W wieku 80 lat zmarł w poniedziałek w Bolonii światowej sławy włoski dyrygent i pianista Claudio Abbado. Prowadził wszystkie najsłynniejsze orkiestry m.in. Berliner Philharmoniker. W zeszłym roku w uznaniu zasług dla kultury został mianowany przez prezydenta Giorgio Napolitano dożywotnio senatorem.
Abbado zadebiutował w wieku 27 lat w mediolańskim teatrze operowym La Scala, co zapoczątkowało jego błyskawiczną karierę. Osiem lat później, w 1968 roku, został na prawie dwie dekady dyrektorem muzycznym La Scali. Założył tam orkiestrę, wykonującą repertuar symfoniczny. W latach 1986-91 był dyrektorem artystycznym Staatsoper w Wiedniu i Wiedeńskich Filharmoników. Był też głównym dyrygentem Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej. W roku 1989 po Herbercie von Karajanie przejął na 13 lat stanowisko głównego dyrygenta Berliner Philharmoniker. Claudio Abbado poprowadził tę orkiestrę podczas nagrania znanej płyty "Moment of Glory" niemieckiego zespołu rockowego The Scorpions, wydanej w 2000 roku. Z młodzieżową Orkiestrą Zjednoczonej Europy imienia Gustawa Mahlera Abbado koncertował między innymi w Polsce.
Chciał dotrzeć z muzyką do robotników
Choć specjalizował się w muzyce klasycznej, prowadził też orkiestry podczas słynnych wykonań utworów współczesnych kompozytorów. Począwszy od lat 70. występował z różnymi społecznymi inicjatywami, by na przykład dotrzeć z muzyką także do robotników i przedstawicieli tych warstw społecznych, które nie zasiadają na widowni wielkich teatrów operowych i filharmonii. Wspomagał go w tym wybitny pianista Maurizio Pollini.
Niektóre koncerty pod jego dyrekcją kończyły się owacją trwającą pół godziny. Tak było na przykład w Wiedniu w 2002 roku, kiedy na scenę rzucono wtedy 4 tysiące kwiatów.
Autor: aolsz/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA | RICCARDO MUSACCHIO