Ned Beatty, jeden "z najbardziej zajętych aktorów Hollywood" zmarł w wieku 83 lat. "Mistrz drugiego planu", jak zwykło się o nim mówić, miał w dorobku ponad 160 ról, w tym docenioną oscarową nominacją w "Sieci" Sidneya Lumeta z 1976 roku.
Ned Beatty zmarł w niedzielę. Jak podaje BBC News, powołując się na informacje przekazane przez menedżera aktora, zmarły "otoczony był rodziną i tymi, których kochał". Informację potwierdziła jego córka Blossom w rozmowie z "The Hollywood Reporter".
"Mistrz drugiego planu"
Beatty debiutował w w słynnym "Uwolnieniu" Johna Boormana w 1972 roku. Pięć lat później pojawił się w "Sieci" Sidneya Lumeta, gdzie wcielił się w postać Arthura Jensena. Za rolę, którą kręcił jeden dzień w 1977 roku, otrzymał nominację do Oscara. Sześciominutowa scena kradzieży określona została przez "Variety" jako jedna z najlepszych scen kradzieży wszech czasów.
Owen Gleiberman na łamach "Variety" podkreślił, że Beatty "znajdował duszę w każdym z bohaterów", którego grał. Obsadzał głównie kreacje drugoplanowe, stąd też często określany był przez krytyków mianem "mistrza drugiego planu". Wśród słynnych tytułów z udziałem Beatty'ego warto przypomnieć: "Nashville" (1975), "Wszystkich ludzi prezydenta" (1976), "Supermana" (1978), "Wydział zabójstw Baltimore" (serial, kręcony w latach 1993-95), "Wojnę Charliego Wilsona" (2007) czy "Strzelca" (2007).
W 2010 roku Beatty użyczył swojego głosu misiowi Lotso w "Toy Story 3". Po raz ostatni zagrał w 2013 roku w komedii romantycznej "Bez bagażu" Davida E. Talberta.
Źródło: Variety, BBC News, The Hollywood Reporter