Minister kultury Bogdan Zdrojewski podpisał decyzję o przejęciu odnalezionych w Nowym Jorku dwóch obrazów Juliana Fałata - "Naganka na polowaniu w Nieświeżu" i "Przed polowaniem w Rytwianach". Na uroczystości w polskim konsulacie obecny był prezydent Bronisław Komorowski, który żartował: "Czuję się jak na prawdziwym amerykańskim filmie. Bo było porwanie, nielegalne wywiezienie, aresztowanie dzieł sztuki, a co szczególnie ważne dla filmu byli też tajni agenci i happy end".
Czuję się jak na prawdziwym amerykańskim filmie. Bo było porwanie, nielegalne wywiezienie, aresztowanie dzieł sztuki, a co szczególnie ważne dla filmu byli też tajni agenci i happy end Bronisław Komorowski
Obrazy trafią do Muzeum Narodowego
O powrocie obrazów do Polski zdecydował sąd w Nowym Jorku, który 16 sierpnia wydał pozytywną decyzję w tej sprawie. Dzieła zostały utracone w czasie II wojny światowej przez warszawskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. W 2006 roku wystawiono je na sprzedaż w nowojorskich domach aukcyjnych. Wycofano je z licytacji na wniosek ministerstwa kultury, za pośrednictwem konsulatu generalnego RP w Nowym Jorku. Obrazy wrócą wkrótce do Polski i trafią do Muzeum Narodowego w Warszawie.
W czasie uroczystości w konsulacie prezydent Komorowski odznaczył m.in. osoby zasłużone dla stosunków polsko-amerykańskich i polsko-żydowskich, a także zaangażowane w pomoc Polsce w okresie stanu wojennego. Wśród wyróżnionych był też emerytowany strażak Stanisław Trojanowski, który po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku był w jednej z pierwszych ekip, która przybyła na teren World Trade Center.
Źródło: PAP