- Jack Nicholson przeszedł na emeryturę - twierdzi znany plotkarski portal RadarOnline.com. 76-latek ma już nie zagrać w żadnym filmie. Wszystko rzekomo przez problemy z pamięcią.
Portal RadarOnline.com podaje informację o zakończeniu kariery Nicholsona powołując się na swojego "informatora w Hollywood". Nie było oficjalnego oświadczenia aktora w tej sprawie.
Słaba pamięć
Prawdą jest, że zdobywca trzech Oscarów nie pojawił się na ekranach kin od 2010 roku, kiedy zagrał w filmie "Skąd wiesz?". - Jack bez rozgłosu odszedł na emeryturę - twierdzi informator. Powód ma być prozaiczny, problemy z pamięcią wynikające z wieku: "Po prostu 76-letni Nicholson nie może zapamiętać dłuższych kwestii" - podaje RadarOnline.com.
Podobno producenci nagrywanego właśnie filmu "Nebraska" chcieli zatrudnić Nicholsona do odegrania roli mającego problemy z alkoholem i zmagającego się z starością ojca dorosłego syna, z którym ma trudne relacje. Aktor miał podziękować i stwierdzić, że nie jest zainteresowany.
- Jack w żadnym wypadku nie chce zniknąć z życia publicznego. Po prostu z radością dołączył do klubu emeryta, tak jak Sean Connery - twierdzi informator.
Rekordzista
Nicholson zaczął swoją przygodę z Hollywood jeszcze w latach 50-tych, kiedy robił za chłopca na posyłki. Swój upragniony debiut aktorski miał w 1958 roku w niskobudżetowym filmie dla nastolatków "The Cry Baby Killer". Przełomem był "Easy Rider" z 1969 roku, dzięki któremu zdobył sławę.
W 1975 roku dostał pierwszego Oscara za rolę w "Locie nad kukułczym gniazdem". W 1983 roku za "Czułe słówka" i w 1997 roku za "Lepiej być nie może" także otrzymał statuetki. Łącznie był nominowany 12 razy. To rekord.
Autor: mk//bgr / Źródło: radaronline.com
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA) | Angela George