Śmiała kradzież czterech obrazów impresjonistów ze szwajcarskiego muzeum E.G. Buehrlego była jedną z najgłośniejszych w ostatnich latach. Coraz częściej łupem rabusiów padają dzieła znanych malarzy. Wystarczy wspomnieć słynną kradzież "Krzyku" Muncha trzy lata temu czy też tajemnicze zniknięcia dzieł Rembrandta, Van Gogha i Picassa.
Obrazy najwybitniejszych malarzy - zwykle chluby kolekcji i muzeów - są z reguły pilnie strzeżone. A jednak i takie dzieła padają łupem złodziejów. Dowodzi tego niedzielna kradzież czterech obrazów z kolekcji E.G. Buehrlego. Zrabowano dzieła Claude'a Moneta, Edgara Degasa, Paula Cezanne'a i Vincenta van Gogha.
Impresjoniści są w cenie
Jak się okazuje, impresjoniści cieszą się szczególną popularnością wśród rabusiów. Przyczyną jest zapewne ich wysoka wartość na rynku sztuki. Na szczęście, do tej pory przynajmniej część z nich udawało się odnaleźć.
W 1998 r. z muzeum sztuki nowoczesnej w Rzymie zginęły dwa obrazy Van Gogha i jeden Cezanne'a. Odzyskano je trzy miesiące później. W tym samym roku z muzeum sztuk pięknych w Nicei skradziono dwa obrazy: Sisleya i Moneta. Odnaleziono je w tydzień później.
Ale takiego szczęścia nie miało już muzeum Van Gogha w Amsterdamie, z którego w 2002 roku skradziono dwa obrazy wybitnego malarza - do dziś ich nie odnaleziono.
Okazuje się, że dzieła sztuki nie są bezpieczne nawet... w banku. Obraz van Gogha "Wierzba" (wartości ok. 5 mln funtów) został skradziony z banku w Bois-le-Duc w Holandii w 1999 r. Odnaleziono go dopiero rok później.
Łupem padają dzieła gigantów
Szerokim echem odbiło się zniknięcie dwóch obrazów z muzeum Muncha w Oslo w 2004 r. Łupem złodziejów padły: jedna z wersji słynnego "Krzyku" i "Madonna". Odzyskano je dwa lata później. Kolejne trzy obrazy Muncha zniknęły w 2005 r. z hotelu w Norwegii - odnalazły się następnego dnia w Oslo.
Kradzione były także dzieła Rembrandta, m.in. z duńskiego muzeum Nivaagaard Malerisamling i z Muzeum Narodowego w Sztokholmie - oba zostały już odnalezione.
Częstym obiektem kradzieży są także dzieła Pabla Picassa. Z paryskiego Centrum im. Georges'a Pompidou w 2004 r. skradziono martwą naturę autorstwa Picassa (odzyskano ją w następnym roku). W 2005 r. z galerii w Palm Desert w Kalifornii zrabowano linoryt Picassa "Kobieta wyglądająca przez okno". W 2007 r. - z paryskiego mieszkania jednej z wnuczek malarza zginęły dwa obrazy i rysunek Picassa. W tym samym roku zniknął jego "Portret Suzanne Bloch" z Muzeum Sztuki w Sao Paulo. Także w ostatnią środę z wystawy w szwajcarskim mieście Pfaeffikon, niedaleko Zurychu, ukradziono dwa olejne obrazy Pabla Picassa o wartości prawie 3 mln euro.
Źródło: PAP, tvn24.pl