Sinjir Rath Vellus to "niezainteresowany kobietami" imperialny agent, pracujący w tajnej policji. - Jeśli masz z tym problem, jesteś tak samo zły jak Imperium - odpowiada niezadowolonym czytelnikom autor powieści "Star Wars: Aftermath".
Chuck Wendig, autor książki, jest bezlitosny dla fanów niezadowolonych z wprowadzenia do sagi postaci ze środowiska LGBT. Na blogu porównuje ich do "opresyjnego, totalitarnego" Imperium. "Meteor nadciąga" - pisze. "I jest to bajecznie gejowski meteor Nyan Cat z rozpościerającą się za nim tęczą, który zniszczy twój sposób myślenia" - dodaje. "Jeśli potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym Luke Skywalker irytowałby się z powodu otaczających go gejów, całkowicie nie zrozumiałeś 'Gwiezdnych wojen'" - podsumowuje.
Między powrotem a przebudzeniem
Najnowsza z "gwiezdnych" powieści ukazała się w zeszły weekend. Jej akcja rozgrywa się bezpośrednio po wydarzeniach przedstawionych w szóstej części - "Powrocie Jedi". Ma stanowić wprowadzenie do części siódmej, "Przebudzenia Mocy", której kinowa premiera planowana jest na grudzień.
Jednym z nowych bohaterów w "Aftermath" jest Sinjir Rath Vellus. To właśnie "niezainteresowany kobietami" imperialny agent, pracujący w tajnej policji, stał się powodem krytyki, jaka spadła na Wendiga.
Sinjir nie jest zresztą jedynym homoseksualnym bohaterem "Aftermath". Obok niego na kartach powieści pojawia się para lesbijek, ale są to postaci drugoplanowe.
Tak naprawdę i w ścisłym sensie agent Sinjir nie jest również pierwszym homoseksualnym bohaterem w uniwersum "Gwiezdnych wojen". W wydanej wcześniej w tym roku powieści Paula Kempa "Star Wars: Lord of the Sith", czytelnicy poznają lesbijkę Moff Mors. Ta także nie jest jednak pierwszoplanową bohaterką, w związku z czym jej obecność nie wywołała wielkich kontrowersji.
Bond też
Wendig podkreśla, że seksualność postaci nie jest głównym rysem stworzonych przez niego postaci, ale odgrywa ona ważną rolę w definiowaniu ich osobowości. Zaznacza, że w swoich przyszłych utworach zamierza kontynuować wątki LGBT.
Disney, który po odkupieniu praw od LucasFilm posiada wyłączność na "Gwiezdne wojny"", włączył "Aftermath" do oficjalnego kanonu. Z jej autorem podpisał kontrakt na dwie kolejne części gwiezdnych historii.
Co ciekawe, w tym tygodniu miała premierę także kolejna część historii o Bondzie. Jej autor, Anthony Horowitz, na karty powieści "Trigger Mortis" również wprowadził bohatera geja.
Autor: anja//rzw
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe