Po siedmiu tygodniach od premiery "Kler" Wojciecha Smarzowskiego pobił kolejny rekord. Film obejrzało 5 014 956 widzów.
"Kler" na ekranach polskich kin zadebiutował 28 września. Niesłabnące zainteresowanie produkcją sprawia, że film od momentu premiery bije rekordy. Jak poinformował jego dystrybutor - "Kino Świat" - w ciągu siedmiu tygodni "Kler" obejrzało 5 014 956 widzów.
Film zanotował również najlepszy weekend otwarcia w historii oraz numer jeden tegorocznego box office.
Po zaledwie czterech tygodniach od premiery "Kler" przebił wynik "Quo Vadis" (4 300 351 widzów) i stał się najchętniej oglądaną w polskich kinach produkcją filmową XXI wieku.
Zajmuje również trzecią pozycję - po "Ogniem i mieczem" (7 151 354 widzów) i "Panu Tadeuszu" (6 168 344) – na liście filmów z najlepszym wynikiem oglądalności po 1989 roku.
Film wyprzedził wszystkie zagraniczne produkcje pokazywane w Polsce w ostatnich 29 latach, w tym hit Jamesa Camerona "Avatar", "Titanica" - również Jamesa Camerona - i "Pasję" Mela Gibsona.
Pobije rekord "Ogniem i mieczem"?
Film Smarzowskiego 12 października wszedł do kin w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii. W pierwsze trzy dni produkcja zarobiła 1 002 754 funty, czyli w przeliczeniu równowartość ponad 4,8 miliona złotych. Jest to najlepszy wynik wprowadzonego za granicą polskiego filmu w naszej historii.
Prawa do wyświetlania go zostały sprzedane w szeregu innych krajów europejskich (Austria, Niemcy, Belgia, Holandia, Luksemburg, Dania, Islandia, Norwegia, Szwecja) oraz do Ameryki Północnej (Kanada i USA).
Droższe niż przed laty ceny biletów sprawiają, że Kler ma szansę zbliżyć się do rekordowej kwoty, którą zarobiło w Polsce "Ogniem i mieczem".
Kiedy "Kler" przebił granicę 3,5 mln widzów, jego przychód dystrybutor oszacował wstępnie w połowie października na 70 mln zł, co oznaczało cenę ok. 20 zł za bilet. Liczba 5 mln widzów może oznaczać około 100 mln zł przychodu.
"Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana w 1999 roku zarobiło wg oficjalnych informacji, ponad 105 mln zł.
Autor: js/adso / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bartek Mrozowski/ Kino Świat