Bar Rafaeli, najsławniejsza Żydówka w świecie mody i była dziewczyna Leonardo DiCaprio, wzięła udział w reklamie swojej ojczyzny zrealizowanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. I wybuchł skandal. Izraelska armia wzywa do jej bojkotu, zarzucając pomysłodawcom, że do zachwalania kraju wybrali kobietę, która wykręciła się od wojska.
"Wybór osoby, która nie ukończyła obowiązkowej służby wojskowej, niesie negatywny przekaz do izraelskiego społeczeństwa: że wywijanie się od poboru jest drogą do odniesienia sukcesu" - napisały w oświadczeniu władze IDF, czyli Sił Obronnych Izraela.
Armia oburza się, że twarzą najnowszej reklamy promującej w świecie Izrael jako nowoczesny kraj dynamicznie rozwijających się technologii, została modelka Bar Rafaeli, która nie odbyła służby, którą w Izraelu muszą odbyć zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W 2007 roku wyszło na jaw, że pięć lat wcześniej poślubiła przyjaciela rodziny i rozwiodła się z nim krótko potem. Została jego żoną, bo uznała, że wojsko przeszkodziłoby jej w świetnie rozwijającej się karierze modelki, tymczasem według tamtejszego prawa mężatki są zwolnione z dwuletniej służby.
Wielu rodaków nigdy jej nie wybaczyło tego oszustwa. Mimo iż Rafaeli na stałe mieszkająca w Nowym Jorku, by załagodzić sytuację, odwiedziła w ojczyźnie rannych żołnierzy i zachęcała młodych do zaciągania się do wojska. Ni okazała jednak skruchy. - Nie żałuję, że się nie zaciągnęłam, bo z perspektywy czasu to mi się opłaciło. Tak po prostu jest, że gwiazdy mają inne potrzeby - powiedziała potem.
MSZ: "Przeszłość modelki nie ma znaczenia"
Udział w kampanii promocyjnej zorganizowanej przez hasbarę, czyli instytucję dbającą o wizerunek Izraela na świecie, na nowo zaognił konflikt. Generał Yoav Mordechai, rzecznik IDF, zainteresował sprawą nie tylko lokalne media, ale również wysłał pełen oburzenia list do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela, które zleciło nakręcenie filmiku.
"W ostatnich latach próbujemy różnych metod, by pokazać rodakom moralną wartość służby wojskowej i zwalczać uchylanie się od niej, zaś udział Bar Rafaeli w publicznej kampanii zaprzecza naszemu przekazowi. Symbolem Izraela nie może być osoba, która reprezentuje wartości, które są w sprzeczności z wartościami państwa" - napisał.
Jak podaje "The Times of Israel", wojskowi sprzeciwiają się rozpowszechnianiu reklamy. A generał Avi Zamir ponownie wezwał do bojkotu firm i produktów, które promuje 28-letnia modelka.
MSZ odpowiedziało na zarzuty IDF w specjalnym oświadczeniu, tłumacząc, że przeszłość modelki nie ma znaczenia: "Bar Rafaeli jest uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie i symbol Izraela. Nie ma powodu, aby przywoływać przeszłość, kiedy chodzi o kampanię tego rodzaju".
Głos zabrała także sama zainteresowana. "Możecie użyć tej reklamy albo wyrzucić ją do kosza. Ale mój Instagram ma więcej czytelników niż najpopularniejsza izraelska gazeta!" – zakomunikowała na swoim internetowym profilu.
"To zdrada Izraela!"
Modelka nie pierwszy raz musi się tłumaczyć i przepraszać rodaków. Gdy zaręczyła się z hollywoodzkim aktorem Leonardo DiCaprio, kilka lat temu jedna z nacjonalistycznych organizacji Izraela wysłała do niej list (który później wyciekł do prasy), w którym dla "dobra przyszłych pokoleń Żydów żądała, by nie wychodziła za mąż za nie-Żyda".
Jakiś czas temu Rafaeli broniła się przed krytyką, po tym, jak zarejestrowała się jako osoba nie mieszkająca w Izraelu, by uniknąć płacenia podatków.
W ub.r. wywołała skandal, gdy z okazji świąt bożonarodzeniowych wystąpiła w reklamie własnej marki bieliźniarskiej under.me. Poszło nie o to, że w wideo zrobiła striptiz, ale że zdejmowała strój św. Mikołaja. "To zdrada Izraela!", "Jak Żydówka mogła przebrać się za katolickiego świętego?" - w jej ojczyźnie zawrzało.
Autor: am / Źródło: The Times of Israel, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Israel Ministry of Foreign Affairs