W niedzielę zespół Kult zagrał koncert w Zielonej Górze. Pod zamieszczonym w mediach społecznościowych fragmentem występu z podziękowaniami dla fanów pojawiła się lawina komentarzy krytykujących występ. "To chyba żart. Byłem i wyszedłem", "Przepraszam, gdzie można pisać o zwrot za koszty zakupu biletów? Towar niezgodny z opisem", "Pierwszy raz w życiu wyszłam z koncertu w jego trakcie… żal, żenada", "Nigdy nie sądziłem, że wyjdę z koncertu w trakcie" - to te łagodniejsze.
Kazik po koncercie w Zielonej Górze: wypada przeprosić
Do zarzutów odniósł się lider zespołu, Kazik Staszewski. Odpowiadając fanom w komentarzu pod tym samym nagraniem z Zielonej Góry, nazwał koncert "strasznym wczorajszym wydarzeniem" i zapowiedział, że każdy, kto przyśle do niego swój bilet, otrzyma pełny zwrot kosztów.
Wyjaśnił, że powodem jego słabej formy była choroba. "Ratowałem się przed covidem i bólem brzucha, okazało się , że z marnym skutkiem. Wypada przeprosić i zwrócić koszty tym co byli. Poproszę tylko o dowód w postaci biletu i przepraszam raz jeszcze" - zaznaczył Staszewski.
W innym komentarzu wokalista doprecyzował, że został "pouczony przez osoby bardziej kompetentne w temacie formalności związanych ze zwrotami biletów", że jego propozycja osobistej rekompensaty za zwroty biletów "nie jest dobrym rozwiązaniem, wprowadziłaby nawet pewien chaos w tej kwestii". Dlatego prosi, by prośby o zwrot biletów kierować bezpośrednio do organizatora. "Ze swej strony obiecuję, że będę w stałym kontakcie z organizatorem aby zadbać o zwrot wszystkich biletów, na które zostaną wystosowane prośby" - zaznaczył muzyk.
Staszewski zapowiedział też wydanie oficjalnego oświadczenia w tej sprawie w godzinach popołudniowych w poniedziałek.
Oficjalne oświadczenie
Przed godziną 17 na Facebooku zespołu Kult ukazało się długie oświadczenie Kazika. Muzyk napisał: "Chciałbym złożyć szczere przeprosiny za moją wczorajszą niedyspozycję, która uniemożliwiła mi wykonanie występu na odpowiednim poziomie. Biorę za to pełną odpowiedzialność. W trosce o swoje zdrowie chcąc 'ratować się' przed covidem oraz dokuczliwym bólem brzucha sięgnąłem po środki, które, jak się okazało, w połączeniu z alkoholem zadziałały zupełnie odwrotnie do zamierzonego. Z marnym skutkiem. Była to poważna lekkomyślność, za którą szczerze żałuję. Przepraszam wszystkich, którzy przyszli i oczekiwali normalnego występu. Wypada mi nie tylko wyrazić głęboki żal, lecz także zwrócić koszty tym, którzy byli obecni i zostali zawiedzeni moją postawą. Przepraszam również kolegów z zespołu i całą naszą ekipę za dyskomfort oraz wstyd, którego musieli doświadczać podczas prawie 3 godzin obecności na scenie. Po tym wczorajszym wydarzeniu i po rozmowach z żoną oraz dziećmi doszedłem do trudnego, ale koniecznego wniosku, że 'mój czas nadszedł'. Stałem się własną karykaturą, czego zawsze chciałem uniknąć. Jest tego wszystkiego po prostu za dużo. Dlatego podjąłem decyzję, że w roku 2027 Kult zagra bardzo ograniczoną, minimalną ilość koncertów. Obecnie mamy zakontraktowanych jeszcze kilkadziesiąt koncertów i one oczywiście się odbędą. Później jednak muszę zwolnić. Nie wiem, jak wytrzymam bez grania, nigdy tego nie robiłem ale tym razem hamulec musi zostać wciśnięty. W tym roku zagram 104 koncerty, do tego dochodzi wiele innych muzycznych obowiązków. To przekracza moje możliwości. Być może jeszcze kiedyś się usłyszymy i zobaczymy. Na ten moment jednak jest to decyzja, którą muszę podjąć dla dobra swojego zdrowia, rodziny i wszystkich, którzy są częścią tego świata. Jeszcze raz przepraszam z całego serca. Dziękuję za wszystkie lata wsparcia. Z wyrazami szacunku i skruchy Kazimierz Staszewski".
Jak dodano pod oświadczeniem, prośby o zwrot biletów za wczorajszy koncert w Zielonej Górze można kierować bezpośrednio do platformy, gdzie zakupiono bilety lub do organizatora koncertu.
Autorka/Autor: Martyna Nowosielska-Krassowska//am, az
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Grzegorz Michałowski