Międzynarodowa Akademia Sztuk i Nauk Telewizyjnych oraz telewizja Fox poinformowały w czwartek, że ceremonia rozdania nagród Emmy, która miała się odbyć 18 września, została przełożona na połowę stycznia 2024 roku z powodu strajku scenarzystów i aktorów.
Po raz ostatni gala Emmy Awards została odłożona w 2001 roku, w związku z atakami terrorystycznymi z 11 września.
Teraz, gdy strajkują scenarzyści i aktorzy, ceremonia rozdania nagród musiałaby się odbyć bez udziału nominowanych gwiazd i celebrytów, a prowadzący musieliby sobie poradzić bez przemów i żartów, których autorami są scenarzyści.
Jak napisała AFP, wszystko to miałoby "katastrofalny wpływ" na oglądalność tej gali w telewizji. Organizatorzy Emmy Awards liczą jednak na to, że do stycznia spór między studiami i strajkującymi zostanie zażegnany.
Strajk w Hollywood
Stowarzyszenie scenarzystów - Writers Guild of America (WGA) - rozpoczęło strajk 2 maja, gdy nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie wyższych płac z koncernami medialnymi.
Gildia aktorów ogłosiła strajk w połowie lipca i poinformowała, że walczy ze studiami nie tylko o lepsze płace, ale też dlatego, że zamierzają one posiadać "na wieczność" ich cyfrowe repliki, które pozwolą symulować grę postaci drugoplanowych. "Zeskanowani" aktorzy byliby opłacani tylko za jeden dzień pracy. List w sprawie podjęcia strajku aktorów podpisały takie gwiazdy jak Meryl Streep, Glenn Close, Jennifer Lawrence czy Mark Ruffalo.
AFP podkreśliła, że od początku tych protestów strony sporu nie zdołały nic ustalić, ani zbliżyć stanowisk. W piątek odbyło się spotkanie między negocjatorami scenarzystów i koncernów medialnych, ale rozmowy zakończyły się fiaskiem.
Najwięcej nominacji do Emmy (w 27 kategoriach) otrzymał w tym roku serial "Sukcesja", nagrodzony w 2020 roku siedmioma nagrodami, które przyznawane są łącznie w 119 kategoriach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock