Byłaby bardzo niezadowolona z tego, że wszędzie są czarno-białe zdjęcia, bo to była kolorowa osoba - powiedział Milo Kurtis, współzałożyciel Maanamu. Kora, wokalistka tego zespołu, zmarła w sobotę w wieku 67 lat.
Kurtis przyznał, że od kiedy Kora zachorowała, widywał się z nią rzadko. Powiedział, że w czasie spotkań "nie było mowy o żadnej chorobie". - Ona mówiła o tym, co chce zrobić - wspominał w rozmowie z TVN24.
- Jak znam Korę, to ona byłaby bardzo niezadowolona z tego, że wszędzie są czarno-białe zdjęcia, bo to była kolorowa osoba - dodał. - Ona w tej chwili jest szczęśliwa. Rozpoczęła następną podróż, a tu czarno białe zdjęcia wszędzie. To by jej się na pewno nie podobało - podkreślił współzałożyciel Maanamu.
"Właściwie to była filozofem"
- To była cudowna kobieta. Rzeczywiście, bez Kory nie byłoby Maanamu, który znamy - powiedział Kurtis. Dodał, że była niesamowitą osobowością, wulkanem energii.
- Kiedy ja tam grałem, kiedy zakładaliśmy Maanam [w 1975 roku - przyp. red.], to jeszcze nie nagrywało się płyt, byliśmy takim zespołem raczej podziemnym. Jeździliśmy w trójkę [z Markiem Jackowskim i Korą - red.] po różnych miastach i od samego początku mieliśmy dużo publiczności - wspominał Milo Kurtis w TVN24.
Zaznaczył, że Kora kochała ludzi i była bardzo na nich otwarta. - Lubiła się uczyć i uczyła się od wielu ludzi, wybitnych artystów - dodał. Jak podkreślił, była bardzo rozwinięta intelektualnie.
- Właściwie to była filozofem - stwierdził.
Zaznaczył, że zapamięta Korę jako bardzo ciepłą i pomagającą osobę. - Czasami zdarzało mi się spadać dosyć nisko i wiedziałem zawsze, że na Korę mogę liczyć. Zawsze pomagała - przyznał.
"Kora tworzyła pewną epokę"
Kora, czyli Olga Sipowicz, zmarła w sobotę nad ranem w wieku 67 lat. Była wokalistką zespołu Maanam. Od pięciu lat zmagała się z chorobą nowotworową.
"Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka" - poinformowali bliscy piosenkarki.
"Wyjątkowa kobieta, żona, matka, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece" - napisał w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych Kamil Sipowicz, wieloletni partner artystki.
"Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać" - czytamy w oświadczeniu jej bliskich.
Autor: js//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Herrzipp/wiki CC BY 3.0