Oscarowy wyścig rozpoczął się na dobre. Swoje prestiżowe nagrody przyznało Nowojorskie Koło Krytyków. To jeden z najbardziej miarodajnych barometrów oscarowych szans. "Ida" Pawła Pawlikowskiego zwyciężyła w kategorii "najlepszy film zagraniczny".
Po nominacji do niezwykle ważnych nagród Independent Spirit Awards, polski film pokonał w kolejnym sprawdzianie oscarowych szans głównych rywali: zarówno rosyjskiego "Lewiatana", jak i turecki "Zimowy sen".
Niebawem przed naszą produkcją kolejne starcia. Grudzień to bowiem miesiąc najważniejszych w filmowej branży nagród, będących przedoscarowym barometrem dla produkcji i ich twórców.
Sezon przedooscarowych nagród już otwarty
Już w nadchodzącym tygodniu (8 grudnia) poznamy laureatów nagród krytyków z Los Angeles, a 11 grudnia będzie miał miejsce najważniejszy z przedoscarowych sprawdzianów - ogłoszenie nominacji do Złotych Globów. Laureaci tych ostatnich nagród często zdobywają później złote statuetki.
Ale nie tylko za oceanem trwa sezon honorowania najlepszych filmowych przedsięwzięć mijającego roku. Dwa dni po nominacjach do Złotych Globów, poznamy również laureatów Europejskich Nagród Filmowych (European Film Awards). Przypomnijmy, że "Ida" nominowana jest do EFA aż w 5 kategoriach, m.in. za najlepszy film. O indywidualne nagrody ubiegają się reżyser Paweł Pawlikowski oraz aktorki Agata Kulesza i Agata Trzebuchowska.
Pod koniec grudnia zaś wydarzenie najważniejsze: ogłoszenie dziewięciu z 83 zgłoszonych do Oscara tytułów nominowanych w kategorii: film nieanglojęzyczny.
"Boyhood" zawojował Amerykę
Nowojorskie Koło Krytyków (NYFCC) zostało założone w 1935 , a jego członkami są krytycy filmowi z gazet, tygodników i czasopism wydawanych w Nowym Jorku. W grudniu ogłaszają nagrody dla filmów mijającego roku, wyłaniając je na podstawie publikacji i ocen wystawianych przez najbardziej renomowanych recenzentów kulturalnej stolicy Ameryki. Nagroda jest uważana za jeden z najważniejszych (i najtrafniejszych) konkursów w branży.
W br. nagrody NYFCC dla filmów amerykańskich zdominowało wyrafinowane, artystycznie kino niskobudżetowe, czyli niezwykle oryginalny "Boyhood" Linklatera. Prócz nagrody dla filmu i reżysera wyróżniono też Patricię Arquette za najlepszą kreację kobiecą drugiego planu. Grająca matkę głównego bohatera - którego losy śledzimy od dzieciństwa do pełnoletności - stworzyła prawdopodobnie rolę życia. Jest tez główną kandydatką do Oscara w tej kategorii (obok Julianne Moore za kreację w "Still Alice".)
Reżyser Richard Linklater wpadł na pomysł, by aktorzy dojrzewali wraz z dziełem. Zdjęcia trwały tylko 39 dni, ale prace nad całością zajęły łącznie... 12 lat. Co roku Linklater skrzykiwał ekipę i dokręcał kolejny fragment opowieści. Opłaciło się, bo "Boyhood" to nie tylko imponujący eksperyment, ale przede wszystkim wspaniała historia dojrzewania głównego bohatera, którego poznajemy jako 6-latka, a żegnamy gdy zaczyna studia. Podobnie jest z resztą aktorów, którym na naszych oczach przybywa lat. Śledzimy, jak zmienia się ich życie. Reżyser nie koncentruje się na przełomowych wydarzeniach. Ot, rejestruje to, co nowego przyniósł im los w okresie, jaki minął od poprzedniego spotkania na planie. Jednym z bohaterów filmu staje się w ten sposób upływ czasu.
Faworyci są mocni
W bieżącym roku kategoria "film nieanglojęzyczny" w zmaganiach oscarowych jest niezwykle mocna. Do wyścigu zgłoszono rekordową liczbę 83 tytułów, a poziom faworytów - trzech-czterech najczęściej wymienianych tytułów - jest bardzo wyrównany. „Ida” przez wielu uważana jest za zdecydowanego faworyta, trzeba jednak pamiętać, że o nagrodach decydują często pozaartystyczne względy. "Lewiatan" Zwiagincewa – antyputinowski manifest sytuuje się co prawda w typach bukmacherów i krytyków za "Idą", ale jego polityczny kontekst może okazać się atutem.
Pozostali laureaci NYFCC
Nagrodę dla najlepszego aktora zdobył Timothy Spall za kreację w biograficznym filmie "Mr. Turner", o słynnym brytyjskim malarzu, w reżyserii Mike’a Leigh. Najlepszą aktorką uznano Marion Cotillard za "Dwa dni, jedna noc" braci Dardenne oraz za chłodno przyjętą w Polsce "Imigrantkę". Za męską rolę drugoplanową nagrodzono J.K. Simmonsa, występującego w nieznanym u nas obrazie "Whiplash".
Wśród długich dokumentów zwyciężył wyrastający na oscarowego faworyta w swojej kategorii "Citizenfour" – opowieść o Edwardzie Snowdenie, zdobywająca regularnie prestiżowe nagrody. Nagroda za najlepszy scenariusz powędrowała do Wesa Andersona za "Grand Budapest Hotel".
Czy tak właśnie będzie wyglądał (w przybliżeniu) układ nagród podczas oscarowej gali, dowiemy się 22 lutego 2015 roku.
LISTA NAJWAŻNIEJSZYCH NAGRÓD koła Nowojorskich Krytyków
NAJLEPSZY FILM - "Boyhood"
NAJLEPSZY FILM OBCOJĘZYCZNY - "Ida"
NAJLEPSZY REŻYSER - Richard Linklater za "Boyhood"
NAJLEPSZY AKTOR - Timothy Spall za "Mr. Turner"
NAJLEPSZA AKTORKA - Marion Colillard za "Dwa dni, jedna noc" i "Imigrantka"
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY - J.K. Simmons za "Whiplash"
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA - Patricia Arquette za "Boyhood"
NAJLEPSZY SCENARIUSZ - Wes Anderson za "Grand Budapest Hotel"
NAJLEPSZE ZDJĘCIA - Darius Khondji za "Imigrantkę"
NAJLEPSZY DOKUMENT - "Citizenfour"
NAJLEPSZY DEBIUT - Jennifer Kent za "Babadook"
Autor: Justyna Kobus//rzw / Źródło: The Hollywood Reporter, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Opus Film