Jeden z najwybitniejszych polskich dyrygentów Jacek Kaspszyk oraz wybitna pieśniarka i poetka, dama polskiego jazzu Wanda Warska zostali we wtorek wyróżnieni Złotymi Fryderykami. Nagrody przyznano artystom podczas gali muzyki poważnej tej najważniejszej polskiej nagrody muzycznej.
W 25-lecie Fryderyków wręczono je po raz pierwszy w Katowicach, a samo wydarzenie miało inną formułę - po raz pierwszy otwartą na publiczność.
W sobotę wręczono Fryderyki podczas gali muzyki rozrywkowej i jazzu w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, we wtorek - podczas gali muzyki poważnej w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej w Katowicach.
- Dziękuję serdecznie Akademii za to wspaniałe wyróżnienie. "Za całokształt" brzmi bardzo groźnie. Cieszę się, że to wyróżnienie otrzymuję w Katowicach w siedzibie NOSPR, z orkiestrą, z którą wszystko się łączy: moje początki, cała przygoda fonograficzna. Nie w tej wspaniałej sali, ale z tą wspaniałą orkiestrą miałem tu możliwość i szansę nagrania pierwszych trzech płyt, za co serdecznie dziękuję orkiestrze - powiedział Kaspszyk, nagrodzony przez publiczność owacją na stojąco.
W imieniu Wandy Warskiej nagrodę odebrała jej córka Gabriela Kurylewicz. - Chciałam podziękować w imieniu mamy. Jest bardzo chora, ale przytomna. Prosiła, by przekazać jedną myśl: byśmy przed terrorem komercji bronili się poezją - powiedziała.
Galę uświetnił występ pianisty Szymona Nehringa - zwycięzcy Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego imienia Artura Rubinsteina w Tel Awiwie w 2017 roku.
Artysta po raz pierwszy w Polsce zaprezentował w Polsce swoją interpretację I Koncertu fortepianowego b-moll Piotra Czajkowskiego, wcześniej wykonywał ten utwór tylko w Stanach Zjednoczonych. Towarzyszyła mu Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach pod dyrekcją Alexandra Humali.
Autor: akw//now / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24