Central Cee nieprzypadkowo zagra w Gdyni na głównej scenie, otwierając tegorocznego Open'era. To obecnie jeden z najpopularniejszych młodych raperów na świecie i absolutnie czołowy przedstawiciel tzw. brytyjskiego drillu. Na czym polega fenomen 25-letniego londyńczyka i czym właściwie jest drill?
Tegoroczny Open'er rusza już w środę. Pierwszym wykonawcą, który zagra na głównej scenie gdyńskiego festiwalu, będzie Central Cee. To drugi występ 25-latka w Polsce, rok temu grał na chorzowskim Fest Festivalu. Tego samego dnia na Main Stage'u pojawią się One Republic, Lizzo oraz Lil Nas X, a na innych scenach wystąpią m.in. Paolo Nutini, Jann czy Catz 'n Dogz.
Central Cee na Open'erze. Kim jest 25-latek?
Central Cee, czyli Oakley Neil H. T. Caesar-Su, wychował się w zachodnim Londynie w dzielnicy Shepherd's Bush. Jego matką jest Irlandka, a ojciec pochodzi z Gujany. Muzyką Brytyjczyk zajął się już w wieku 13 lat. Jak opowiadał w kwietniowej rozmowie z "Guardianem", inspirował się muzycznym gustem taty, który puszczał mu w aucie płyty raperów starszej generacji, oraz zróżnicowanym brzmieniem środowiska, w którym dorastał. Jako nastolatek chwytał się różnych tymczasowych prac. Nie ukrywa, że sprzedawał też narkotyki. - Tam, skąd pochodzę, 9 na 10 osób musi przez to przejść. To jak nauka jazdy na rowerze - podkreślał Cee.
Wchodząc w dorosłość, Cench, jak nazywają go znajomi, zapatrzony był w osiągającą wówczas apogeum, zwłaszcza za oceanem, modę na trap, rapowy podgatunek. Często korzystał też z auto-tune'a, czyli syntezatora korygującego wysokość dźwięków i efektów wokalnych. W jego kawałkach pojawiało się sporo śpiewanych fragmentów. Kompletnie nie przypominało to szorstkiego stylu, który dziś jest jego znakiem rozpoznawczym. Ten wyrobił sobie pod wpływem "nawijki" brata, również rapera, składającego wersy "do prawdziwych rapowych, bolesnych podkładów, jak bity Mobb Deep", wyjaśniał 25-latek "Guardianowi".
Drill - co to za muzyka?
Tak Central Cee odbił w stronę drillu, którego dziś jest absolutnie czołowym przedstawicielem, i to w skali globalnej. Czym właściwie jest drill? To podgatunek rapu, charakteryzujący się przede wszystkim agresywnym, żywiołowym, a jednocześnie ciężkim brzmieniem. Jeśli chodzi o linie basowe i inne muzyczne niuanse, jest bardzo podobny do trapu - granica między nimi jest cienka i elastyczna. Trap chętniej sięga jednak po wspomnianego auto-tune'a i bardziej skoczne melodie. Drill jest zaś zwykle nieco wolniejszy, rzadziej zmienia tempo i rytm.
Trap i drill nieco różnią się również w warstwie tekstowej. Standardowy trap to klasyczna hiphopowa "przewózka", czyli przechwałki skupiające się zwykle na pieniądzach i związanych z ich przypływem profitach, drillowe teksty krążą zaś raczej wokół wątków ulicznych, wręcz gangsterskich. Ale motywy te przeplatają się po obu stronach granicy. Reprezentanci drillu, zwłaszcza ci młodsi, chętnie wspominają o swoim bogactwie, a wykonawcy trapowi nie stronią od wrzutek o dilerce i strzelaninach. Zresztą trapowcy często eksperymentują z drillem, i na odwrót.
Oba podgatunki, jak większość rapowych nowinek, narodziły się w USA. Trap powstał jeszcze w latach 90. w Atlancie, rolę matecznika drillu przypisuje się Chicago. Pierwsze drillowe kawałki pojawiły się ponad 10 lat temu. Surowy styl i gangsterską nawijkę szybko podchwycili także raperzy na Wyspach Brytyjskich. Tam drill w ostatniej dekadzie całkowicie zdominował hiphopową scenę. Stał się tak popularny, że władze przypisywały mu odpowiedzialność za wzrost przestępczości na brytyjskich osiedlach, zwłaszcza w Londynie. Think tank Policy Exchange w raporcie sprzed dwóch lat stwierdził nawet, że 37 proc. zabójstw popełnionych tam w 2018 roku miało związek z drillem. Raport został co prawda skrytykowany przez kryminologów, ale samo to, że powstał, pokazuje znaczenie tego muzycznego stylu.
"Doja", "Sprinter", "Let Go". Hity Central Cee
Popularność Central Cee wystrzeliła po wybuchu pandemii COVID-19. W 2020 roku, w trakcie pierwszego lockdownu, szerokim echem w sieci odbił się wypuszczony przez londyńczyka freestyle o covidzie, nagrany pod bit z "Locked Up" Akona. W następnych miesiącach premierę miały dwa single Cee, "Day in the Life" i "Loading". Pod koniec roku raper był już na tyle rozpoznawalny, że wystąpił w kampanii promocyjnej kolekcji Nike sygnowanej ksywą Drake'a - przypomina "Guardian".
Wydany na początku 2021 roku mixtape "Wild West" był najlepiej sprzedającym się debiutem na Wyspach i przyniósł młodemu raperowi trzy nominacje do BRIT Awards. Jego pierwszy album studyjny, wypuszczone w 2022 roku "23", przez wiele miesięcy był jedną z najlepiej sprzedających się płyt w Wielkiej Brytanii. Kilka pochodzących z niego utworów, na czele z "Obsessed With You", trafiło na szczyty list przebojów. Statusu hitów szybko wyrobiły się też dwa ostatnie single: "Let Go", oparte na samplu z hitu Passengera z 2012 roku, i "Sprinter", w którym pojawił się Dave, inna gwiazda brytyjskiego drillu. Pierwszy z wymienionych singli na platformie Spotify ma już prawie 300 milionów odtworzeń, drugi w ciągu niespełna miesiąca od premiery zebrał ich ponad 90 milionów.
Najczęściej odtwarzanym kawałkiem Cee pozostaje jednak zbliżająca się powoli do granicy 500 milionów "Doja". Tytuł singla z 2022 roku nawiązuje do popularnej amerykańskiej raperki o pseudonimie Doja Cat. W viralowej piosence wykorzystano sampel z "Let Me Blow Ya Mind", klubowego hitu Gwen Stefani sprzed 20 lat. Tekst "Doja" jest generalnie chwytliwy, żartobliwy i niezbyt angażujący, ale "Guardian" zwraca uwagę na powtarzający się kilka razy wers: "How can I be homophobic? My bitch is gay!". "W świecie rapu, nie zawsze progresywnie nastawionym wobec praw społeczności LGBTQ+, tę prymitywną linijkę można równie dobrze potraktować jak tęczową flagę" - ocenia dziennik.
Źródło: "Guardian", The Independent", Open'er, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Barry Brecheisen/Getty Images