Obraz "Nasza klątwa" to intymny i osobisty film Tomasza Śliwińskiego, opowiadający o życiu jego, jego żony Magdy Hueckel oraz dotkniętego tzw. klątwą Ondyny ich synka Leona. - Ludzie nie rozumieli tego - przyznaje siostra reżysera Magdalena Śliwińska w rozmowie z reporterem TVN 24.
Tytułowa "klątwa" to zespół wrodzonej ośrodkowej hipowentylacji - rzadka, genetycznie uwarunkowana, potencjalnie śmiertelna choroba. Prowadzi ona do bezdechu śródsennego, spowodowanego nieprawidłową funkcją autonomicznej kontroli oddychania.
W skrócie: organizm osoby dotkniętej klątwą Ondyny nie czuje potrzeby oddychania. Chory niepodłączony do urządzeń monitorujących pracę dróg oddechowych może najzwyczajniej w świecie udusić się podczas snu.
Garstka "przeklętych"
- Jest 300 osób na świecie (dotkniętych tą chorobą - red.) - mówi siostra reżysera Magdalena Śliwińska. Zwraca uwagę, że nominacja przybliża wiedzę o tym zespole. - Jest odzew, ludzie dziękują, że ta choroba została pokazana - opowiada w rozmowie z TVN24. - Ludzie nie rozumieli tego. Ten film pokazał, że coś takiego istnieje i jest wśród nas, że w każdym środowisku może znaleźć się taki człowiek - podkreśla.
Dokument Śliwińskiego został doceniony w Polsce i za granicą, czego dowodem jest nominacja do Oscara w kategorii dokument krótkometrażowy. Mimo ogromnego sukcesu zawodowego, jak zaznacza siostra reżysera, małżeństwo Śliwińskich to wciąż ci sami ludzie, a dziecko jest przez nich izolowane od medialnego szumu.
"Splendor jest obok"
- Lepiej, żeby nie było tego świadome. Tak jak rodzice napisali na Leoblogu w chwili, gdy została ogłoszona nominacja, że "wracają do domu, a ich syn bawi się niebieskim BMW". I tak jest cały czas. Ten splendor jest obok niego - zaznaczyła Magdalena Śliwińska.
"Woda sodowa" nie uderzyła nikomu do głowy. Sukces, jak zauważyła siostra reżysera, zamiast "zamotać" w głowie Śliwińskiego, zadziałał na niego motywująco. - Jest motywowany do działania i to działa - przyznała. - Ten cały splendor, te gwiazdy jest jak z bajki - kontynuowała. - To jest jak z tej opowieści; człowiek nie przypuszczał, a jednak to się i tak stało - dodała.
Zapraszamy też na wieczór oscarowy w TVN24 i na relację na żywo w tvn24.pl z oscarowej gali w nocy z 22 na 23 lutego.
Autor: stella//rzw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: leoblog | Tomasz Śliwiński