Para nauczycieli przyłapana na seksie w szkole. "On mógł zamontować kamerę"

Dwaj patostreamerzy oskarżeni m.in. o znęcanie się podczas internetowych transmisji (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Tucholi

Do sieci trafiło nagranie z parą nauczycieli uprawiających seks w pomieszczeniu w jednej ze szkół w Tucholi. Z informacji, do których dotarł portal tvn24.pl, wynika, że kamera nie należała do monitoringu placówki. - Ktoś ją musiał zamontować - mówi osoba pragnąca zachować anonimowość. Kto w takim razie to zrobił? - Najprawdopodobniej to informatyk, który się tym zajmował, i który został nagrany w akcie miłosnym - dodaje nasz informator.

Z nieoficjalnych informacji, do których udało nam się dotrzeć wynika, że to informatyk, który jest na nagraniu w towarzystwie jednej z nauczycielek, mógł sam zainstalować kamerkę w kantorku.

- Monitoringiem w szkole zajmuje się informatyk. To już można samemu wyciągnąć sobie wnioski. On mógł zamontować kamerę. Poza tym, kto montuje kamerę w jakiejś obskurnej kanciapie, w której jest serwerownia? - pyta retorycznie jeden z naszych rozmówców, pragnący zachować anonimowość.

CZYTAJ TEŻ: Nauczyciele uprawiali seks w szkole, nagranie trafiło do sieci

Kamery w kantorku nauczyciela informatyki

Te informacje potwierdza kolejny z naszych informatorów. - Nagranie jest z kamery spoza monitoringu szkolnego. Ktoś ją zamontował, więc najprawdopodobniej to informatyk, który się tym zajmował - twierdzi nasz rozmówca.

Jak mogło dojść do tego, że zdjęcia przedostały się do internetu?

- Sytuacja wyglądała tak, że na lekcji z uczniami nauczyciel przeglądał te treści, dostał jakiś telefon, wyszedł z klasy, zminimalizował obrazek, nie wyłączył komputera i pewnie uczniowie do tego doszli. To było raczej w wewnętrznej sieci szkoły - snuje przypuszczenia nasz rozmówca.

Co ciekawe cała sytuacja wyszła na jaw w trakcie dni otwartych szkoły, gdy placówka zachęcała uczniów szkół podstawowych do wstąpienia w jej mury.

Kuratorium wyjaśnia sprawę

Jak mówi Ewa Podgórska z Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, dyrektor placówki zawiesił dwójkę nauczycieli. - Lada moment spodziewamy się dwóch zawiadomień o popełnieniu czynu uchybiającemu godności zawodu nauczyciela. W stosunku do jednego i drugiego nauczyciela dyrektor placówki takie pisma skierował. Wówczas, jeśli otrzymamy te zawiadomienia, zostaną wszczęte postępowania wyjaśniające. To jakby pierwszy etap postępowania dyscyplinarnego. Rzecznik dyscyplinarny ma obowiązek sprawdzić, czy dowody uprawdopodabniają popełniony czyn i czy zarzuty są do udowodnienia. Jeśli tak, to rzecznik kieruje wniosek do komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli - wyjaśnia Podgórska.

We wniosku rzecznik dyscyplinarny zaproponuje jedną z czterech możliwych kar. W grę wchodzi nagana z ostrzeżeniem, zwolnienie pracy, zwolnienie z pracy z zakazem wykonywania zawodu na trzy lata bądź najsurowsza kara, jaką jest wykluczenie z zawodu.

Zareagował samorząd

Do sprawy w opublikowanym oświadczeniu odniosło się również starostwo powiatowe, które sprawuje nadzór nad placówką.

"Zarząd Powiatu Tucholskiego pragnie wyrazić swoje oburzenie wobec ujawnionych zdarzeń, stanowczo je potępia. Szkoła to miejsce, które dla młodzieży jest niezwykle istotne nie tylko w zdobywaniu wiedzy, ale też wychowaniu, dlatego do tych zdarzeń i ich konsekwencji Zarząd przykłada najwyższą uwagę. Zarząd Powiatu po powzięciu, jeszcze wówczas niepotwierdzonych informacji na temat ewentualnego uchybienia godności nauczyciela przez dwoje pracowników na terenie szkoły, zobligował dyrektora szkoły do złożenia stosownych wyjaśnień i korzystania z przysługujących mu uprawnień jako kierownika jednostki organizacyjnej" - czytamy w oświadczeniu.

W dalszej części oświadczenia zarząd powiatu pisze, że "sprawa jest źródłem dużego uszczerbku nie tylko na wizerunku szkoły, ale przede wszystkim negatywnie oddziałuje na uczniów i pracowników". Mowa jest również o krokach prawnych.

"Nie można wykluczyć, że skutkować będzie też krokami prawnymi. W związku z tym powiat tucholski dołoży wszelkich starań, aby sprawę należycie wyjaśnić, z uszanowaniem godności całej społeczności szkolnej, a także przy zachowaniu możliwie niezakłóconej pracy szkoły" - czytamy.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: