"Miałem 31 lat i pomyślałem, że najwyżej spalę się na scenie". Wywiad z Jakubem Skorupą

Źródło:
tvn24.pl
Fragment teledysku do piosenki "Barbórka" Jakuba Skorupy
Fragment teledysku do piosenki "Barbórka" Jakuba Skorupy
YouTube.com/jakubskorupa
Fragment teledysku do piosenki "Barbórka" Jakuba Skorupy YouTube.com/jakubskorupa

Wiem, że dziś debiutują przeważnie młodzi ludzie, mający po osiemnaście albo po dwadzieścia lat. Część z nich robi rap o rzeczach, o których ja niekoniecznie mam jakiekolwiek pojęcie - przyznaje Jakub Skorupa w rozmowie z tvn24.pl. - Najtrudniej było zacząć i dopuścić do siebie myśl, że to tędy; że bez względu na to, czy mi się uda, czy nie, chcę zacząć realizować głęboko skryte we mnie marzenie. Stanąć przed mikrofonem, wykonując swoje piosenki - dodaje artysta.

Jakub Skorupa urodził się w 1986 roku na Śląsku, chociaż jak mówi, nie do końca czuje się Ślązakiem. Po trzydziestce wyjechał do Londynu, gdzie dostał "pracę marzeń". Rzucił ją jednak po około roku, gdy zrozumiał, że to nie jest jego droga. Jeszcze zanim złożył wypowiedzenie, po cichu ćwiczył na gitarze, poszedł na pierwsze lekcje śpiewu, zaczął też pisać, w znacznej mierze o czasach dorastania. Kiedy pierwsze nagrania zaczął wysyłać do wydawnictw muzycznych, nawet nie dostawał odpowiedzi. Postanowił więc samodzielnie opublikować swój pierwszy utwór. Po nim to wydawcy zaczęli pisać do niego.

Debiutancki album Jakuba Skorupy pod tytułem "Zeszyt pierwszy" ukazał się 11 marca 2022 roku. Z niego pochodzą między innymi piosenki "Pociągi towarowe", "Wypowiedzenie z korpo" czy "Barbórka". W rozmowie z Esterą Prugar 36-letni artysta opowiedział o tym, jak to jest zaczynać od nowa po trzydziestce, co jest w tym najtrudniejsze, a co najciekawsze, i dlaczego w wywiadach często pytany jest o to, czy tęskni za latami dziewięćdziesiątymi.

Estera Prugar: W jednej ze swoich piosenek napisałeś: "słucham Kazika, Nirvany, The Doors, rodzice kłócą się od świąt". Idąc tym tropem, pomyślałam, że zapytam cię o te najsławniejsze "12 groszy" lat dziewięćdziesiątych: pierwszy grosik dla...?

Jakub Skorupa: Dużo tego jest, ale niech pierwszy będzie dla mnie. Za te lata.

Cztery lata temu wróciłeś z Londynu do Polski.

Tak, mieszkałem tam od 2017 do 2018 roku.

I wszystko się zmieniło?

Zupełnie. To był czas, kiedy z muzyką i z moimi marzeniami jeszcze się mocno "kitrałem". Wynająłem salę prób należącą do szkoły wokalnej, gdzie ćwiczyłem grę na gitarze, a po dwóch weekendach postanowiłem się zapisać na zajęcia emisji głosu do gościa, który wyglądał jak J.K. Simmons w filmie "Whiplash". Pomyślałem, że gdyby miało się okazać, że nie powinienem tego robić, on mi to powie od razu. Ale okazało się, że mogę próbować dalej. Już wtedy pisałem też swoje teksty, właściwie wróciłem do tego.

Londyn to miasto, w którym kultura muzyczna jest wszechobecna, i chyba to wszystko jakoś we mnie zagrało. Może w ogóle potrzebowałem wyjazdu, aby móc spojrzeć na swoje życie z dystansu? Pozwolił mi zrozumieć, że nie tędy droga. Doszedłem do wniosku, że muza musi być w moim życiu obecna, że pisanie jest dla mnie bardzo ważne. Nie miałem wtedy pojęcia, dokąd mnie to zaprowadzi, a dziś spotykamy się chwilę po koncercie zagranym przeze mnie i mój zespół na żywo w Radiu 357. Dla mnie to cały czas jest kosmos.

Co robiłeś w Londynie?

Animowałem grafiki, jestem z zawodu animatorem. Zresztą cały czas się tym zajmuję, ale odstawiłem w kąt wyobrażenie, co oznacza sukces w tej branży. Zostawiłem za sobą pracę w bardzo dużej firmie, która w pewnym sensie była zawodowym spełnieniem marzeń. Zdałem sobie jednak sprawę, że to po prostu nie jest droga dla mnie. Oczywiście nie utrzymuję się jeszcze w pełni z muzyki, ale wiem, że cokolwiek by się działo, ona zawsze będzie dla mnie na pierwszym miejscu.

Będąc w Londynie, napisałem trzy albo cztery piosenki po angielsku. Któregoś dnia wziąłem wolne z pracy i poszedłem do jednej z knajp w Soho na wieczór "open mic" (otwarty mikrofon - red.). Miałem wtedy chyba 31 lat. Pomyślałem: dobra, nic złego mi się nie stanie, najwyżej spalę się na scenie, ale chcę to zrobić. Pamiętam długą kolejkę Brytyjczyków, którzy także chcieli wystąpić. Stanąłem z nimi, zapisałem się i ostatecznie zaśpiewałem, mimo mojej łamanej angielszczyzny. To był pierwszy naprawdę duży krok.

Londyn dał mi te pierwsze doświadczenia, pokazał, że jestem w stanie wykonać ten krok, wyjść na scenę i odezwać się do ludzi. Dla mnie to cały czas są małe kroczki, jeden po drugim. Trochę jak kot, który wychodzi na śnieg i sprawdza łapą, czy uda mu się przejść. Różnica jest tylko taka, że koty chyba niespecjalnie lubią śnieg, a ja lubię tę swoją ścieżkę.

Jakub Skorupa: Londyn pokazał mi, że jestem w stanie wykonać ten krokFilip Skrońc

Bałeś się tak dużej zmiany?

Nie wydaje mi się. To chyba była bardziej ciekawość, choć oczywiście strach gdzieś tam się przewija. Ale tu chodzi bardziej o działanie pomimo strachu. On był we mnie bardziej obecny wcześniej, zanim podjąłem decyzję.

Co było najtrudniejsze?

Najtrudniej było zacząć, dopuścić do siebie myśl, że to tędy, że bez względu na to, czy mi się uda, czy nie, chcę zacząć realizować głęboko skryte we mnie marzenie. Stanąć przed mikrofonem, wykonując swoje piosenki. Postanowienie, że chcę za tym marzeniem podążać, było najtrudniejsze. Później okazało się, że każdy kolejny krok – choć może być stresujący, bo zdarza się i trema, i zwątpienie – był łatwiejszy, ponieważ pojawili się też ludzie, którzy mi ułatwiali tę podróż.

Jeszcze półtora roku temu nie znałem nawet Kuby Dąbrowskiego, z którym stworzyliśmy wspólnie cały album. Kuba był jedną z pierwszych osób spoza mojego otoczenia, które powiedziały: zróbmy to, bez względu na wszystko. A wtedy jeszcze nie było żadnego kontraktu z wytwórnią. Chcieliśmy po prostu nagrać album i wrzucić go do sieci, bo wzajemnie się nakręcaliśmy, i to było coś fenomenalnego. Podobnie jest z muzykami w moim zespole – dwójka z nich to ludzie bardzo mi bliscy, którzy są w moim życiu już od jakiegoś czasu, ale naszego perkusistę Darka Golę poznałem rok temu. Od tego czasu zagraliśmy wspólnie kilkanaście koncertów, dobrze się dogadujemy. Stał się jedną z tych osób, które pomagają mi stawiać następne kroki.

 "Zeszyt pierwszy" to płyta, na którą można spojrzeć trochę jak na twój pamiętnik?

Wydaje mi się, że pisząc te piosenki, porządkowałem w sobie sprawy, które wymagały we mnie uporządkowania. Ten proces zaczął zachodzić we mnie już wcześniej, ale piosenki są postawieniem kropki nad i – nad całym tym okresem pracy nad sobą, zaglądania do środka, sprawdzania, co we mnie jest, czego chcę i kim jestem.

Właściwie wszystkie teksty na ten album powstały w ostatnich dwóch, może trzech latach, więc to też nie jest zeszyt zapisywany przez całe moje życie, ale raczej opis tego życia przez ostatnich 36 miesięcy, nie przez 36 lat. Chociaż może wyciąłbym z tego ubiegły rok. To już był moment nagrywania płyty, więc wtedy skupiałem się raczej na pisaniu nowych rzeczy, bo album tekstowo był już gotowy.

Dorastałeś na Śląsku, który jest ważnym tematem twoich tekstów. Dzisiaj czujesz się Ślązakiem?

W sensie etnicznym w ogóle nie czuję się Ślązakiem, bo nie pochodzę ze śląskiej rodziny. Nie posiadam tej tożsamości, którą mają ludzie, których rodziny wzrastały tam z pokolenia na pokolenie. Są takie osoby, jak np. Szczepan Twardoch, które opisują ten rejon z bardzo śląskiej perspektywy, ale ta perspektywa jest zupełnie inna niż moja.

Ja jestem dzieckiem ludzi, którzy przyjechali na Śląsk w latach siedemdziesiątych do pracy. Tak naprawdę dopiero stosunkowo niedawno zacząłem odkrywać, jak to się stało, że się tam znalazłem. Pomógł mi wyjazd do Londynu. Wtedy zrozumiałem, że tak jak ja przez krótki czas byłem emigrantem, tak moi rodzice trochę podobnie czuli się na Śląsku, kiedy tam przyjechali. Z tą różnicą, że oni w tym obcym dla siebie rejonie zostali. Ojciec opowiadał mi, że kiedy zatrudnił się w kopalni, to nawet niewiele rozumiał z tego, co mówili jego koledzy. Nie znał gwary, nie mówił po niemiecku, więc na pewno nie było mu łatwo.

Dlatego patrzę na Śląsk w sposób dwojaki. Z jednej strony jako osoba, która spędziła tam sporą część życia, a z drugiej – przez to, że nie mam tam korzeni – czasami czuję się jak turysta.

Mimo to z Londynu wróciłeś właśnie tam.

Wydaje mi się, że w jakiś sposób się ze Śląskiem oswoiłem. Poza tym jest to rejon, który bardzo się zmienił, przynajmniej miasto, w którym dziś mieszkam, czyli Gliwice. To miejsce cały czas dynamicznie się rozwija i stanowi idealny kompromis pomiędzy małym i dużym miastem. Czuję się tam dobrze. Wprawdzie smog zimą robi swoje, ale to niestety dotyczy chyba całej Polski.

Jakub Skorupa: pisząc, porządkowałem w sobie sprawy, które wymagały we mnie uporządkowaniaFilip Skrońc

Porządkowanie spraw w piosenkach przenosiło się na twoje życie w jakiejś autoterapeutycznej formie?

Czasami tak, na pewno w kilku kwestiach tak było. Często moje piosenki stały się też okazją do rozmów z osobami z mojego otoczenia. Przy okazji "Pociągów towarowych" rozmawiałem z moim ojcem o tym, jakim doświadczeniem była dla niego praca w kopalni. A przy okazji "Barbórki" wielokrotnie rozmawiałem z moimi znajomymi ze Śląska, którzy tak samo jak ja obserwowali to mocno zakrapiane alkoholem święto z perspektywy dziecka. Po jednej z piosenek odzywały się do mnie byłe dziewczyny z pytaniem, czy to o nich napisałem. Działy się różne rzeczy, nie ma tu jednoznacznych odpowiedzi.

"Barbórka" wywarła na mnie chyba najmocniejsze wrażenie. Myślę, że zadziałał w tym przypadku również obraz, który jest momentami brutalnie szczery, ale jednocześnie kończy się jakąś nadzieją, że z każdego środowiska można się wyrwać.

Ten teledysk jest dla mnie niesamowicie istotny i faktycznie jest inny niż pozostałe. Poświęciliśmy na niego większość budżetu, jaki miałem na klipy, ale uważam, że było warto. Niesamowite móc obserwować, jak moja piosenka, dzięki teledyskowi, zyskuje kolejne warstwy znaczeń, bo została zinterpretowana przez inne osoby, w tym przypadku przez Wojtka Chowańca i Patryka Majchrzaka. Oni przetworzyli ten utwór przez własną wrażliwość. Jestem też ogromnie wdzięczny Karolowi Papele, który gra ze mną w zespole i wyprodukował ten klip. Wszystko wydarzyło się w dość wąskim gronie, ale efekt przerósł nasze oczekiwania.

A co do nadziei, o której powiedziałaś, to rzeczywiście, zakończenie miało być wskazówką, że cokolwiek obserwowaliśmy i czegokolwiek doświadczyliśmy w dzieciństwie, niekoniecznie musi kończyć się ciemnością. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie wyjść i zostawiać to, co złe, za sobą. Choć może najpierw warto tam pozaglądać i szczerze powiedzieć sobie o tym, co tam było.

Zastanawiałeś się, co będzie, jeśli ci się nie uda?

Wiesz co? Gdyby się nie udało, to przynajmniej będę mógł sobie powiedzieć, że spróbowałem. Moją motywacją było to, że – jeśli dożyję sędziwego wieku – mając 70 czy 80 lat, będę mógł spojrzeć wstecz na swoje życie i powiedzieć "przynajmniej spróbowałem". Gdybym tego nie zrobił, to nic by się nie wydarzyło. A tak, to już udało mi się zrobić parę kroków, i to jest najważniejsze.

podpaliłem swoją przeszłość  bo nie mogłem już spać zapisałem jeden zeszyt i poszedłem z tym w świat tu zaczynam moją podróż wagon pkp wars katowice warszawa potem berlin i mars

Wypowiedzenie z korpo naprawdę napisałeś wierszem?

Ta piosenka powstała parę miesięcy po powrocie z Londynu do Polski i jest moim prywatnym manifestem, a jednocześnie podsumowuje to, co się w tamtym momencie mojego życia wydarzyło. Samo wypowiedzenie było napisane po angielsku, bardzo formalnym językiem. Natomiast podróż, którą opisałem w "Wypowiedzeniu z korpo", czyli "Katowice – Warszawa, potem Berlin i Mars", faktycznie odbyłem. Oczywiście, poza Marsem, bo on jest metaforą jednej z atlantyckich wysp, której krajobraz był lekko marsjański.

W każdym razie, siedząc w WARS-ie, na trasie Katowice – Warszawa, pisałem tę piosenkę i myślałem o wszystkim, co się wydarzyło. Zdałem sobie sprawę z tego, że podjąłem bardzo ważną decyzję. Ten utwór ma mi przypominać, że cokolwiek by się działo, wypowiedzenie już napisałem.

Od czasu tamtej podróży dokończyłeś pisać materiał, nagrałeś płytę, podpisałeś kontrakt z wytwórnią, która ją wydała. Miałeś taki moment, żeby zatrzymać się i przemyśleć tę część wydarzeń, którą zapoczątkowała decyzja o wypowiedzeniu?

Nie jest to łatwe, bo wszystko dociera do mnie z dużym opóźnieniem. Czasem mam luźniejszy moment, wstaję rano, robię kawę, patrzę przez okno i wtedy pojawia się myśl: to się dzieje naprawdę. Z perspektywy ludzi, którzy mają na koncie więcej sukcesów, to może być bardzo mało, ale dla mnie, dla Jakuba Skorupy, to naprawdę jest przewrócenie życia do góry nogami. Mam szansę przeżywać coś absolutnie bezcennego i cokolwiek wydarzy się dalej, zawsze będę mógł sobie powiedzieć, że wszedłem do tej głębokiej, zimnej wody i chociaż kawałek przepłynąłem.

Jakub Skorupa: mam szansę przeżywać coś absolutnie bezcennegoFilip Skrońc

Pamiętasz dzień, w którym opublikowałeś "Pociągi towarowe"?

To był przedziwny czas. Nagle zacząłem dostawać wiadomości od osób, które przesłuchały utwór i pisały do mnie, że ta piosenka coś dla nich znaczy. Zaczęły też pisać do mnie osoby z branży muzycznej z pytaniami, czy mam więcej piosenek i czy mógłbym im podać swój numer, bo chcieliby ze mną porozmawiać. To wszystko stało się zaledwie w kilka dni po publikacji "Pociągów".

Wtedy zupełnie nie zastanawiałem się nad reakcjami bliskich czy znajomych. Kluczowe było, że naprawdę chciałem zrobić to dla siebie. Po ukazaniu się "Pociągów" trudno było oddzielić to, co zaczęło się dziać w szerszym świecie, od najbliższego otoczenia, ponieważ piosenka zaczęła pojawiać się w stacjach radiowych i te reakcje się mieszały. A ja naprawdę totalnie miałem gdzieś, kto i co sobie pomyśli.

siedzimy na ławce a słońce nam gaśnie myślę życie jest słodkie i gorzkie i kwaśne niejeden kolega miał dziadka w Wehrmachcie każdy ma swoją traumę jak mój ojciec kopalnię

To ty zadzwoniłeś do taty, żeby go uprzedzić, czy to tata do ciebie, już po publikacji?

Najpierw puściłem mu ten numer przedpremierowo i powiedziałem, że będzie fragment o kopalni, a piosenka ukaże się w internecie. Ale mój ojciec jest bardzo wspierający – w tej chwili to chyba mój największy fan, co jest urocze. Wiem, że potrafi wejść do sklepu obuwniczego i zapytać ekspedientkę, czy zna twórczość Jakuba Skorupy, po czym pyta o komputer i mówi, co powinna wpisać, żeby móc mnie posłuchać. A na sam koniec dodaje: ten gość to mój syn.

Musi być bardzo dumny.

Jest, i to jest świetne.

A jak to jest być debiutantem po trzydziestce?

Oczywiście wiem, że dziś debiutują przeważnie młodzi ludzie, mający po 18 albo po 20 lat. Część z nich robi rap o rzeczach, o których ja niekoniecznie mam jakiekolwiek pojęcie. Dla mnie czas po trzydziestce jest tym okresem, kiedy czuję, że mam bardziej poukładane życie niż wcześniej, co oznacza, że lepiej wiem, czego chcę, a czego nie chcę, i czego zaczęło mi brakować. Wiele osób mówi mi, że widzi w tym sens, patrząc na moje piosenki i ich treść, bo może potrzebowałem czasu, aby napisać je w taki, a nie w inny sposób. I z tym się zgadzam. Musiałem mieć 33 lata, żeby móc napisać piosenkę pod tym tytułem.

Na pewno jest to też przedziwne uczucie w związku z tym, jak wygląda życie wielu moich znajomych. Często od wielu lat pracują w tych samych firmach, a ja nagle stwierdziłem, że sprawdzę, czy może się dla mnie jeszcze wydarzyć coś innego. Ale wydaje mi się, że bycie po trzydziestce dało mi też pewien komfort. Z jednej strony ryzykuję, z drugiej nie obawiam się, że kładę wszystko na tej szali.

Ja uważam, że trzydziestka jest znacznie lepsza od dwudziestki.

Tak! Po trzydziestce jest super.

Okładka płyty Jakuba Skorupy pod tytułem "Zeszyt pierwszy"Universal Music Polska

Wydaje mi się, że to jest coś, co dzisiejszych trzydziestolatków może urzekać w twoich tekstach. Opowiadasz historie, które znamy, w których sami braliśmy udział, bo to było również nasze dzieciństwo i dorastanie.

Na pewno jest to opowieść z życia trzydziestoletniego Jakuba Skorupy, a teraz dowiaduję się, że ludzie w moim i podobnym do mojego wieku faktycznie mają podobne przemyślenia. Rzeczywiście dostaję wiadomości od obcych osób, które piszą, że też zastanawiają się nad tym, czy może nie zostawić pracy, za którą nie przepadają, że chcieliby zacząć robić coś innego. I nagle piosenka "Wypowiedzenie z korpo" staje się dla nich motywacją do podjęcia takiego działania.

W wieku 30 lat dochodzimy do pewnego miejsca i mamy okazję zastanowić się, czy aby na pewno jest to miejsce, w którym chcieliśmy być, czy znaleźliśmy się w nim, bo w taki sposób zostaliśmy ukształtowani przez system, w którym funkcjonujemy. Wychowanie i edukacja mają na nas ogromny wpływ, a my dorastaliśmy w specyficznym czasie przemian. Jeśli kończyliśmy szkołę lub studia w latach dwutysięcznych, to również znaleźliśmy się w czasie, gdzie ta przysłowiowa praca w korpo była jedynym sposobem, aby móc w Polsce godziwie żyć. Dziś tych możliwości jest więcej. Internet otwiera przed nami świat, jest miejscem, z którego można czerpać inspiracje i pomysły. Łatwiej też znaleźć osoby, które mają podobne doświadczenia do naszych i można z nimi o tym porozmawiać. Kiedyś to było trudniejsze.

Często podczas wywiadów jestem pytany, czy tęsknię za latami dziewięćdziesiątymi. Nie, ja się po prostu wtedy wychowałem i ten czas mocno mnie ukształtował. Żyliśmy w kraju, w którym szalała bardzo dziwna wersja kapitalizmu, często brutalna. Ale był to też okres, kiedy dzieciaki w końcu miały dostęp do fajnych rzeczy z szerokiego świata. Pamiętam pierwsze kafejki internetowe, gdzie płaciłem pięć złotych i przez godzinę mogłem przeglądać stronę mojego ówczesnego ulubionego zespołu ze Stanów. To było magiczne. Ktoś, kto dorastał w czasach, gdy ten internet już po prostu jest, nie zrozumie tego. Prawie każdy ma teraz stałe łącze i dostęp do sieci w telefonie. Na pewno lata dziewięćdziesiąte były specyficzne. Gdybym mógł komuś pokazać życie w tamtym okresie, wybrałbym te momenty "analogowe".

Czyli jakie?

Na przykład to, że aby do kogoś zadzwonić, trzeba go było najpierw zastać w domu. Mam wrażenie, że tamto życie było znacznie bardziej powolne od dzisiejszego, ale to wcale nie oznacza, że było lepsze. Było inne. Nie mam w sobie głębokiej tęsknoty za tamtymi latami, po prostu się do nich odnoszę, bo to był dla mnie istotny czas dorastania.

A dwunasty grosz na końcu przeznaczysz dla...?

Dla mnie z przyszłości. Jestem bardzo ciekaw, kim będę za jakiś czas i co się wydarzy.

Autorka/Autor:Estera Prugar//az

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Filip Skrońc

Pozostałe wiadomości

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

Marcelina Zawisza, posłanka koła Razem, podczas debaty w Sejmie nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zarzuciła rządowi zbyt małe wydatki na ochronę zdrowia. Następnie podeszła do premiera Donalda Tuska i postawiła obok niego figurkę - jak to określiła - "złotego wandala niszczenia ochrony zdrowia".

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

Źródło:
TVN24

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Trzy osoby zostały ranne w wypadku na drodze krajowej nr 92 między miejscowościami Pniewy i Lwówek (Wielkopolskie). Dwa samochody osobowe zderzyły się tam z ciężarówką przewożącą litewski sprzęt wojskowy.

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Źródło:
PAP/TVN24

KIA Polska przekazała Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów informację o akcji serwisowej modeli Optima HEV oraz Sportage - poinformował w czwartek UOKiK. Kampania objęła ponad 18 tysięcy pojazdów, w których może dojść do zwarcia elektrycznego i pożaru w komorze silnika.

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Źródło:
PAP

O potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską prezes partii Jarosław Kaczyński. Przekazał, że jeszcze nie zapadła decyzja. Powiedział też, że kandydatów do nominacji jest "czterech".

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Źródło:
TVN24

- Zbigniew Ziobro nie da się złamać, nie przyjdzie przed tę komisję - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Wójcik, odnosząc się do tego, że prokuratura przekazała wniosek o zgodę Sejmu na doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości przed komisję śledczą do spraw Pegasusa. - Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - komentował senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Miłosz Motyka z PSL, wiceminister klimatu i środowiska, dodał, że Ziobro został "dosięgnięty przez sprawiedliwość".

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

Źródło:
TVN24

"Pragnę poinformować, że w budżecie na przyszły rok proponujemy obcięcie wydatków na kancelarię Prezydenta, trybunał pani Przyłębskiej, IPN czy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji - przekazał na portalu X premier Donald Tusk. "Mali pacjenci czekają na te pieniądze" - dodał szef rządu. W czwartek sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła poprawkę do projektu przyszłorocznego budżetu, która ogranicza budżety 14 instytucji.

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszystkie kluby parlamentarne zadeklarowały w czwartek poparcie dla projektu wydłużającego urlop macierzyński dla rodziców wcześniaków. Wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska poinformowała, że Konfederacja złożyła wniosek o przystąpienie do drugiego czytania projektu bez odsyłania go do komisji.

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

Źródło:
PAP, TVN24

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację ustawy przesuwającej start systemu kaucyjnego w Polsce o dziewięć miesięcy - na 1 października 2025 roku. Nowela - poza zmianą terminu startu systemu - wprowadza także szereg zmian usprawniających jego działanie.

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Źródło:
PAP

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Kapelusz, kozak, sztyblet, a może trzewik? W nowym odcinku "Milionerów" TVN pan Jakub Hopaluk odpowiadał m.in. na pytanie dotyczące przedmiotu zakładanego na stopkę kolby broni palnej. Było warte 20 tysięcy złotych.

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Źródło:
tvn24.pl

Na przeważającym obszarze Polski obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W niektórych regionach ma intensywnie padać śnieg, a w wielu miejscach do godzin porannych w piątek drogi będą śliskie. Innym pogodowym zagrożeniem jest silny wiatr, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę.

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Podniesienie kwoty świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 złotych miesięcznie zakłada nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, którą w czwartek uchwalił Sejm. Nowela trafi teraz pod obrady Senatu.

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Marcelina Zawisza - przewodnicząca koła Razem, którego posłowie jeszcze niedawno byli w klubie Lewicy - zapowiedziała jeszcze przed głosowaniem, że koło opowie się za odwołaniem szefowej resortu zdrowia. - Według projektu budżetu na rok 2025 jedyne, co nowa władza oferuje naszym obywatelom, to realizacja starych zobowiązań - oceniła w dyskusji.

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl