"Byłam dzieckiem Internetu, sama widziałam wiele osób żyjących w blasku fleszy. I nagle to ja znalazłam się w tym miejscu". Billie Eilish, która znalazła się na liście Stu Kobiet BBC 2022 r. opowiedziała brytyjskiej stacji o początkach swojej kariery. 20-letnia wokalistka mówiła m.in. o zmaganiach z tzw. syndromem oszusta i o tym, dlaczego najlepiej czuje się w swojej "męskiej wersji".
Lista BBC 100 Women 2022 została opublikowana na początku grudnia. Brytyjski dziennik, jak co roku, umieścił na niej sto "inspirujących kobiet z całego świata", przyporządkowanych do jednej z czterech kategorii: polityka i edukacja, aktywistki, zdrowie i nauka oraz kultura i sport. Billie Eilish została zakwalifikowana do ostatniej z nich. Umieszczono w niej też m.in. amerykańską aktorkę Salmę Blair, indyjską aktorkę Priyankę Choprę Jonas, tunezyjską tenisistkę Ons Jabeur, rosyjską piosenkarkę Ałłę Pugaczową czy koreańską producentkę muzyczną i filmową Mie Kyung Lee.
Syndrom oszusta u Billie Eilish
Przy okazji nominacji BBC opublikowało rozmowę z Eilish. Wokalistka wspominała w niej początki swojej muzycznej kariery. Swój pierwszy utwór, "Ocean Eyes", który stał się potem światowym hitem, opublikowała w serwisie SoundCloud, gdy miała 14 lat. Tekst piosenki napisał jej brat Finneas, a Billie wrzuciła go do sieci, by pochwalić się nim swojemu nauczycielowi tańca. Piosenkę szybko usłyszały miliony użytkowników, a z Eilish zaczęli kontaktować się przedstawiciele wytwórni.
- Wciąż patrzę w przeszłość z sentymentem, jednak to było bardzo zabawne - 14-letnia dziewczyna i jej 17-letni brat, biorący udział w setkach spotkań. Wielu ludzi, z którymi się spotykałam, nie wiedziało, jak rozmawiać z 14-latką - powiedziała w BBC Eilish. - Byłam dzieckiem Internetu, sama widziałam wiele osób żyjących w blasku fleszy. I nagle to ja znalazłam się w tym miejscu. Byłam tematem dyskusji, a nie tylko komentującym. Kiedy wszędzie widzisz swoje nazwisko, trudno jest ci stwierdzić, kim ty do cholery jesteś - dodała.
- Dorastanie w przestrzeni publicznej jest bardzo krzywdzącym doświadczeniem. Wiele razy zmagałam się z syndromem oszusta (polegającym na przekonaniu, że jest się oszustem i nie zasługuje na osiągnięty sukces - red.), byłam wkręcona w ciągnącą mnie w dół spiralę. Pozbyłam się tego, bo poczułam, że ludzie zaczęli mi wierzyć i słuchać, co mam do powiedzenia. To był świetny moment, gdy w końcu zdałam sobie sprawę, że to ja mam kontrolę - wyjaśniła wokalistka.
Zapytana, jak widzi samą siebie, Eilish nie wiedziała, co ma odpowiedzieć. - Nie patrzę na siebie w ten sposób, jak na coś, co trzeba określać. Po prostu istnieję, jestem człowiekiem - podkreśliła 20-letnia artystka, śmiejąc się z nagłówków nazywających ją "ikoną".
Eilish o swoim "męskim" stylu
Znakiem rozpoznawczym Billie Eilish od początku jej kariery były stylizacje odbiegające od tych, z którymi kojarzymy większość kobiecych gwiazd show biznesu. Upodobała sobie przede wszystkim luźne, męskie ubrania. Ten wątek też został poruszony podczas rozmowy z BBC. - Największą siłę odczuwam wtedy, gdy czuję się męsko, choć potrafię też znaleźć siłę w kobiecości. To, jak się czuję, zależy od tego jak wyglądam, co mam na sobie, jak się poruszam. Na co dzień czuję się lepiej w tej męskiej wersji, z czym przez długi czas próbowałam walczyć. Chciałam polubić kobiecość, teraz znalazłam już balans - wyznała w wywiadzie dla BBC Brytyjka.
W marcu tego roku Billie Eilish otrzymała, wraz ze swoim bratem, Oscara za piosenkę "No Time To Die", motywu muzycznego filmu "Nie czas umierać", czyli najnowszej odsłony przygód Jamesa Bonda. Brytyjska wokalistka (rocznik 2001 - red.) stała się tym samym pierwszą osobą urodzoną w XXI wieku, która została wyróżniona najbardziej prestiżową nagrodą w branży filmowej.
ZOBACZ TEŻ: Sara James zobaczyła Billie Eilish na żywo. Pierwszy raz od występu w "America’s Got Talent"
Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock