Widzom przyzwyczajonym do sposobu prowadzenia akcji w "Grze o tron", twórcy "Rodu smoka" zaproponowali zaskakujący finał drugiego sezonu. Jak zauważają komentatorzy, dostarczył on cennych dla serialu scen. Zapewnił rozwiązanie "głównych konfliktów" i zaowocował nieoczekiwanymi zwrotami akcji.
"Koniec sezonu w uniwersum 'Pieśni lodu i ognia' wiąże się z pewnymi oczekiwaniami" - zauważa Judy Berman, krytyczka magazynu "Time". "'Gra o Tron' ustawiła tu poprzeczkę wysoko, (prezentując - red.) egzekucję pozornie głównego bohatera Neda Starka, śmierć Khala Drogo i narodziny Daenerys w kulminacji pierwszego sezonu. W kolejnych odsłonach finałowe odcinki konsekwentnie dostarczały bitew, rozlewu krwi i szokujących zmian fortuny" - przypomina autorka.
"'Ród smoka" podtrzymał tę tradycję w pierwszym sezonie” - ocenia Berman, wskazując na sceny przedstawiające wstąpienie Aegona II na tron, zbieranie popleczników przez stronnictwa Zielonych i Czarnych czy wreszcie śmierć Lucerysa i jego smoka Arraxa. "Sezon drugi był pod tym względem inny - zauważa krytyczka "Time'a".
Berman przekonuje, że ostatni odcinek 2. sezonu "Rodu smoka" dostarcza "jednych z najlepszych zwrotów akcji, wątków i nowych postaci, jakie 'Ród smoka' dał nam do tej pory".
O odcinku "Królowa, którą zawsze była" pisze też m.in. Kelly Lawler z "USA Today", zwracając uwagę na "mnóstwo rozmów, dywagacji, znaczących spojrzeń i walk w błocie". Glen Weldon z portalu NPR odnotowuje, że finał 2. sezonu "Rodu smoka" jest "dziwnie wyciszony", ale "rozwiązuje niektóre z głównych konfliktów" ostatnich epizodów. "Zanim smoki zaczną tańczyć, muszą się rozciągnąć" - zauważa, oceniając tempo akcji.
Kwestię przyszłego "tańca" smoków skomentował też showrunner produkcji Ryan Condal. - Ten sezon skupiał się głównie na początkach wojny. Sezon trzeci będzie dotyczył wojny totalnej - stwierdził w jednym z materiałów promujących serial.
"Ród smoka" - gdzie oglądać
W Polsce ostatni odcinek 2. sezonu "Rodu smoka" premierowo wyemitowano na antenie HBO w nocy z niedzieli na poniedziałek. Widzowie będą mogli go tam obejrzeć także w poniedziałek o godzinie 20.10. Podobnie jak wszystkie inne epizody serialu, jest on również dostępny na platformie Max.
Max jest częścią grupy Warner Bros. Discovery, właściciela TVN24.
Źródło: Time, NPR, CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ollie Upton/HBO