Phillip Lenkowsky, który przez lata występował w amerykańskich produkcjach, m.in.: "Z Archiwum X", "Amadeuszu", "Człowieku na księżycu", "Californication”, zagrał główną rolę w debiutanckim filmie Pawła Tarasiewicza i Katii Priwieziencew "Hel". Wcielił się w rolę amerykańskiego pisarza, który przyjechał na polskie odludzie. Tuż po przyjeździe został uwikłany w sprawę brutalnego morderstwa.
W Hollywood bywał już królem, detektywem, policjantem, księdzem, a nawet członkiem Gildii Kosmicznej z Uniwersum Diuny. Fanów „Z Archiwum X” straszył jako członek sekty czczącej węże. Phillip Lenkowsky, który od lat mieszka w Polsce, zagrał główną rolę w mrocznym thrillerze "Hel".
Twórcami filmu, który do kin trafi 5 sierpnia, są debiutujący z pełnometrażową fabułą Paweł Tarasiewicz oraz Katia Priwieziencew.
"Hel" utrzymane w mrocznym klimacie opowiada historię napisaną na podstawie zdarzeń z 1991 roku. "W niewyjaśnionych okolicznościach, w odciętym od świata i na pozór spokojnym półwyspie Helskim, dochodzi do tajemniczej zbrodni. Łączy ona ze sobą młodego chłopaka Kaila (Marcin Kowalczyk) oraz Milę (w tej roli debiutantka, Małgorzata Krukowska) – striptizerkę z lokalnego baru. Głównym podejrzanym w sprawie jest amerykański pisarz Jack (Philip Lenkowsky), który przyjechał do Polski pisać nowy scenariusz. Wkrótce jednak policyjne śledztwo odkryje mroczne sekrety mieszkańców kurortu" - czytamy w opisie filmu.
"Chcieliśmy czegoś brudnego, komiksowego, odjechanego"
- Film powstawał w zasadzie przez cztery lata - powiedziała Priwieziencew w rozmowie z tvn24.pl. - Chcieliśmy czegoś brudnego, komiksowego, odjechanego. Dużo rzeczy zmieniało się w trakcie produkcji. Musieliśmy robić przekrętki, bo jeden z głównych aktorów nam bardzo poważnie zachorował. Marcin Kowalczyk dołączył do nas później. Nie planowaliśmy też filmu z amerykańskim aktorem. To wyszło przez przypadek, ale gdy zobaczyliśmy Phila, niemal od razu zdecydowaliśmy się na współpracę - dodała.
- Głównym założeniem naszej opowieści jest zbadanie cienkiej granicy między fikcją a rzeczywistością. Chcieliśmy stworzyć film, który opiera się na klimacie, aurze tajemniczości, którego akcja jest apolityczna i nieosadzona w jakichkolwiek realiach, tak żeby była zrozumiała zarówno dla polskiego, jak i zagranicznego widza. Dodatkowo umiejscowienie akcji filmu w uniwersalnej rzeczywistości pozwala nam w pełni poczuć magię kina i przenieść się na moment w inną czasoprzestrzeń - opisują "Hel" jego twórcy. Thriller powstał na jednym z kempingów na półwyspie Helskim.
W pierwszych, entuzjastycznych recenzjach, rodzimi krytycy porównują thriller do "Miasteczka Twin Peaks" i "Zaginionej autostrady" Davida Lyncha. Jednak takie porównania odbierają elementy oryginalności i nieprzewidywalności opowiadanej historii. Klimatyczne zdjęcia, wprowadzenie równoległej narracji, utrzymuje widza w napięciu przez cały film.
"Dostałem dużo swobody w tworzeniu roli"
Sam Lenkowsky tłumaczył w rozmowie w programie "Dzień Dobry TVN", że wziął udział w produkcji, gdyż była to jego pierwsza główna rola w jego 35-letniej karierze. Różnica pomiędzy pracą u wybitnych reżyserów, takich jak Woody Allen czy Milos Forman, a debiutującymi Polakami polegała - zdaniem aktora - na wolności aktorskiej. - Dostałem od reżyserów "Hel" dużo wolności. Paweł Tarasiewicz i Katia Priwieziencew dali mi dużo swobody jeżeli chodzi o tworzenie tej roli, o improwizacje, o modyfikację dialogów. Kiedy pracowałem z Fromanem czy Allenem, trzeba było robić dokładnie to, co ci każą - wyznał aktor.
Phill Lenkowsky jest wnukiem emigranta z Łodzi. - Mam wrażenie, że jestem w takim samym stopniu Europejczykiem co Amerykaninem. Oczywiście, jestem Amerykaninem - nie mam wątpliwości - jestem związany z Nowym Jorkiem, a w Nowym Jorku jest cały świat, ale jestem bardzo związany z Europą. Zawsze lubiłem pracować w Europie - stwierdził. - Wolę pracować nad filmami w Europie, bo jest tutaj bardziej rodzinna atmosfera. Tutaj ludzie są bardziej odprężeni, mogę zjeść sobie obiad z reżyserem, producentem - powiedział Lenkowsky, dodając, że w dużych amerykańskich produkcjach panuje "system klasowy".
Autor: tmw//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kino Świat | fot. Kachna Baraniewcz