W Kopenhadze rozpoczęto budowę spalarni śmieci, która ma być jedną z największych atrakcji turystycznych. Ale nie w tym rzecz, że tymi odpadami będzie opalana miejska elektrociepłownia, ale w tym, że na dachu powstanie... stok narciarski. Całorocznym zjazdom będą towarzyszyć koliste kłęby pary wypuszczane przez komin zakładu, w nocy podświetlane laserami. Każdy ma symbolizować moment, kiedy do atmosfery dostanie się kolejna porcja dwutlenku węgla.
Ten głośny projekt to dwa w jednym. W miejscu starej 40-letniej elektrociepłowni w stolicy Danii powstanie nowy obiekt - Amagerforbraending, który połączy w sobie ekologiczną spalarnię odpadów i ośrodek sportowy.
Konkurs architektoniczny władz miasta wygrała wizja słynnego biura Bjarke Ingels Group (BIG), które skupiło się nie tylko na ograniczeniu emisji toksycznych substancji do atmosfery, ale także na stworzeniu miejsca przyjaznego mieszkańcom. By było to możliwe, architekci postawili na ciekawą architekturę obiektu, skomplikowany proces utylizacji śmieci (do atmosfery będą wydostawać się jedynie para wodna i dwutlenek węgla) oraz na wykorzystanie dachu jako stoku narciarskiego.
Winda wzłuż komina
- Nasz nowy projekt to przykład tego, co nazywamy w pracowni hedonistycznym zrównoważonym rozwojem. Uważamy, że ekologiczne rozwiązania nie są ciężarem i że dzięki nim miasto naprawdę poprawi jakość naszego życia - założyciel BIG Architects, Bjarke Ingels, mówił podczas oficjalnego rozpoczęcia budowy Amagerforbraending, które powstaje blisko centrum Kopenhagi.
Rozciągający się na dachu budynku stok o powierzchni 31 tys. metrów kwadratowych zamiast śniegu będzie pokryty syntetycznym granulatem pochodzącym z recyklingu. Dzięki temu jazda na nartach będzie możliwa przez cały rok. Pomyślano nawet o trasach dla narciarzy o różnych stopniach zaawansowania, które będą poprowadzone także na dole.
Na górę będzie się wjeżdżać windą poruszającą się wzdłuż komina zakładu, a przy okazji oglądać, co dzieje się w środku elektrowni. Na wysokości 100 metrów znajdzie się platforma widokowa, a cały obiekt będzie otoczony przez park z nartostradą, który połączy zakład z pobliskim osiedlem mieszkalnym.
Okręgi, czyli symbol konsumpcji
Dodatkową atrakcją mają być koliste kłęby pary wypuszczane przez komin zakładu, w nocy podświetlane laserami. Ma to przypominać o znaczeniu recyklingu i o tym, że nawet najnowocześniejsze zakłady, takie jak nowe Amagerforbraending, wytwarzają gazy spalinowe.
Przybiorą postać obracających się kręgów, które będą widoczne dzięki kondensacji wody w miarę ulatywania w wyższe (chłodniejsze) warstwy atmosfery. Pojedynczy krąg ma mieć ok. 30 metrów średnicy i 3 m wysokości i zawierać tonę uwalnianego kopalnego dwutlenku węgla.
- Wykorzystując efekt Bernoulliego, uzyskamy okręgi, które pozostaną stabilne nawet przez kilka minut. Będą delikatnie przypominać o skutkach konsumpcji, a przeciętnemu mieszkańcowi Kopenhagi pomogą łatwo pojąć zjawisko emisji CO2 - przekonywał Jan Edler z realities:united, biura, które jest autorem pomysłu.
Całość ma być oddana do użytku w 2016 roku.
Autor: Agnieszka Kowalska//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: BIG Architects