Nagie selfie jest "zupełnie naturalne". "Kiedyś świntuszyliśmy w listach"

video-1336626
video-1336626
Zdaniem Długołęckiej nagie selfie jest "zupełnie naturalne"

"Wyślij mi siebie w łóżku". Jeżeli dostaliście wieczornego SMS-a od kogoś bliskiego o takiej lub podobnej treści, zrobiliście sobie nagie zdjęcie i rzeczywiście je wysłaliście, wcale nie znaczy to, że coś jest z wami nie tak i potrzebujecie pomocy specjalisty. – Kiedyś świntuszyliśmy w listach, teraz mamy SMS-y i zdjęcia. To zupełnie naturalna sprawa – mówi seksuolog Alicja Długołęcka i przekonuje, że nagie selfie pokazane partnerowi, partnerce lub wykonane po prostu dla siebie jest elementem "erotycznej zabawy", w której również w taki sposób wyrażamy czułość.

Selfie. Słowo roku 2013 według kapituły językoznawców i kulturologów tworzących słownik oksfordzki, w ostatni weekend sierpnia znów stało się niezwykle popularne, gdy do mediów trafiła informacja, że po sieci krążą nagie zdjęcia ponad 100 hollywoodzkich aktorek i celebrytek oraz jednego aktora. Okazało się, że są to w większości portrety gwiazd i gwiazdek showbiznesu zrobione w domu, na wakacjach, a wiele z nich to właśnie słynne "słit focie z rąsi", jak nad Wisłą nazywane są selfie.

Nagie zdjęcia gwiazd i nasza sypialnia

Za oceanem przetacza się burza i pośród oczywistych komentarzy w mediach ponaglających władze do odnalezienia i aresztowania odpowiedzialnych za wykradzenie zdjęć z prywatnych kont celebrytek, pojawiają się również te mówiące o „głupocie” gwiazd, które z jakichś przyczyn uznały, że tzw. "chmura" (wirtualny dysk twardy dostępny z pośrednictwem internetu z wielu miejsc) jest wystarczająco bezpiecznym miejscem do przechowania swoich skarbów.

Nagich zdjęć, z których jakaś część aktorek i celebrytek stara się teraz tłumaczyć, często zaprzeczając ich prawdziwości, pokazuje też niezwykle purytański charakter Ameryki. Kobiety, które zdecydowały się na nagie zdjęcia same są sobie winne – uznaje część komentatorów i wielu internautów.

Zamiast widzieć w ofierze prowokatora, odwracając uwagę od śledztwa kryminalnego, które powinno być głównym, jeżeli nie jedynym przedmiotem uwagi w tej sprawie, warto zapytać, dlaczego wspomniane aktorki mają się czuć winne, tego co robią w sypialni? By dowiedzieć się czegoś więcej o sobie, można zapytać o to, skąd czasami i w nas pojawia się chęć zrobienia takich zdjęć i – być może rzadziej – również podzielenia się nimi. Bo nie zawsze trzeba wiązać to z próżnością i z narcyzmem, które bywają co prawda istotnymi elementami osobowości gwiazd. My nimi nie jesteśmy, a okazuje się, że robimy to samo.

Kiedyś "świntuszyliśmy w listach"

W robieniu sobie zdjęć nago tak jak i w ich wysyłaniu "nie chodzi o samą nagość, a o bycie nagim emocjonalnie" – tłumaczy dr Alicja Długołęcka, seksuolog, współautorka m.in. książki "Seks na wysokich obcasach". Jej zdaniem "w nagości nie należy upatrywać granicy intymności", bo "zawsze chodzi o to, co indywidualnie uważamy za intymne".

Na co dzień wszyscy bowiem w jakiś sposób "jesteśmy ekshibicjonistami" i nawet odsłaniając więcej ciała "musimy liczyć się z tym, że będzie to poddawane jakimś interpretacjom". - Czasami kieruje tym potrzeba przełamania tabu, pokazania, że jesteśmy odważni - wyjaśnia.

Poza tym, jak stwierdza, dawniej ludzie świntuszyli w listach i nasze selfie wykonane dzisiaj, jakie by nie było i ile nie "odkrywało", jest po prostu kolejnym wariantem podtrzymywania, budowania kontaktów z bliskimi. - Teraz mamy pisanie SMS-ów, wysyłanie zdjęć i to jest po pierwsze prywatna, a po drugie zupełnie naturalna sprawa. Ludzie będący w relacji erotycznej potrafią wysłać sobie zdjęcie, bo to forma takiej erotycznej rozmowy z obrazkami. To nie jest specyficzne dla naszych czasów – mówi Długołęcka i dodaje: – Wymiana nagich zdjęć może być bardzo fajnym bodźcem. Dzięki temu nasza relacja może pozostać "gorąca", może to ją wzbogacić. To wyraz czułości i intymności.

Erotyczny SMS i nagie zdjęcie to to samo

Długołęckiej nie podoba się też myślenie o takich naszych potrzebach lub zachciankach w kategoriach "obsceniczności, rozwiązłości". - Bo o tę drugą często są oskarżane kobiety, gdy związek się skończy, a takie zdjęcia ich były partner postanowi wykorzystać przeciwko nim – zauważa. Zwraca jednak uwagę na to, że czas w związku i po nim należy rozdzielać.

- Musimy liczyć się z tym, że nasza aktywność w internecie, w rozmowach tekstowych może się gdzieś "wydostać". Osoby, które decydują się na pokazanie siebie w tej przestrzeni, muszą o tym wiedzieć, ale czasami potrzeba robienia tych zdjęć istnieje w nich "mocniej", wygrywa. Tak czy inaczej, jeżeli zdjęcie staje się "publiczne" wbrew intencjom i woli osoby, która je robiła, wtedy niech się wstydzi ten, kto widzi. W związku nie ma specjalnej różnicy pomiędzy wysłaniem nagiego zdjęcia i pisaniem erotycznych tekstów "na dobranoc". Zawsze wiąże się to z jakimś ryzykiem, ale od tego mamy rozum, by decydować, co jest dla nas intymnością, a co nie i z kim się nią dzielimy – tłumaczy współautorka "Seksu na wysokich obcasach".

Selfie "obronne"

Psycholog Maria Rotkiel widzi z kolei w robieniu nagich zdjęć i dzieleniu się nimi pewien paradoks i swego rodzaju „mechanizm obronny” powstały na skutek przeniesienia znacznej części naszych relacji do internetu, w którym "pozornie prościej o nie dbać". Decydując się na takie zachowania w dużym stopniu staramy się też "udawać kogoś, kim nie jesteśmy".

- Wystarczy wysłać zdjęcie i mamy poczucie, że jesteśmy "w kontakcie", również intymnym. Coraz trudniej jest nam budować trwałe, dojrzałe relacje. Coraz więcej osób ma z tym problem i związki na odległość, pozorne, to częsty problem. Zamiast spotkać się, poświęcić sobie czas, komunikujemy się szybko, płytko i nieostrożnie. Chcemy się "zaprezentować", "wdzięczyć", "pokazywać" i dlatego ulegamy pokusie wysłania swojego zdjęcia, również „seksownego”, czy wręcz nagiego - tłumaczy.

Jej zdaniem "łatwiej wysłać takie zdjęcie niż się przed kimś rozebrać w realu", bo "chowając się za ekranem" przezwyciężamy strach przed "oceną". - A selfie to doskonałe narzędzie służące do dania upustu swoim narcystycznym potrzebom, jednocześnie chroniące ego i nie narażające na bezpośrednie odrzucenie. To taki nowy psychologiczny mechanizm obronny, który polega na ochronie przed bezpośrednim kontaktem – mówi Rotkiel.

Rozwój mediów społecznościowych powoduje też daleko idące zmiany w tworzeniu naszej wrażliwości i do zacierania się wielu granic dotyczących tego, co dla nas wciąż jest lub ma szansę stać się intymne. - W internecie jesteśmy bardziej śmiali i otwarci. Czujemy się pewniej, swobodniej. Możemy dowolnie kreować swój wizerunek, dawać upust swoim fantazjom o "ja idealnym" – zauważa psycholog.

Jej zdaniem wciąż musimy się uczyć ostrożności w świecie wirtualnym, bo "na razie bawimy się w nim jak dzieci, nie zdające sobie sprawy, że mogą wyrządzić krzywdę sobie i innym". - Ryzyko, że nasza wiadomość trafi w niepowołane ręce lub zostanie wykorzystana wbrew naszym intencjom jest duże, ale wolimy o tym nie myśleć - kwituje.

Granica śmieszności

Nagość, niekoniecznie związana z poczuciem intymności, jest więc z rożnych względów przez nas pożądana, choć nie zawsze i nie wszyscy potrafią ją odpowiednio wykorzystać. W odróżnieniu od sytuacji, w której chodzi nam o bliskość z partnerem lub partnerką, inaczej powinniśmy myśleć o publikowaniu swojego nagiego zdjęcia w sieci, dla publiczności.

- W tym zawiera się wyraźny kontekst seksualny – mówi Alicja Długołęcka. - Wtedy jednak chodzi nam nie o budowanie seksualnego napięcia, a o robienie na kimś wrażenia. Tymczasem to dotyka granicy śmieszności. Przecież zdjęcia genitaliów na portalach, bardzo różnych, które wykonują np. mężczyźni, choć zdarza się to też kobietom, są zwyczajnie absurdalne - tłumaczy.

Zdaniem seksuologa, za takimi zachowaniami stoi "oczekiwanie na jakąkolwiek reakcję, oczywiście najlepiej pozytywną". - Najprościej, reakcja ma się sprowadzać do tego: masz piękne genitalia, podoba mi się ten widok i jestem pod wrażeniem – mówi.

Innym powodem zbyt częstego robienia sobie selfie, już niekoniecznie nagiego, a przede wszystkim takiego, które da się pokazać innym, bywa środowisko pracy. – Te zawody, w których ludzie wystawiają się na widok publiczny wiążą się potem z ciągła potrzebą budowania swojego wizerunku. To pewnego rodzaju uzależnienie, bo w pewnym momencie, gdy inni nie patrzą to nie czujemy, że żyjemy i pojawia się strach. Ta potrzeba robienia sobie zdjęć ma pewną nutę narcystyczną, wynika z potrzeby utwierdzenia siebie w tym, że się istnieje – wyjaśnia Długołęcka.

Dziennikarka TVN, Karolina Korwin-Piotrowska odnosi te zachowania głównie do gwiazd i potwierdza ich "zaangażowanie w tworzenie siebie" na portalach społecznościowych. – Ci ludzie są narcyzami i ekshibicjonistami. To jest wpisane w ich zawód. Chodzi im o pobudzenie zainteresowania i w większości przypadków dotyczy do osób, którym po prostu brakuje talentu. Pokazanie nagich, półnagich, wyzywających zdjęć w ich przypadku pozwala na pojawienie się na moment w mediach. Często – żeby było śmieszniej – chodzi nawet o to, by móc wyrazić oburzenie, że oto media pakuję się w ich życie prywatne. Utalentowani ludzie radzą sobie z mediami, ci uzależnieni od poklasku i "lajków" szukają akceptacji. Co ważne, szukają jej poza domem, poza rodziną, gdzieś na zewnątrz. Takie "lajki" pod zdjęciami, od których są uzależnieni, to symboliczny pocałunek, poklepanie po plecach, pogłaskanie po głowie, którego im brakuje. To pozwala im leczyć swój brak pewności siebie - mówi.

Autor: Adam Sobolewski\bgr / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24