"Fucking Bornholm", w reżyserii Anny Kazejak, to tragikomiczny portret czterdziestolatków i pełna ironii opowieść o uwalnianiu się od oczekiwań innych. W rolach głównych występują: Agnieszka Grochowska, Maciej Stuhr, Jaśmina Polak i Grzegorz Damięcki. Film trafi do kin 6 maja.
Kryzys w związku, problemy z komunikacją, zmęczenie oczekiwaniami innych. O takich tematach opowiada tragikomiczny "Fucking Bornholm". Film dotyka tematu tożsamości w czasach, gdzie znane nam do tej pory wzorce przestały mieć znaczenie.
Produkcja bierze udział w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych festiwalu OFF Camera w Krakowie i już 6 maja trafi do kin.
Film "inny niż to, co mamy w polskim kinie"
Grupa przyjaciół, którą tworzą dwie pary, wybiera się z dziećmi na wyjazd w długi weekend, który od lat spędzają na duńskiej wyspie Bornholm. Incydent między dziećmi wywoła falę kryzysu w ich relacjach. Każda z par sprawia wrażenie szczęśliwej, ale czy tak jest naprawdę? W główne role "Fucking Bornholm" wcielili się: Agnieszka Grochowska, Maciej Stuhr, Jaśmina Polak i Grzegorz Damięcki.
- "Fucking Bornholm" to historia Mai, która odkrywa, że tak naprawdę wszystkie role, które pełniła w rodzinie i poza nią, przestały jej odpowiadać - mówi Ania Kazejak, autorka scenariusza i reżyserka.
- Bardzo mi zależało, żeby zrobić film, który jest troszeczkę inny niż to, co mamy w polskim kinie. Nie chciałam, żeby to był dramat, nie chciałam, żeby to była komedia – najbliżej temu filmowi do tragikomedii. Całe moje zadanie polegało na tym, żeby ten balans został utrzymany, żeby nie popaść w żadną skrajność. Ta historia, tak jak i nasze życie, jest bardzo zabawna, ale w swojej wymowie także bardzo głęboka i momentami dramatyczna, więc staramy się to bardzo umiejętnie rozgrywać, cieniować - dodaje.
Stuhr: opowiadamy życiową historię z kręgu ludzi, w którym się też obracamy
Aktor Maciej Stuhr, który w filmie gra męża głównej bohaterki, Huberta przyznaje: - Chyba po raz pierwszy spotkałem na swojej drodze bohatera, który ani nie morduje niewinnych kobiet, ani nie opowiada jakiejś historii wyssanej z palca w stylu komedii romantycznej, ani nie biega gdzieś z pistoletem.
- Opowiadamy życiową historię z kręgu ludzi, w którym się też obracamy. Nie twierdzę, że jest to film o nas, ale mam wrażenie, że są to bohaterowie niezwykle nam bliscy poprzez to, że znajdują się w takiej sytuacji, w jakiej spokojnie my moglibyśmy się znaleźć - dodaje.
Producentem filmu jest Friends With Benefits Studio. Koproducentami TVN Grupa Discovery, Zachodniopomorski Fundusz Filmowy oraz Empik Go. Film powstał na podstawie słuchowiska Empik Go. Dystrybucja w Polsce: NEXT FILM.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24