Do zdarzenia doszło 24 maja tego roku w godzinach wieczornych w toruńskim klubie sportowym. Między małżeństwem, które uczestniczyło w imprezie, a innym mężczyzną doszło do "agresywnej wymiany zdań". Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu, przekazał, że w pewnym momencie obaj mężczyźni wyszli z klubu.
- Wychodząc, Paweł W. zniszczył mienie klubu w tym komputer i kasę fiskalną. Następnie wsiadł do auta i umyślnie wjechał bezpośrednio w stojących już przed budynkiem małżonków, doprowadzając do zderzenia z nimi i przyparcia ich przednią częścią samochodu do ściany budynku - zrelacjonował prokurator.
Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. W chwili zatrzymania miał 1,87 promila alkoholu w organizmie. 35-latek usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, jazdy w stanie nietrzeźwości oraz zniszczenia mienia.
"Nie stwierdzili choroby psychicznej"
Prokurator Joanna Becińska z Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód przekazała, że sąd przychylił się do wniosku prokuratury i przedłużył areszt dla Pawła W. na kolejne trzy miesiące. 35-latek pozostanie w areszcie do 21 listopada.
- Mężczyzna był już na jednorazowym badaniu psychiatrycznym. Biegli nie stwierdzili wówczas żadnej choroby psychicznej, ale ze względu na charakter sprawy, nie potrafili ustalić poczytalności w chwili popełnienia przestępstwa. W związku z tym zawnioskowaliśmy do sądu o umieszczenie podejrzanego na miesięcznej obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Trafi na nią pod koniec września - dodała prokurator.
35-latkowi grozi co najmniej 10 lat więzienia lub dożywocie.
Autorka/Autor: MR/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock