Bijąc "Głową o mur Kremla"

Kurczab-Redlich: Rosja mnie zafascynowała
Kurczab-Redlich: Rosja mnie zafascynowała
Źródło: youtube.com

Tragiczna wojna w Czeczenii to skutek prowokacji rosyjskich służb, nieudolne akcje odbicia zakładników w Biesłanie i na Dubrowce miały nastawić Rosjan przeciw bojownikom z Kaukazu, a za wszystko odpowiada Władimir Putin - pisze w książce "Głową o mur Kremla" polska korespondentka Krystyna Kurczab-Redlich.

"Jestem dziennikarką. Interesują mnie przede wszystkim fakty. Powinnam się tylko na nich koncentrować, emocje chowając głęboko. Nic z tego. Rosja jest wirówką emocji. (…) Tu, gdzie strumienie wina i łez, krwi i wódki łączą się w obmywającą każdy dzień rzekę, beznamiętny opis to fałsz. (…) Czy pisząc o tym, mogę elegancko zachować dystans?” - ten fragment wstępu ze książki Krystyny Kurczab-Redlich, wieloletniej korespondentki polskich mediów w Rosji, mówi wszystko o jej książce.

"Głową o mur Kremla" jest bardziej esejem, a momentami nawet mową oskarżycielską, niż reportażem. Przesłanie książki jest jasne i proste: Kreml, a zwłaszcza jego ostatni gospodarz, Władimir Putin, są bezpośrednio odpowiedzialni za pogłębiający się w Rosji autorytaryzm, niesprawiedliwość społeczną, a nade wszystko zbrodniczą wojnę w Czeczenii.

Kurczab-Redlich: mam misję

Kurczab-Redlich: mam misję

"Czy możliwe jest świadome zabijanie niewinnych rodaków?"

Tu nie ma półcieniów, oddania głosu drugiej stronie - jest namiętne oskarżenie i wyraźne wskazanie winnych. Pisząc o wysadzeniu bloków w Bujnaksku i Moskwie, co według rosyjskiej opozycji miało być prowokacją FSB, która miała uzasadnić atak na Czeczenię, autorka pyta: "Czy to możliwe, by z pełną świadomością planować zabijanie niewinnych obywateli? Zwykłych ludzi, śpiących spokojnie we własnych łóżkach? Rodaków? (…) Ta prawda nie może być prawdą, nawet jeśli nią jest. (…) Ludzie, którzy wymyślili największy w ostatnich dziesięcioleciach nadal stoją na czele światowego mocarstwa. I nikt z wielkich nie ośmieli się nawet zadać im na ten temat paru rzeczowych pytań. A tych pomniejszych, zbyt upartych w wyjaśnianiu tej zbrodni, jak Siergiej Juszenkow, Jurij Szczekoczichin, Anna Politkowska, Aleksandr Litwinienko, zamordowano”.

Rosja jest wirówką emocji. Tu, gdzie strumienie wina i łez, krwi i wódki łączą się w obmywającą każdy dzień rzekę, beznamiętny opis to fałsz. Czy pisząc o tym, mogę elegancko zachować dystans? Krystyna Kurczab-Redlich

"Głową o mur Kremla" podzielone jest na trzy części. Pierwsza opowiada o początkowych kontaktach autorki z Rosją, o szoku cywilizacyjnym, jaki przeżyła przybywszy tam w późnych latach osiemdziesiątych, o fascynacji pierestrojką, procesami uruchomionymi przez upadek ZSRR i tworzenie się Federacji Rosyjskiej. Kurczab-Redlich barwnie opisuje zarówno realia codziennego życia, jak i kremlowską politykę za Gorbaczowa i Jelcyna.

W części drugiej autorka pisze o dwóch wojnach czeczeńskich, ich przyczynach, brutalnym przebiegu i straszliwych dla narodu czeczeńskiego skutkach. Obszerne fragmenty poświęca zamachowi na teatr na Dubrowce i na szkołę w Biesłanie. W obu przypadkach odpowiedzialnością za rzeź zakładników obciąża władze i FSB, które akcję ich odbicia przeprowadziły bez oglądania się na życie uwięzionych ludzi.

Autorka, Krystyna Kurczab-Redlich
Autorka, Krystyna Kurczab-Redlich
Źródło: W.A.B.

"Tamtego dnia była zaczystka..."

Nie unika drastycznych opisów. "Tamtego dnia była zaczystka. Siedemnastu pijanych żołnierzy wpadło do jej domu. Na piecu stał kocioł z wrzątkiem. Do wrzątku wrzucono dziecko. Żołnierze, śmiejąc się, przytrzymywali Luizę, nie pozwalając jej na żaden ruch. A potem ją gwałcili. Wszyscy. Butelką też. Na ciele gasili papierosy. Butelką wycinali krzyże" – pisze o jednej z kobiet, która później dołączyła do sprawców zamachu na teatr na Dubrowce.

Siedemnastu pijanych żołnierzy wpadło do jej domu. Na piecu stał kocioł z wrzątkiem. Do wrzątku wrzucono dziecko. Żołnierze, śmiejąc się, przytrzymywali Luizę, nie pozwalając jej na żaden ruch. A potem ją gwałcili Krystyna Kurczab-Redlich

A nielicznej rosyjskiej opozycji pozostaje tylko bezskutecznie bić głową o mur Kremla.

Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Czytaj także: