Kolejne osoby padły ofiarą oszustów. 43-latka i 52-latek z Bydgoszczy chcieli pomnożyć swoje oszczędności. Oboje w sumie stracili stracili 650 tysięcy złotych, inwestując w kryptowaluty na fałszywej platformie inwestycyjnej.
Na początku lutego 43-letnia mieszkanka Bydgoszczy chciała zainwestować pieniądze i pomnożyć swoje oszczędności. Oszust skontaktował się z nią za pomocą jednego z komunikatorów, przesyłając ofertę inwestycji w kryptowaluty.
- Od tego czasu mieszkanka Wyżyn dokonała kilku przelewów na łączną 450 tysięcy złotych na konto mające znajdować się na rzekomej giełdzie internetowej. Cały proceder trwał do 24 marca. Od tego czasu kobieta oczekiwała na odzyskanie zainwestowanej kwoty oraz zysków. Nie otrzymawszy ich nabrała podejrzeń, że padła ofiarą oszustów i w poniedziałek zgłosiła sprawę policjantom w komisariacie na bydgoskich Wyżynach - przekazała komisarz Lidia Kowalska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Na szybki zysk liczył również 52-latek z Bydgoszczy. Mężczyzna na jednym z portali internetowych poznał kobietę, z którą przez pewien czas korespondował, po czym ona przekazała mu kontakt do jej koleżanki, rzekomo zajmującej się doradztwem inwestycyjnym. Ta namówiła go do wpłaty pieniędzy na platformę obsługującą giełdę kryptowalut.
Przelał na konto 200 tysięcy złotych
- Bydgoszczanin nie podejrzewając oszustwa, pod koniec października 2024 roku wpłacił na wskazane przez nią konto 200 tysięcy złotych. Oczekując swoich zysków i zwrotu kapitału zorientował się we wtorek, że został oszukany i zgłosił ten fakt policjantom - poinformowała komisarz Kowalska.
Policja apeluje, by nie udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej, haseł do konta. Nie powinno się także otwierać przesłanych linków, nie znając ich zawartości oraz instalować dodatkowych oprogramowań na urządzeniach, z których następuje logowanie do banku.
- Nie należy autoryzować przelewów, których sami nie wykonujemy. Nie należy również ufać ofertom mówiącym o dużych zyskach z zainwestowanych pieniędzy w krótkim czasie za pośrednictwem stron brokerskich, czy osobom podającym się za doradców inwestycyjnych czy maklerów giełdowych - podkreśliła komisarz Lidia Kowalska.
Autorka/Autor: mm/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock