Prokurator dystryktu Manhattan w poniedziałek ogłosił kolejne zarzuty karne wobec producenta filmowego i telewizyjnego Harveya Weinsteina. Tak jak poprzednie, dotyczą one zmuszania do udziału w czynnościach seksualnych.
Nowe zarzuty to skutek zeznań trzeciej kobiety, twierdzącej, że padła ofiarą Weinsteina 10 lipca 2006 roku. W maju były producent filmowy został już oskarżony m.in. o gwałt i agresję seksualną na podstawie zeznań dwóch kobiet. Podczas procesu, który ruszył 5 czerwca, producent nie przyznał się do winy, twierdząc, że nigdy nie uprawiał seksu bez zgody drugiej strony.
"Ten akt oskarżenia to rezultat niezwykłej odwagi ofiar"
"Ten akt oskarżenia to rezultat niezwykłej odwagi ofiar, które zdecydowały się zeznawać. Nasze dochodzenie trwa. Jeśli jakaś osoba doświadczyła napaści, o którą oskarżany jest pan Weinstein, to wciąż jeszcze jest czas, by dochodzić sprawiedliwości" - podkreślił w wydanym oświadczeniu prokurator dystryktu Manhattan, Cyrus Vance.
Jak poinformował śledczy, jeśli Weinstein zostanie uznany winnym, może usłyszeć wyrok od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Tożsamość kobiet, których oskarżenia dały podstawę do postawienia mi formalnych zarzutów, nie została upubliczniona. Jak informuje Reuters, szczegóły jednej ze spraw są zbieżne z publicznym wyznaniem aktorki Lucii Evans, której historia była opisana w tekście "New Yorkera". Weinstein miał zmusić ją do seksu oralnego w 2004 roku.
Weinstein stawił się w piątek 25 maja w komisariacie, gdzie postawiono mu trzy zarzuty: dwa dotyczące gwałtu, jeden - napaści seksualnej. Z komisariatu został przewieziony w kajdankach do sądu na wstępne przesłuchanie.
Wyznaczona została kaucja w wysokości miliona dolarów. Po wpłaceniu tej kwoty Weinstein został wypuszczony na wolność. Producent zgodził się na pozostanie na terenie stanów Nowy Jork i Connecticut oraz elektroniczny dozór. Musiał też oddać amerykański paszport.
Upadek Weinsteina
Na początku października "New York Times" i "New Yorker" opublikowały teksty, w których kilkanaście kobiet zgodziło się upublicznić swoje oskarżenia wobec producenta. Po tych publikacjach kolejne - w sumie ponad 70 - opowiedziały o tym, jak stały się ofiarami Weinsteina. Wśród nich są czołowe gwiazdy Hollywood: Salma Hayek, Uma Thurman, Angelina Jolie, Lea Seydoux, Cara Delevingne, Rosanna Arquette, Mira Sorvino czy Gwyneth Paltrow.
Weinstein zaprzeczał wszystkim oskarżeniom. Utrzymywał, że wszelkie kontakty intymne odbywały się za zgodą tych kobiet, jednak już po pierwszych doniesieniach medialnych został wyrzucony z założonej wspólnie z bratem firmy producenckiej i dystrybutorskiej The Weinstein Company. Następnie Amerykańska Akademia Filmowa, która przyznaje Oscary, ogłosiła, że został on pozbawiony członkostwa w Akademii.
W wyniku ujawnienia największej seksafery w historii Hollywood, powstały ruchy #MeToo oraz Time's Up, które walczą o sprawiedliwość dla kobiet będących m.in. ofiarami przemocy seksualnej w miejscu pracy.
Niezależnie od procesu w Nowym Jorku swoje śledztwa prowadzą policja metropolitalna w Londynie oraz prokuratura w Los Angeles.
Jedna z najważniejsza postaci w historii Hollywood
Harvey Weinstein uznawany był za jednego z najbardziej wpływowych producentów filmowych i telewizyjnych w USA ostatniego ćwierćwiecza. Jako współtwórca wytwórni Miramax święcił sukcesy dzięki filmom reżyserowanym przez Quentina Tarantino, Stevena Soderbergha, Petera Greenawaya, Pedro Almodovara, Martina Scorsese czy Anthony’ego Minghelli. W 2012 roku magazyn "Time" uznał Weinsteina za najpotężniejszego człowieka Hollywood.
W sumie wyprodukował ponad 300 tytułów. 20 z nich zdobyło nominacje do Oscara dla najlepszego filmu, z czego pięć ostatecznie wygrało, w tym między innymi "Angielski pacjent" i "Jak zostać królem". Sam na koncie ma Oscara za "Zakochanego Szekspira". W sumie twórcy i aktorzy filmów produkowanych przez Weinsteina otrzymali ponad 300 nominacji, z czego 81 razy po statuetkę sięgali.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl