"Nie jestem w ciąży, mam za to dość. Mam dość ciągłego reżimu bycia fit i wstydzenia się swojego ciała" - napisała Jennifer Aniston w tekście opublikowanym na łamach internetowego wydania "The Huffington Post". Jej słowa odbiły się szerokim echem w mediach po obu stronach Atlantyku. Materiał programu "Fakty w południe" TVN24.
"Jesteśmy spełnione z albo bez partnera, z albo bez dziecka. Decydujemy za swoje ciała i to jest piękne. Ta decyzja jest nasza i tylko nasza. Podejmijmy ją za siebie i za młode kobiety, które biorą z nas przykład. Podejmijmy ją świadomie. Nie musimy być matkami i żonami, by być kompletne. Zdefiniujmy na swój sposób 'i żyli długo i szczęśliwie'" - zaapelowała Jennifer Aniston w tekście opublikowanym na łamach "The Huffington Post"
"Mam dość ciągłego reżimu bycia fit"
Amerykańskie tabloidy od lat prześcigają się w doniesieniach, że aktorka jest w ciąży. Dyskusja rozgorzała ponownie kilka dni temu, kiedy jeden z amerykańskich brukowców opublikował zdjęcia aktorki w kostiumie kąpielowym z zaokrąglonym brzuchem. Aniston, która słynie z tego, że nie komentuje doniesień brukowców, tym razem zabrała głos.
"Oficjalnie: nie jestem w ciąży, mam za to dość. Mam dość ciągłego reżimu bycia fit i wstydzenia się swojego ciała" - napisała 47-latka.
O apelu aktorki piszą w czwartek najbardziej opiniotwórcze media w USA i w Europie. I nie chodzi tu o dementowanie plotek na temat ciąży Jennifer Aniston, lecz o problem zakorzeniony w świadomości współczesnych ludzi. Aktorka, która została uznana przez magazyn "People" najpiękniejszą kobietą świata 2016 roku, zwraca uwagę na to, jak media kreują kobiecość, wpływając na życie nie tylko gwiazd show biznesu, ale każdej kobiety i małej dziewczynki.
Autor: tmw / Źródło: CNN, BBC, The Huffington Post
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock