"Nikt nie może mi zarzucić, że korzystam z dobrodziejstw klanu"

Zwiastun filmu "Nina" Olgi Chajdas
Zwiastun filmu "Nina" Olgi Chajdas
Wild Mouse
"Nina" Olgi ChajdasWild Mouse

Nigdy to nie miał być film "na barykady". Nie wychodziłam z założenia, żeby wywołać jakiś skandal. Chciałam opowiedzieć prostą historię. To, że ludzie wychodzą z kina zapłakani, to, że mówią mi, że zrozumieli, iż muszą zmienić swoje życie - i wcale tu nie chodzi o orientację seksualną, ale o jakieś spojrzenie sobie w oczy i stwierdzenie, że się oszukuje - to było wstrząsające - mówi w rozmowie z tvn24.pl Olga Chajdas, reżyserka "Niny".

O "Ninie" zrobiło się głośno jeszcze w lutym, gdy film doceniono podczas prestiżowego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Rotterdamie. Później debiut fabularny Olgi Chajdas pokazywano na kolejnych festiwalach zagranicznych, aż trafił na wrocławskie Nowe Horyzonty, a później do konkursu Inne Spojrzenie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Chajdas odebrała nagrodę główną konkursu - Złoty Pazur.

- Ten film przechodzi do historii polskiego kina, jako jeden z najodważniejszych obrazów. Bezlitosny, ale delikatny. Wręcz ekshibicjonistyczny, ale intymny obraz naszych lęków, samotności, złudzeń, ale też pełen czułości i empatii. Dla mnie najpiękniejsze sceny miłosne w polskim kinie - powiedziała o "Ninie" reżyserka Joanna Kos-Krauze.

"Nina" to opowieść o trzydziestoparoletniej nauczycielce, która wraz z mężem Wojtkiem szuka surogatki. Gdy pozornie szczęśliwe małżeństwo znajduje wydawałoby się idealną kandydatkę - Magdę, zaczyna budować się emocjonalny trójkąt. Nie wiedzą jednak, że Magda jest lesbijką. Nie zdradzają jej swoich planów. Znajomość zaczyna się więc od nieszczerości, którą coraz trudniej przełamać. Tymczasem pomiędzy Magdą i Niną zaczyna tworzyć się więź.

Nina w końcu wyznaje jednak Magdzie plan. Dla dziewczyny to wstrząs – ale uczucie jest silniejsze. Zakochała się. Nina przyznaje – że też. Wydawałoby się, że przeszkody piętrzące się na drodze takiego związku skazują go z góry na porażkę.

Olga Chajdas w kinie pracowała dotychczas przede wszystkim jako drugi reżyser bądź asystent reżysera na planach u Kasi Adamik, Agnieszki Holland czy Łukasza Karwowskiego. Reżyserowała wiele sztuk teatralnych, wystawiając m.in. z Adamik teatralną wersję tekstów Mariusza Szczygła z książki "Zrób sobie raj".

Z Olgą Chajdas rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl, podczas festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu.

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Podobno miałaś zostać astrofizykiem?

Olga Chajdas: Tak (śmiech). To nie jest żadna legenda miejska. Byłam niezła z fizyki. Miałam to szczęście, że zarówno w podstawówce, jak i w liceum miałam prawdziwych mentorów z fizyki. Zresztą pierwszy z nich był też moim wychowawcą w podstawówce. Wydawało mi się, że to jest mój kierunek. Raz - dobrze mi szło, dwa - miałam dobre wsparcie i kogoś, kto pcha mnie do przodu. Jednak zaczął pojawiać się film w moim życiu, napisałam pierwszy scenariusz. Po czwartej klasie liceum zdałam i na astronomię, i do łódzkiej filmówki. W ostatniej chwili postanowiłam pojechać do Łodzi.

Zrządzenie losu?

Nie, chyba intuicja po prostu. Do dzisiaj mój fizyk wypomina mi, że popełniłam największy błąd w życiu. Cenię sobie myślenie ścisłe, układa mi wiele w głowie. Jestem z Poznania, co też nie pozostaje bez wpływu. Takie konkretne myślenie, analizowanie jest mi bliskie. W filmie, jeśli to połączysz z jakąś stroną artystyczną, wizualną, może się okazać całkiem niezłe.

Jednak jako reżyserka debiutowałaś w teatrze.

Faktycznie, pierwszy reżyserski projekt zrealizowałam w teatrze. Zresztą bardzo lubię teatr. Wprawdzie nie miałam okazji od dwóch lat coś zrobić na scenie, to jednak ciągle mam kilka "projektów marzeń".

Na przykład?

Chciałabym zrobić "Całkowite zaćmienie" (Christophera Hamptona - red.). Uważam, że to jest fantastyczny tekst. Dawno nie widziałam go na deskach. Jednak parę takich marzeń już spełniłam. Zrobiłam "'Branoc mamo" Marshy Norman, który chodził za mną. Pomału udawało mi się realizować marzenia. W ogóle pierwszy swój spektakl zrobiłam w Teatrze Na Woli dzięki Maćkowi Kowalewskiemu, u którego zaczynałam jako asystent. Sądzę, że teatr jest to superszkoła dla reżysera. Masz czas na rozmowę z aktorem, masz czas, żeby się zastanowić, co dalej robić. A poza tym możesz się wyspać.

Jednym z głośniejszych twoich osiągnięć teatralnych jest sceniczna wersja tekstów Mariusza Szczygła z książki "Zrób sobie raj". To nie był zbyt oczywisty pomysł? W ogóle. Dostałyśmy razem z Kasią Adamik propozycję, żeby zrobić z tej książki adaptację i wystawić w Teatrze Studio. To była niezwykła przygoda. Trzeba było przede wszystkim wymyślić coś, co spaja te reportaże, wybrać z nich wątki. Wpadłam na pomysł, żeby pójść w kulturę czeską. Przypomniałyśmy sobie taki film "Palacz zwłok". Bohaterów tych tekstów łączyło to, że spotykają się jako martwi ludzie, urny w krematorium, którym zarządza kremator grany przez Redbada Klynstrę. Wszyscy rozmawiali o tym, co pojawiało się w książce. Jednak połączyłyśmy to z faktem, że w Czechach nie odbiera się urn. W związku z czym wszyscy ci bohaterowie czekają - niczym w poczekalni dworcowej - w krematorium, rozmawiając o Jaroslawie Haszku czy śpiewając czeski hymn. Było to dość odjazdowe, bardzo lubiłam ten spektakl przez to szaleństwo.

Wywołałaś też nazwisko Kasi Adamik. Doświadczenia reżyserskie, te filmowe, zbierałaś również na planach filmów i Adamik i Agnieszki Holland. Czy tworząc "Ninę" korzystałaś z tych lekcji kina?

Myślę, że to, co wyniosłam i od Agnieszki, i Kasi, jako asystent, a potem drugi reżyser, to fantastyczny bagaż doświadczenia i rzemiosła. Każdy reżyser powinien się przeczołgać przez wiele funkcji, żeby wiedzieć później o czym rozmawiać z ekipą. Tworząc "Ninę" uświadomiłam sobie jednak, że jestem odrębnym bytem. Chociaż wcześniej już robiłam wiele rzeczy sama, "Nina" była pierwszym takim projektem, który od początku do końca był moim. Jasne, Kasia dołączyła jako montażystka do tej produkcji, a Agnieszka była opiekunem artystycznym, natomiast uświadomiłam sobie, że pracuję zupełnie inaczej niż one i myślę inaczej niż one. Nie ma w tym nic złego. Wydaje mi się, że to jest słuszne. Zresztą kreatywnie pokłóciłam się kilka razy z opiekunem artystycznym (śmiech) o różne sceny. To było dobre doświadczenie.

Masz też bogate doświadczenie w produkcjach telewizyjnych. Czy kręcenie seriali to jest dobra szkoła przed debiutem fabularnym, kinowym?

Robiłam bardzo różne projekty, na przykład seriale obyczajowe, co jest świetną szkołą rzemieślniczą, ponieważ masz 12 godzin, żeby zrobić 15 scen. To naprawdę uczy szybkiego podejmowania decyzji i eliminacji.

Robiłam przez chwilę "Ukrytą prawdę", czego w ogóle się nie wstydzę. To były początki tych wszystkich produkcji paradokumentalnych. Założeniem formatu było to, że każda scena musi być w jednym ujęciu. Widz musi mieć poczucie, że to jest dokument, więc nie ma cięć. Znowu świetna szkoła dla reżysera, żeby każdą scenę zrealizować w mastershocie i żeby to nie było nudne. Zwieńczeniem tej telewizyjnej drogi jest Netflix i "1983".

Jakie to uczucie debiutować tak głośnym tytułem jak "Nina"? To, że jest głośny, to dopiero o tym się dowiaduję, co jest bardzo miłe. Nie można sobie wymarzyć lepszego debiutu. Trochę nam zajęło dojście do momentu realizacji. Miałam ogromne szczęście do ludzi. Podstawą sukcesu reżysera jest dobranie sobie ekipy. Cały ten trzon artystyczny był fantastyczny i ludzie ci dodawali mi ogromnego wsparcia. Mieliśmy poczucie, że robimy coś wspólnie i że coś kosmicznie nam się ułożyło. Wielu mówiło mi, że ten plan był wyjątkowy.

Kadr z filmu "Nina" Olgi ChajdasWild Mouse

Nigdy to nie miał być film "na barykady" i nie wychodziłam z założenia, żeby wywołać skandal. Chciałam opowiedzieć prostą historię. To, że ludzie wychodzą z kina zapłakani, to, że mówią mi, że zrozumieli, że muszą zmienić swoje życie - i wcale tu nie chodzi o orientację seksualną, ale o jakieś spojrzenie sobie w oczy i stwierdzenie, że się oszukuje - to było wstrząsające. Pojawiające się głosy, że film jest ważny, są dobre i dodają wiele siły.

Jednak zadebiutować w Rotterdamie, później konkurs w Gdyni, to nie lada osiągnięcie. Cieszę się, że światową premierę film miał na festiwalu w Rotterdamie, gdzie został dobrze przyjęty i gdzie dostaliśmy nagrodę. Cieszę się, że potem byliśmy w Moskwie, gdzie byłam bardzo ciekawa tej publiczności. Potem były także Karlowe Wary i San Francisco. Okazało się, że nasza historia jest uniwersalna i zrozumiała na całym świecie. Zetknięcie z polską publicznością, najpierw we Wrocławiu, było naprawdę interesujące. Gdynia jest kolejnym krokiem i bardzo się cieszę, że film znalazł się w sekcji "Inne spojrzenie". Film musi podróżować. Im więcej będzie możliwości, żeby wywołać dyskusję, tym lepiej. A cieszy mnie to, że "Nina" wywołuje dyskusję. Główna postać jest kobietą, która odkrywa przed sobą i światem nowe namiętności i pragnienia, które nie są związane z heteronormatywnie postrzeganą rodziną. Wychodzi nieco poza. Absolutnie to nie jest film o odkrywaniu swojej orientacji seksualnej. Cały czas powtarzam, że jest to film o miłości i o uwikłaniu w pewien trójkąt emocjonalny. To, czego dowiedziałam się między innymi podczas festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu, to to, że widzowie czytają ten film jako historię o zniewoleniu osobistym, o tym, jak się oszukujemy przez całe życie i o tym, jak trzeba być wobec siebie szczerym. To przerosło moje oczekiwania. Nina, która przez całe życie była obudowana pancerzem społecznym, konwenansami, uwikłana w narzucone role, uświadamia sobie, że nie potrzebuje dziecka, wieloletniego związku z mężem Wojtkiem, tylko miłości tej osoby, którą poznała niedawno.

Twój film uświadomił mi, że polska kinematografia o ile sięga po relacje męsko-męskie, o tyle nie dotyka w ogóle relacji pomiędzy dwiema kobietami. Jedyny tytuł, który przychodzi mi do głowy, to "Inne spojrzenie" Karolya Makka z dwiema Polkami w rolach głównych. Jednak w Polsce nie było właściwie filmu - nawet w kinie arthouse’owym - o miłości pomiędzy kobietami w roli głównej. To jest ciekawe. Nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, nie chodziło mi o to, żeby to był pierwszy polski film z wątkiem lesbijskim. Ale tak jest. Nie wiem, czy chodzi o to, że to temat tabu. Udało się nam osiągnąć jednak to, że "Nina" nie jest tylko filmem lesbijskim, że ta historia jest dużo szersza niż to, że dwie kobiety się spotykają ze sobą. Może tyle się o tym mówi, bo w Stanach Zjednoczonych - i co jest moim marzeniem, żeby było podobnie w Polsce - nikt nie zastanawia się nad orientacją seksualną bohatera, tylko nad treścią historii. Zastanawia mnie coś innego. W ostatnich latach mieliśmy kilkanaście głośnych coming outów ze strony mężczyzn, mamy cały szereg gejów w życiu publicznym: od rozrywki, przez politykę, po społeczność akademicką. I jeśli porównamy tę liczbę z kobietami nieheteroseksualnymi, to okazuje się, że w życiu publicznym nie ma lesbijek. Rzeczywiście tak jest. Jestem ostatnią osobą, która poparłaby tych, którzy twierdzą, że należy na siłę kogokolwiek coming outować. Nie musiałam się nigdy ukrywać i nie przyszłoby mi to do głowy. Miałam ogromne wsparcie w rodzinie i wcześnie zostałam aktywistką. Dla mnie to było oczywiste, ale jednocześnie nie robiłam takiego typowego coming outu, nie sądziłam, że to jest potrzebne. Rzeczywiście kobiet lesbijek w życiu społecznym, politycznym czy artystycznym jest oficjalnie dużo mniej niż mężczyzn gejów. Właściwie nie wiadomo, z czego to wynika. To już chyba nie te czasy, że to może wpłynąć na czyjąś karierę.

Może relacji dwóch kobiet nie traktuje się poważnie? Jest coś takiego. Słyszałam, że ludzie uważają, że to może być mniej wiążące. Bzdura. Tworzę 12-letni związek i nie ma to żadnego znaczenia, czy jest zalegalizowany, czy nie. Oczywiście, fajnie gdyby mógł być sformalizowany. W kinie - czego bardzo żałuję - też jest mało kobiet homoseksualnych. Wydaje mi się, że im więcej będzie filmów na ten temat powstawało, tym jest większa szansa, że będą one dobre i świadomość społeczna będzie wzrastać. Wspomniałaś, że cieszy cię dyskusja, która towarzyszy "Ninie" - co jest oczywiste. Konstruujesz również pojęcie miłości czy związku, które nie jest w Polsce popularne. Nie boisz się kontrowersji? To nie jest intymność skandalizująca. Nie sądzę, że cokolwiek w tym filmie mogłaby kogokolwiek szokować. Znajomy, który widział "Ninę", powiedział mi, że to jest taki film, który jest o bardzo pierwotnym rytuale przejścia. Rytuale, który dotyczy kobiet w życiu rodzinnym - w kontekście matka, córka, siostra. Uważa, że jest bardzo zamknięty krąg, do którego mężczyźni nie zawsze są dopuszczani. Po części się z tym zgadzam, mamy do czynienia z tym pierwotnym rytuałem. Poza tym wydaje mi się, że to już nie te czasy, że film może wywołać skandal. Idę o zakład, że w związku z twoimi powiązaniami rodzinnymi, znajdą się tacy, którzy będą pisać: "dziewczyna córki Agnieszki Holland uderza w polską rodzinę". Pewnych rzeczy nie da się uniknąć. Wszystkie moje dotychczasowe projekty realizowałam sama. Nikt nie może mi zarzucić, że korzystam z dobrodziejstw klanu. Natomiast nie uniknę tego, że ludzie będą to wyciągali, bo jest to prawda, że jestem częścią tej rodziny i nie ma powodu, żeby mówić inaczej. Jednak jestem osobnym bytem twórczym i będę to udowadniać na każdym kroku. Nie będę jednak na siłę kogoś przekonywać, że to, co robię, robię sama. Nie będę wchodzić na barykady własnej niezależności. I ja, i ci, którzy ze mną pracują, wiemy, jak jest.

Kadr z filmu "Nina" Olgi ChajdasWild Mouse

Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wild Mouse

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

Marcelina Zawisza, posłanka koła Razem, podczas debaty w Sejmie nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, zarzuciła rządowi zbyt małe wydatki na ochronę zdrowia. Następnie podeszła do premiera Donalda Tuska i postawiła obok niego figurkę - jak to określiła - "złotego wandala niszczenia ochrony zdrowia".

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

Źródło:
TVN24

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Trzy osoby zostały ranne w wypadku na drodze krajowej nr 92 między miejscowościami Pniewy i Lwówek (Wielkopolskie). Dwa samochody osobowe zderzyły się tam z ciężarówką przewożącą litewski sprzęt wojskowy.

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Źródło:
PAP/TVN24

KIA Polska przekazała Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów informację o akcji serwisowej modeli Optima HEV oraz Sportage - poinformował w czwartek UOKiK. Kampania objęła ponad 18 tysięcy pojazdów, w których może dojść do zwarcia elektrycznego i pożaru w komorze silnika.

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Źródło:
PAP

O potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską prezes partii Jarosław Kaczyński. Przekazał, że jeszcze nie zapadła decyzja. Powiedział też, że kandydatów do nominacji jest "czterech".

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Źródło:
TVN24

- Zbigniew Ziobro nie da się złamać, nie przyjdzie przed tę komisję - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Wójcik, odnosząc się do tego, że prokuratura przekazała wniosek o zgodę Sejmu na doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości przed komisję śledczą do spraw Pegasusa. - Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - komentował senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Miłosz Motyka z PSL, wiceminister klimatu i środowiska, dodał, że Ziobro został "dosięgnięty przez sprawiedliwość".

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

Źródło:
TVN24

"Pragnę poinformować, że w budżecie na przyszły rok proponujemy obcięcie wydatków na kancelarię Prezydenta, trybunał pani Przyłębskiej, IPN czy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji - przekazał na portalu X premier Donald Tusk. "Mali pacjenci czekają na te pieniądze" - dodał szef rządu. W czwartek sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła poprawkę do projektu przyszłorocznego budżetu, która ogranicza budżety 14 instytucji.

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Sejm zajął się w czwartek wieczorem rządowym projektem wydłużającym urlop macierzyński dla rodziców wcześniaków. - Nakłaniam wszystkie posłanki i wszystkich posłów na tej sali do poparcia dobrego prawa - mówiła ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację ustawy przesuwającej start systemu kaucyjnego w Polsce o dziewięć miesięcy - na 1 października 2025 roku. Nowela - poza zmianą terminu startu kaucji - wprowadza także szereg zmian usprawniających działanie systemu.

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Źródło:
PAP

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Kapelusz, kozak, sztyblet, a może trzewik? W nowym odcinku "Milionerów" TVN pan Jakub Hopaluk odpowiadał m.in. na pytanie dotyczące przedmiotu zakładanego na stopkę kolby broni palnej. Było warte 20 tysięcy złotych.

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Źródło:
tvn24.pl

Na przeważającym obszarze Polski obowiązują ostrzeżenia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W niektórych regionach ma intensywnie padać śnieg, a w w wielu miejscach do godzin porannych w piątek drogi będą śliskie. Innym pogodowym zagrożeniem jest silny wiatr, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę.

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Trwa proces byłego policjanta, który wraz z drugim funkcjonariuszem wiózł radiowozem nastolatki w Dawidach Bankowych i spowodował wypadek. Sąd przesłuchał poszkodowane w zdarzeniu. Jedna z kobiet mówiła o dwuznacznych i wulgarnych żartach policjanta, który jest oskarżony o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych poprzez nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym.

Wulgarne żarty policjanta wobec nastolatek. Sąd przesłuchał poszkodowane w wypadku radiowozu

Wulgarne żarty policjanta wobec nastolatek. Sąd przesłuchał poszkodowane w wypadku radiowozu

Źródło:
PAP

Rosjanie nie wystrzelili - jak początkowo sądzono - międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) w Ukrainę. Był to "nowy typ" pocisku balistycznego średniego zasięgu - przekazali urzędnicy z krajów zachodnich analizujący czwartkowy atak na miasto Dniepr. Biały Dom przekazał, że Moskwa wysłała USA krótko przed atakiem informację o planowanym użyciu "eksperymentalnego" pocisku balistycznego średniego zasięgu. Wieczorem o zastosowaniu tej broni - Oriesznika - w wystąpieniu telewizyjnym poinformował też Władimir Putin. Wcześniej wojskowi z Kijowa twierdzili, że na Dniepr spadł pocisk ICBM.

Czym uderzyli Rosjanie? To oriesznik, "eksperymentalny pocisk balistyczny średniego zasięgu"

Czym uderzyli Rosjanie? To oriesznik, "eksperymentalny pocisk balistyczny średniego zasięgu"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Podniesienie kwoty świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 złotych miesięcznie zakłada nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, którą w czwartek uchwalił Sejm. Nowela trafi teraz pod obrady Senatu.

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Marcelina Zawisza - przewodnicząca koła Razem, którego posłowie jeszcze niedawno byli w klubie Lewicy - zapowiedziała jeszcze przed głosowaniem, że koło opowie się za odwołaniem szefowej resortu zdrowia. - Według projektu budżetu na rok 2025 jedyne, co nowa władza oferuje naszym obywatelom, to realizacja starych zobowiązań - oceniła w dyskusji.

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl