Rolling Stones jadą w trasę bez Charliego Wattsa. Perkusista przeszedł zabieg

Rolling Stones pierwotnie w Stanach Zjednoczonych mieli wystąpić latem 2020 roku. Jednak po wybuchu pandemii COVID-19, legendarna grupa musiała przełożyć koncerty na ten rok. Planowana trasa No Filter Tour rozpocznie się z końcem września i zakończy w drugiej połowie listopada. 

W czwartek zespół poinformował, że ze wspólnego koncertowania zrezygnować musiał perkusista Charlie Watts. Rzecznik perkusisty doprecyzował: "Charlie przeszedł zabieg, który zakończył się sukcesem, jednak w tym tygodniu jego lekarze doszli do wniosku, że obecnie potrzebuje odpoczynku i regeneracji".

Watts, który w czerwcu skończył 80 lat, napisał w oświadczeniu, że ciężko pracuje, aby wrócić do formy. "Dzisiaj zaakceptowałem wskazanie ekspertów, że to może jeszcze potrwać" - dodał perkusista. 

"Po całym cierpieniu, jakie spowodował COVID-19, naprawdę nie chcę rozczarowywać sporej grupy fanów, która posiada bilety, kolejnym opóźnieniem czy odwoływaniem koncertów. Poprosiłem więc mojego wspaniałego przyjaciela Steve’a Jordana, aby zagrał za mnie" - czytamy w oświadczeniu. 

64-letni Jordan grał miedzy innymi z zespołem Stevie Wondera, The Blues Brothers. Był członkiem grupy muzycznej w "Saturday Night Live". Jako muzyk sesyjny współpracował m.in. z B.B. Kingiem, Bobem Dylanem, Neilem Youngiem, Sheryl Crow czy Alicią Keys. Brał także udział w solowych projektach Keitha Richardsa. 

"To dla mnie ogromny zaszczyt i przywilej móc zastępować Charliego i nie mogę doczekać się prób z Mickiem, Keithem oraz Ronniem. Jednak jak tylko Charlie powie, że jest gotowy, by grać, będę szczęśliwy ustępując mu miejsca" - napisał Jordan w oświadczeniu, przekazanym przez zespół. 

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

W mediach społecznościowych pozostała trójka Stonesów także opublikowała słowa wsparcia dla Wattsa i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. "Nie możemy się doczekać, by powitać Charliego, po pełnej rekonwalescencji" - napisał frontmen zespołu Mick Jagger. 

"To wszystkich nas trochę rozbiło, ale wszyscy życzymy Charliemu szybkiego powrotu do zdrowia i żebyśmy jak najszybciej znów się spotkali" - Keith Richards, gitarzysta, basista i klawiszowiec grupy.