Po serii niezbyt udanych komedii Patryk Vega wrócił do gatunku, w którym sprawdza się najlepiej - do kina sensacji. Twórca "Pitbulla" kończy pracę nad filmem o służbach specjalnych. Zapewnia, że jest to obraz "mocny, kontrowersyjny i obrazoburczy". "Służby specjalne" to wnikliwa wiwisekcja tajnych służb w Polsce, odsłaniająca kulisy życia i pracy ich oficerów. Nawiązania do prawdziwych wydarzeń i ich bohaterów są czytelne i zapewne wywołają burzliwą dyskusję nie tylko zainteresowanych.
"Służby specjalne" to efekt dwuletniej pracy nad samą tylko dokumentacją. Obraz ma odsłaniać kulisy życia i pracy oficerów polskich tajnych służb, które dla wielu mogą okazać się szokujące. Film, którego Patryk Vega, podobnie jak w przypadku debiutanckiego "Pitbulla", jest również scenarzystą, kręcony był w Polsce, Iraku, Kurdystanie, na Łotwie i we Włoszech.
Reżyser zapewnia, że "Pitbull" przy "Służbach Specjalnych" to bajeczka dla dzieci. O tym, że jest mocny i kojarzący się z konkretnymi osobami z życia publicznego (a dokładniej politycznego) w Polsce, świadczy już sam trailer, od niedawna dostępny w sieci. Widzimy w nim m.in. w akcji sobowtóra Romana Giertycha, scenę samobójstwa Andrzeje Leppera i dialogi sugerujące dramatyzm zdarzeń. To wszystko jest czytelne dla w miarę zorientowanego w naszych realiach widza, mimo iż twórcy nie nazwali swoich bohaterów nazwiskami autentycznych postaci.
W głównych rolach zobaczymy Wojciecha Zielińskiego, Janusza Chabiora, Olgę Bołądź, Eryka Lubosa, Kamilę Baar, Agatę Kuleszę i Jana Frycza.
Jednostka do zadań specjalnych
Nie ma wątpliwości, że obraz Patryka Vegi będzie przyczynkiem do burzliwej dyskusji. Jego akcja rozpoczyna się bowiem w momencie, gdy dochodzi do likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Ta sprawa wciąż budzi ogromne emocje.
Po likwidacji WSI "na ulicę" trafia wielu funkcjonariuszy, którzy posiadają bardzo niebezpieczną wiedzę. Część z nich odnajduje się w świecie biznesu, który trudno nazwać "przejrzystym". Film opowiada o tych, którzy nie dostali pracy w cywilu.
Z inicjatywy jednego z dawnych oficerów WSI powstaje nowa, tajna jednostka do zadań specjalnych, do której trafiają m.in. niepokorna, wyrzucona z ABW podporucznik (Olga Bołądź), kapitan, który właśnie wrócił z misji w Afganistanie (Wojciech Zieliński) oraz były pułkownik SB (Janusz Chabior).
Pracując nad najgłośniejszymi aferami, będą musieli zmierzyć się ze swoją niełatwą przeszłością. Pewnego dnia odkryją, że tak naprawdę nie wiedzą nawet, dla kogo pracują. Sami staną się celem.
"Reżyser serwuje widzom porażający obraz polskich służb specjalnych działających na styku świata polityki, mediów i biznesu" - zapewniają producenci.
Kuchnia filmowa
Patryk Vega stwierdził w jednym z wywiadów, że wziął na warsztat ten temat, bo jego zdaniem nikt nie pokazał, jak wygląda życie oficera polskich tajnych służb.
Przygotowania do rozpoczęcia produkcji były wyjątkowe pracochłonne. Dokumentacja do "Służb specjalnych" trwała dwa lata i była najtrudniejszym zadaniem w karierze zawodowej reżysera. Obejmowała studia z zakresu kryminalistyki, medycyny, wojskowości, a nawet religii.
Specjalnie na potrzeby roli grająca ppor. Aleksandrę Lach Olga Bołądź ścięła swoje długie włosy bardzo krótko, po męsku. Aktorka podczas pracy była pod wielkim wrażeniem swojej postaci, przyznając, że to rola, jakiej dotąd w polskim kinie nie było. Dodatkowo trenowała po kilka godzin dziennie, zarówno na siłowni, jak i sztuki walki.
Oprócz aktorów w filmie wystąpili autentyczni oficerowie służb i... przestępcy. W epizodzie pojawił się Sławomir Opala, będący pierwowzorem postaci komisarza Despero z "Pitbulla". Były policjant przed kilkoma dniami popełnił samobójstwo.
Obraz wejdzie do kin 3 października br.
Autor: Justyna Kobus // rzw/zp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe