Zaha Hadid, która jest jednym z najwybitniejszych architektów na świecie, wygrała konkurs na projekt stacji metra w stolicy Arabii Saudyjskiej. Konkurentów z całego świata pokonała tworząc coś, co nie przypomina żadnej stacji metra, jaką kiedykolwiek zbudowano. Inspirację zaczerpnęła z przyrody - jej projekt jest jak poruszane przez wiatr fale piasku na pustyni.
To nie było łatwe. Stacja metra w Rijadzie ma być częścią nowego systemu transportu publicznego i pełnić funkcję głównego węzła przesiadkowego między trzema z sześciu nowych linii, które powstają w mieście na długości 174 km. Przeszkodą była też częstotliwość codziennego natężenia ruchu 5-milionowej stolicy Arabii Saudyjskiej.
Dlatego architekci, zanim zaczęli projektować główny budynek metra, musieli najpierw przeanalizować schematy połączeń komunikacyjnych, mapy drogowe i dane przepływu pieszych w dzielnicy finansowej Króla Abdullaha (KAFD), gdzie ma stanąć obiekt. Bo zgodnie z założeniem konkursu, projekt ma wykraczać poza zwykłą stację metra - ma pełnić rolę wielofunkcyjnej przestrzeni publicznej.
Inspiracja znaleziona na pustyni
Zaha Hadid, wraz z ósemką architektów ze swojego studia, sprostała zadaniu. Władze miasta wybrały jej projekt spośród tych, które napłynęły z całego świata. Autorka - która jest jednym z najwybitniejszych architektów świata i pierwszą kobietą uhonorowaną nagrodą Pritzkera, najwyższym wyróżnieniem w branży - zaproponowała czteropiętrową konstrukcję z sześcioma peronami i dwoma podziemnymi kondygnacjami parkingowymi.
Do tego sieć ścieżek dla pieszych, by zmniejszyć zatłoczenie w okolicy i osobna linia dla pasażerów wybierających się na lotnisko. Pasażerowie zyskają również dostęp do miejskiej sieci kolei jednotorowej dzięki nowemu mostowi, który będzie prowadził wprost ze stacji metra.
O zwycięstwie zadecydowało nie tylko umiejętne opanowanie plątaniny ciągów transportowych, ale przede wszystkim wygląd budynku, który nie przypomina żadnej stacji metra, jaką kiedykolwiek zbudowano.
Wyróżniają go już gabaryty - ma powierzchnię 20,5 tys. metrów kwadratowych. A do tego dochodzi oryginalna obła fasada, dla której inspirację Hadid zaczerpnęła z przyrody - organiczny kształt obiektu to fale piasku pustynnych wydm poruszane przez wiatr. Nie bez przyczyny Rijad ulokowany jest w samym sercu pustynnego Półwyspu Arabskiego. Poza tym fale symbolizują także tętniące życiem miasto, w którym liczba ludności podwoiła się w ciągu ostatnich 20 lat i wciąż rośnie.
W środku biel i złoto
Fasada budynku obłożona jest perforowanymi panelami, które mają zapewnić ochronę przed nasłonecznieniem, a jednocześnie kojarzyć się z tradycyjną architekturą Bliskiego Wschodu. Chodzi o tzw. maszrabije, czyli okna osłonięte przez zdobioną drewnianą kratę, widoczne w domach i pałacach od strony ulicy. Te ażurowe żaluzje już wieki temu umożliwiały obserwowanie z budynku, co dzieje się na zewnątrz, bez bycia zauważonym, ale przede wszystkim miały przez swoje szczeliny łapać najmniejszy powiew wiatru i chłodzić wnętrze.
Poza tym, osłona na fasadzie stacji metra ma jeszcze inny cel: wyciszenie wnętrza, ponieważ budynek ma stanąć w pobliżu skrzyżowania bardzo ruchliwych dróg. A w środku futurystyczna przestrzeń, która wygląda jak obraz budowy ludzkich komórek pod mikroskopem zmiksowany ze stacją kosmiczną. Całość w typowych dla kraju barwach: białym i złotym.
Budowa rozpocznie się latem tego roku, a zakończy w 2017.
Autor: am//tka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Zaha Hadid Architects