"Breaking Bad" - opowieść o nauczycielu chemii, który z czasem zostaje narkotykowym baronem - zdobyła najważniejszą spośród tegorocznych nagród Emmy. Produkcja została uznana za najlepszy serial dramatyczny, a grającego główną rolę Bryana Cranstona wybrano najlepszym aktorem. Partnerujących mu Aarona Paula i Annę Gunn nagrodzono też za najlepsze role drugoplanowe. Serial uhonorowano również za najlepszy scenariusz dramatyczny.
To już drugie z rzędu zwycięstwo tej produkcji, która również w roku ubiegłym zwyciężyła w najważniejszej kategorii. Wtedy jednak laury aktorskie przypadły innym twórcom, a typowanego już wówczas na zwycięzcę Cranstona pokonał Jeff Daniels rolą w serialu "Newsroom".
Za najlepszy serial komediowy uznano w bieżącym roku "Współczesna rodzina". Produkcji przypadła też Emmy za najlepszą reżyserię w tym gatunku (Gail Mancuso), a Ty Burrell został najlepszym aktorem drugoplanowym w komedii.
Najlepszą pierwszoplanową aktorką w serialu dramatycznym została grająca główną rolę w prawniczym serialu "Żona idealna" Julianna Margulies. W serialu komediowym tryumfowała Julia Louis-Dreyfus za rolę w "Figurantce". Aktorkę przed wejściem na scenę po odbiór statuetki "dopadł" i zaczął namiętnie całować w usta Bryan Cranston - "narkotykowy baron" z "Breaking Bad". Wzbudził przy tym - prawdziwe lub dobrze udawane - przerażenie prowadzącego galę Setha Meyersa.
Niespodzianek nie było
Tego, że w tym roku zatriumfuje "Breaking Bad", spodziewali się wszyscy. Bukmacherzy (także w Polsce) obstawiali niemal wyłącznie ten tytuł w najważniejszych kategoriach. Krytycy byli zdania, że wszystko rozegra się między dwoma tytułami. Bo "Breaking Bad" miał mocnego przeciwnika w równie znakomitym "Detektywie", ale Akademia Telewizyjna za oceanem ma zwyczaj nagradzać produkcje, które zakończyły już swój żywot.
"Detektyw", jak wiadomo, właśnie rozpoczął przygotowania do drugiej serii. Na nagrody więc przyjdzie jeszcze czas, choć żal nominowanego duetu McConaughey-Harrelson, którego nie zobaczymy już w kontynuacji serialu. Twórcom musiała jednak wystarczyć również prestiżowa nagroda za najlepszą reżyserię serialu dramatycznego. Panowie Matthew i Woody, dowcipkujący na scenie podczas wręczania nagród kolegom, na nieszczęśliwych jednak nie wyglądali.
W bieżącym roku stawka w najważniej kategorii była wyjątkowo mocna. Twórcy "House of Cards" ze świetnym Kevinem Spaceyem (współczesnym wcieleniem Kaliguli) i równie dobrą Robin Wright też jednak mają jeszcze szansę na swoje Emmy. Jednak w to, że kiedyś trafią one do twórców "Gry o tron", nikt już chyba nie wierzy. Podobnie jak w przypadku Oscarów, podczas corocznych rozdań Emmy ten rodzaj produkcji rzadko zdobywa prestiżowe nagrody. Wiedzą o tym dobrze bukmacherzy, którzy adaptację głośnych książek George’a R.R. Martina obstawiali najrzadziej (podobnie jak w ubiegłym roku).
Wszyscy kochają kryminały
Powody do wielkiej radości mają za to twórcy innych kryminalnych serii.
Nagrody za najlepszy miniserial i reżyserię w tej kategorii trafiły do ekipy "Fargo", tegorocznego objawienie serialowego. Ta rozgrywająca się w 2006 roku na prowincji w Minnesocie nietypowa opowieść kryminalna zaczyna się po przyjeździe do miasta tajemniczego mężczyzny, Lorne Malva. Swoją brutalnością i bezwzględnością wpływa on na mieszkańców, w tym na udręczonego przez życie sprzedawcę ubezpieczeń. Serial powstał w oparciu o głośną fabułę braci Coenów pod tym samym tytułem. Oni sami mieli ponoć powiedzieć, że przebił ich dzieło, do którego zresztą nawiązuje dość luźno.
Powodów do narzekań nie mają również twórcy "Sherlocka", którzy - co warto zauważyć - w sumie zgarnęli najwięcej statuetek w tegorocznej edycji Emmy. W niedzielę wyróżnienia odebrali aktorzy Benedict Cumberbatch i Martin Freeman oraz scenarzysta projektu Steven Moffat. W połączeniu z nagrodami w kategoriach technicznych, które wręczono już 16 sierpnia, serial ma ich na koncie aż siedem.
Wniosek jest jeden: wszyscy kochają kryminały. Jurorzy przyznający Emmy również.
Wzruszające wspomnienie Robina Williamsa
Wzruszającym momentem prowadzonej wśród wybuchów śmiechu gali było wspomnienie Robina Williamsa w wykonaniu jego bliskiego przyjaciela, popularnego komika Billy’ego Crystala. Kiedy na ekranie pojawił się ogromny portret aktora, śmiech na sali ucichł.
Wybuchły za to brawa. Wspomnienie Crystala, chwilami zabawne, ale wygłaszane przez wyraźnie poruszonego aktora, przeplatały fragmenty występów (komediowych monologów) zmarłego aktora sprzed wielu lat - z czasów, gdy dopiero zaczynał karierę.
- Przez prawie 40 lat był najjaśniejszą gwiazdą w galaktyce komedii, ale niektóre z ciał niebieskich nigdy nie przestają świecić, ich blask na zawsze pozostaje tak samo jasny. Będzie ogrzewać nasze serca, a patrząc na nią, tam, gdzieś w górze, pomyślimy sobie: Robin Williams to jedna z takich wiecznych gwiazd. Co za postać - mówił Crystal. Sam Williams był nominowany do nagrody Emmy cztery razy, ale nigdy jej nie wygrał.
Odniesień do postaci zmarłego niedawno aktora było zresztą podczas ceremonii w Los Angeles więcej. Jimmy Kimmel miał na sobie tęczowe szelki w paski - był to hołd dla postaci, jaką Williams kreował w serialu "Mork i Mindy", od którego zaczęła się jego popularność. Swoją nagrodę Robinowi dedykowała też Kathy Bates, wyróżniona Emmy za najlepszą rolę w miniserialu "American Horror Story: Sabat".
Laureaci Emmy Awards w najważniejszych kategoriach:
Najlepszy serial dramatyczny: "Breaking Bad"
Najlepszy serial komediowy: "Współczesna rodzina"
Aktor w serialu dramatycznym: Bryan Cranston, "Breaking Bad"
Aktorka w serialu dramatycznym: Julianna Margulies, "Żona idealna"
Scenariusz w serialu dramatycznym: Moira Walley-Beckett, "Breaking Bad"
Aktor drugoplanowy w serialu dramatycznym: Aaron Paul, "Breaking Bad"
Aktorka drugoplanowa w serialu dramatycznym: Anna Gunn, "Breaking Bad"
Reżyseria w serialu dramatycznym: Cary Joji Fukunaga, "Detektyw"
Aktorka w serialu komediowym: Julia Louis-Dreyfus, "Figurantka"
Aktor w serialu komediowym: Jim Parsons, "Teoria wielkiego podrywu"
Aktorka drugoplanowa w serialu komediowym: Allison Janney, "Mamuśka"
Aktor drugoplanowy w serialu komediowym: Ty Burrell, "Współczesna rodzina"
Reżyseria w serialu komediowym: Gail Mancuso, "Współczesna rodzina"
Scenariusz w serialu komediowym: Louis C.K., "Louie"
Scenariusz w mini-serialu lub filmie telewizyjnym: Steven Moffat, "Sherlock"
Aktorka drugoplanowa w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Kathy Bates, "American Horror Story: Sabat"
Aktor drugoplanowy w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Martin Freeman, "Sherlock"
Reżyseria w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Colin Bucksey, "Fargo"
Najlepszy miniserial: "Fargo"
Najlepszy film telewizyjny: "Odruch serca"
Aktorka w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Jessica Lange, "American Horror Story: Sabat"
Aktor w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Benedict Cumberbatch, "Sherlock"
Autor: Justyna Kobus / Źródło: Źródło: HBO, Emmy Awards, tvn24.pl