Internauci uruchomili antyczny instrument

 
Średniowieczny utwór Guillaumo Dufaya (L) stał się pierwszym dziełem odegranym przez program (arras Martina le Franca z 1451 r.)
Źródło: Archiwum

Po raz pierwszy od tysięcy lat antyczny instrument muzyczny może znowu zagrać. Stało się tak dzięki współpracy internautów z całego świata, udzielających projektowi mocy obliczeniowej swoich komputerów.

Epigonion - starożytny instrument strunowy - był znany dotąd jedynie ze zdjęć i literatury. Jego dźwięk był jednak tajemnicą. Do niedawna.

Drewniany instrument używany przez starożytnych Greków, podobny był do współczesnej harfy. Jego brzmienie zostało odtworzone przez członków projektu ASTRA (Ancient Instruments Sound/Timbre Reconstruction Application), zajmujących się rekonstrukcją brzmienia antycznych instrumentów. Wykorzystali do tego matematyczną metodę syntezy dźwięku.

Internauci pomogli badaczom

Proces modelowania dźwięku potrzebuje jednak olbrzymich mocy obliczeniowych komputera. W praktyce, aby odtworzyć 30-sekundowy utwór, komputer musi pracować 4 godziny. Członkowie projektu zbudowali sieć GÉANT2, do której mogli przystąpić internauci, zapewniając w ten sposób programowi dodatkową pamięć. To pozwoliło sprawnie odtwarzać brzmienia instrumentów, które dawno temu zamilkły w historii muzyki.

- Badacze mają dziś wiele sposobów, aby móc ze sobą współpracować. Nawet jeśli znajdują się w odległych miejscach. Dawniej nie byłoby to możliwe - powiedział Dai Davies, dyrektor organizacji DANTE, która zajmuje się tworzeniem właśnie takich sieci, służących edukacji i badaniom.

Kosmici następni w kolejce

Davies podkreślił, że na świecie jest wiele podobnych projektów. Między innymi SETI, program współpracy internautów, pozwalający na analizę ogromnej liczby informacji z radioteleskopów, szukających życia w kosmosie. - Dawniej radioteleskop przez 80 dni zapisywał informacje, a następnie taśma z zapisem do analizy była wysyłana pocztą do centrum komputerowego. Dziś analizy prowadzone są w czasie rzeczywistym w sieci - podkreślił.

Siła podobnych przedsięwzięć leży właśnie we współpracy internautów. W ten sposób każdy z nas może stać się częścią zespołu badawczego, nie wychodząc z domu.

Źródło: Sky News

Czytaj także: