Turbofolk', inspirowany mariażem ludowych melodii z techno i dance, w latach wojny zagrzewał do bitwy żołnierzy, a treści podsycały nacjonalizm, spektakl 'The Republic of Slovenia' wracający do czasów wojny na Bałkanach i działań politycznej mafii zamieszanej w nielegalny handel bronią czy performatywną prezentację prac kolektywu Janeza Janša" - czytamy w zapowiedzi jednego z najważniejszych festiwali teatralnych i performatywnych w Europie.
"Sprzeciwiamy się językowi konfabulacji, nienawiści i pogardy"
W związku z kontrowersjami, jakie towarzyszą najnowszemu spektaklowi Frljicia "Klątwa" w warszawskim Teatrze Powszechnym, przedstawiciele poznańskiego festiwalu wzięli w obronę chorwackiego artystę. "Wyrażamy solidarność z twórcami spektaklu 'Klątwa' w reżyserii Olivera Frljicia, którego premiera odbyła się 18 lutego 2017 roku w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Ataki na jego autorów, a także na dyrekcję Teatru i osoby zaangażowane w jego przygotowanie są aktem przemocy – niedopuszczalnym w żadnych warunkach, także sporów o historię, wartości i estetykę" - napisano w opublikowanym w czwartek oświadczeniu. Organizatorzy Malty sprzeciwiają się "językowi konfabulacji, nienawiści i pogardy używanemu przez wielu przeciwników 'Klątwy', aby wypaczyć jej sens, wprowadzając dezinformację i antagonizując uczestników debaty publicznej".
"Teatr jest miejscem tworzenia nowych rzeczywistości, pluralistycznego dialogu i szczerej konfrontacji ze światem. Artyści mają prawo do otwartego i bezkompromisowego mówienia o problemach społecznych, krytycznej interpretacji kultury i sięgania w tym celu po własne środki ekspresji. Jest to szczególnie istotna misja w czasach kryzysu demokracji i odradzania się postaw szowinistycznych i ksenofobicznych oraz akceptowania takiego stanu rzeczy przez coraz szersze kręgi osób opiniotwórczych, zwłaszcza polityków i przedstawicieli mediów" - piszą autorzy komunikatu.
Kontrowersje wokół "Klątwy"
Jak informowały "Fakty" TVN, spektakl "Klątwa"wywołał burzę. Rzecznik Episkopatu mówi wprost, że sztuka ma znamiona bluźnierstwa. Chodzi o profanację krzyża oraz scenę seksu z figurą świętego Jana Pawła II. Teatr broni sztuki. Przyznaje, że spektakl jest atakiem na Kościół i przemilczane afery pedofilskie, ale nie jest atakiem na wiarę. Gromy spadają także za obecne na deskach wątki polityczne. Ze sceny mają padać słowa o zbieraniu pieniędzy na wynajęcie płatnego zabójcy w celu przeprowadzeniu zamachu na Jarosława Kaczyńskiego. - Nieprawdą jest, że na scenie odbywa się kwesta, czy zbiórka, na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. To znaczy, informacja taka pojawia się w trybie przypuszczającym, jest elementem jednego z monologów dotyczącego wolności twórczej i granic tej wolności - odpiera zarzuty Paweł Sztarbowski z Teatru Powszechnego.
Autor: tmw / Źródło: "Fakty" TVN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. Magda Hueckel/Teatr Powszechny w Warszawie