Dziś Niedziela Palmowa, która w Kościele katolickim rozpoczyna Wielki Tydzień - czas upamiętniający ukrzyżowanie i śmierć Jezusa Chrystusa na Krzyżu. Nazwa tego dnia pochodzi od wprowadzonego w XI wieku zwyczaju święcenia palm. W wielu kościołach odbędą się uroczyste procesje z palmami.
Niedziela Palmowa w kalendarzu chrześcijańskim jest świętem ruchomym, przypada na siedem dni przed Wielkanocą. Obchodzona jest na pamiątkę triumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Jest jednocześnie zapowiedzią męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa - świąt wielkanocnych.
W wielu miejscowościach zaplanowano Misteria Męki Pańskiej - obrazujące drogę krzyżową Jezusa. Odbędą się one m.in. w Bydgoszczy w Dolinie Śmierci - w której hitlerowcy rozstrzelali około 1200 Polaków i Żydów, a także na ulicach Góry Kalwarii.
Nazwa dzisiejszego święta pochodzi od wprowadzonego w XI wieku zwyczaju święcenia palm. Jego dwa kluczowe dwa momenty to: radosna procesja z palmami oraz czytanie jako Ewangelii Męki Pańskiej według jednego z trzech Ewangelistów: Mateusza, Marka lub Łukasza. (Męka Pańska wg św. Jana jest czytana podczas liturgii Wielkiego Piątku). W ten sposób Kościół podkreśla, że triumf Chrystusa i jego ofiara są ze sobą nierozerwalnie związane.
Od IV wieku
Korzenie uroczystego obchodzenia niedzieli poprzedzającej Święta Wielkanocne i Wielki Tydzień sięgają czasów pierwszych chrześcijan. W Jerozolimie już w IV wieku patriarcha dosiadał oślicy i otoczony radującymi się tłumami wjeżdżał na niej z Góry Oliwnej do miasta. Zwyczaj poświęcania palm wprowadzono do liturgii dopiero w XI wieku.
Aż do reformy Kościoła katolickiego z 1955 r. istniał zwyczaj, że celebrans wychodził w Niedzielę Palmową przed kościół, a bramę świątyni zamykano. Kapłan uderzał w nią krzyżem trzykrotnie, wtedy dopiero brama otwierała się i razem z uczestnikami procesji wchodził do kościoła, aby odprawić mszę świętą. Symbol ten miał wiernym przypominać, że zamknięte niebo zostało otwarte dzięki zasłudze krzyżowej śmierci Chrystusa.
Źródło: PAP